>>> Odbierz prawdziwy ZAKŁAD BEZ RYZYKA! <<<<

NBA - dyskusje koszykarskie

Status
Zamknięty.
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
Witam Państwa w nowym dziale poświęconym pomeczowym analizom meczów NBA. Dział ten został założony w celu wymiany uwag po meczach już odbytych. Ma on na celu oczyszczenie działu &quot;Nba typy miesiąca&quot;. Poniżej zamieszczam krótki regulamin owego działu:​
1. Bardzo proszę o korzystanie z tego tematu w celu wymiany uwag, spostrzeżeń po meczach które zostały przeanalizowane wcześniej w dziale &quot;NBA typy miesiąca&quot;
2. Wypowiedzi mają być konkretne, zawierać jak najwięcej ciekawych, przydatnych informacji.
3. Bardzo proszę o wypowiedzi na podstawie obejrzanych meczów, nie tylko tabeli statystyk pomeczowych. Takie posty będą usuwane
4. Nie chcąc by powstał &quot;Shout box&quot; proszę o w miarę rozwinięte wypowiedzi. Posty krótkie, nie zawierające nic konkretnego będą proszone o edycje w celu uzupełnienia informacji, bądź też usuwane.
Na koniec chciał bym zaporosić Państwa do wspólnego korzystania z owego działu. Wielu z Was właśnie na taki dział czekało. Pozdrawiam, Rondo.​
 
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
03.02.2009r.

Orlando - Dallas​

Analiza pomeczowa:

Jeśli chodzi o mecz Orlando, przez dłuższą cześć wyglądał na bardzo wyrównany. Kolejna bardzo dobra gra Howarda. Widać że ich center potrafi poprowadzić zespół, i tak jak pisałem w dziale &quot;Typy Dnia&quot; przed własną publiką powinien dużo przucać. Dallas ostatnimi czasy gra nadspodziewanie dobrze. Dziś znów dali radę w starciu z Magikami. Pomógł im w tym napewno fakt iż kontuzji doznał Nelson który niefortunnie upadł i uszkodził bark. Od tamtego momentu Dallas odskoczyło i już nie dało sobie wygryźć zwycięstwa. Sądzę iż kontuzja Nelsona może być dotkliwa. Ich PG zdobywa naprawde wiele punktów, dobrze asystuje. Johnson, który jest zmiennikiem Jameer&#39;a to dwie klasy gorszy zawodnik. Dzieli ich przepaść co będzie widoczne w grze Magików pod nieobecność Nelsona.
 
tauchen 0

tauchen

Użytkownik
Dołączył
Maj 25, 2007
Posty
24
Reaction score
0
Punkty
0
Chcialbym rowniez zwrocic uwage, iz Orlando mialo wczoraj fatalny dzien jesli chodzi o rzuty za 3 punkty. Bilans 3 trafionych na 20 oddanych prob i 15% skutecznosci to zdecydowanie za malo aby myslec o zwyciestwie z tak dobrze grajacym Dallas. Gdyby nie Howard i jego akcje podkoszowe, czesto rowniez akcje 2+1 to Magic polegliby w znacznie wyzszych rozmiarach. W ekipie Mavericks warto podkreslic doskonaly wystep Dirka Nowitzkiego, ktory swietnie trafial rzuty z poldystansu. Wspierany przez Terry&#39;ego stanowil bardzo silna sile razenia, jak widac po wyniku zbyt silna dla Magikow. To tyle ode mnie, pozdrawiam i zapraszam do pisania wlasnych przemyslen pomeczowych.
 
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
Knicks - Lakers​

Analiza pomeczowa:

Przed tym spotkaniem długo zastanawiałem się jak ekipa z Los Angeles poradzi sobie bez Bynuma. Knicks może nie są jakąś konkretną marką, ale podobają mi się w tym sezonie, zwłaszcza u siebie. Potrafią zagrać dobry, wyrównany mecz. Tak jak dyskutowaliśmy z kolegami w dziale &quot;NBA Luty&quot;, Bryant mniej asystował, więcej rzucał. Niemal przec całe spotkanie wszystko leżało na jego barkach. Paul Gasol także znakomity występ, dużo punktów i asyst. O grze Odoma też nie mogę złego słowa powiedzieć, bo szalał pod tablicami. Jednak zastanawia mnie jak długo LA będzie wstanie tak eksplatować swoich graczy. Jak długo Kobe będzie wstanie rzucać połowę oczek. Bynum wypadł ze składu na około 12 tyg. To całe 3 miesiące. Mogą mieć ciężką przeprawę, zwłaszcza w meczach back-to-back.
 
slander 10

slander

Użytkownik
Dołączył
Grudzień 1, 2006
Posty
350
Reaction score
0
Punkty
0
Golden State Warriors-San Antonio Spurs

Właśnie skończyłem oglądać ten meczyk i cóż. SAS zdecydowanie na luzie podeszło do tego spotkania. Po pierwszych 5 minutach prowadzili kilkoma punktami, ale potem Warriors zaczęli grać swoje. Zaskoczyła mnie ich postawa w obronie. Wymusili kilkanaście strat i zaliczyli sporo bloków. W ataku standard. Dobra gra 1on1. Szczególnie imponowały mądre miss-matche z Jacksonem w roli głównej, który w pierwszych 3 kwartach punktował chyba przeciwko każdemu graczowi Spurs. Na pochwałę zasługuje też Maggette, który próbował grać to co S-Jax z nieco gorszym skutkiem.
Ogólnie Warriors walczyli i wszystko szło dobrze, aż do 4 kwarty. Stare dziadki z Texasu postanowiły wziąć się do roboty i zaliczyły runa 12-0 i doprowadziły do remisu. S-Jax przestał grać miss-matche, co dla mnie jest trochę dziwne. Tłumaczy go to, że grał cały mecz i chyba zabrakło mu trochę sił.
Końcówka była zacięta i GSW mieli szansę na zwycięstwo, ale dobrą obroną popisał się Bowen. W dogrywce rządzili już starzy wyjadacze. Duncan rzucił 5pkt i spadł za faule, ale Manu i Parker dokończyli dzieła.
Co do Warriors to pokazali, że są groźni dla każdego i gdyby nie kontuzja Ellisa biliby się w tym sezonie o play-offy.
Chcąc nie chcąc San Antonio trochę się spociło i dziś mogą mieć ciężko z Denver, na których stawiam, ale o tym już w innym temacie.
 
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
04.02.2009r.​


Cleveland - Raptors​

Po obejrzeniu meczu, naprawdę widzę, że w szatni Toronto jest nieciekawe, a zarząd się gryzie. Już sam Bosh mówił, że jeśli wszystko nadal będzie szło w tym kierunku - odejdzie. Cavaliers od początku zagrali jak zwykle - konsekwętnie, dobrze w obronie, agresywnie w ataku. To co robił James to poezja. Obrona Toronto stała. King James potrafił przebiec całe boisko z piłką, po czym bez krycia pakował piłkę w sposób tak popisowy, że publika miała co oglądać. Bezradny Bargnani nawet nie wchodził mu w drogę. Mo znakomicie z field i linii oznaczającej strefę za 3 oczka. Kapitalne dogranie piłki (nie patrzył nawet na Jamesa) - napewno znajdziecie tę akcję w recapie. Potem Raptors wzięło się do roboty i powiem że nawet dobrze im szło. Jednak było to poniekąd spowodowane &quot;rozluźnieniem się ekipy Cavs. Gdy przyszło co do czego i zbliżyli się niebezpiecznie, Cleveland szybko narzuciło swój styl gry i znów odjechali by ostatecznie wygrać. Warto dodać, że znakomitą robotę wykonał w tym meczu Gibson. Jego bardzo celne rzuty za 3 wywoływały nielada odgłos zadowolonej publiki. Mecz na wysokim poziomie ze strony Cleveland. Jeśli chodzi o Dinozaury to coś wyraźnie pękło.
 
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
76sixers - Boston​

Od początku spotkania Sixers nie mogli odnaleźć się w obronie. Jeżeli Rondo zdobywa punkty z bezpośrednich run&#39;ów na kosz i przepycha ciałem Iguodala&#39;e to coś jest nie tak. Rajon zagrał wspaniałe spotkanie, rzucił sporo oczek. Phila po słabej pierwszej kwarcie podniosła się i zaczęła grać tak, jak powinna grać od początku mając na uwadze że nie gra Garnett. Więcej wjazdów pod kosz, mniej dystansu i udało się nadgonic. Jednak Davis i Perkins nie byli wstanie załatać dziury po Garnett&#39;cie pod tablicami. Całe szczęście, że mają Allena który swoimi trójkami ratował C&#39;s. No i ten niecodzienny wyczyn Rondo jeśli chodzi o zdobycz punktową. Pierce kolejny raz pokazał, że gra może opierać się na nim. Jedyny zarzut do Bostonu, to właśnie te problemy w obronie. Davies to taka duża kula mięsa, która nie bardzo ma ochotę biegać i często był łapany na swoich anemicznych ruchach. Atletyczny KG dużo lepiej sprawdza się pod tablicami. Naszczęście niedługo wszystko powinno wrócić do normy, bo z Garnettem coraz lepiej.
 
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
NJ Nets - Bucks​

Odniosę się tu tylko i wyłącznie do typu podawanego przeze mnie w dziale NBA. Mianowicie Jefferson+2 vs Carter. Wszystko było tak jak sobie założyłem, a nawet lepiej. Vince miał problem z kostką i wziął się za rozgrywanie, a nie za punktowanie. Dodatkowo został ostro faulowany podczas meczu. Zaliczył naprawdę dobry występ, tripple-double, jednak zdobył zaledwie 15 oczek. Co do Jeffersona, pod niobecność Redd&#39;a i Bogut&#39;a musiał liczyć na siebie. Villanueva to jednak jeszcze nie gracz który potrafi w takim składzie pociągnąć drużynę. Stąd aż 27 punktów Jeff&#39;a, o wiele więcej niż sobie zakładałem. Jednak Carter zrobił to o czym pisałem, zagrał ponizej lini 20, co także było założeniem mojego typu.
 
arbiter_erhan 136

arbiter_erhan

Użytkownik
Dołączył
Sierpień 10, 2008
Posty
932
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
( Repubblika ta' Malta ) - La Valletta
Knicks - Lakers​

Analiza pomeczowa:

Przed tym spotkaniem długo zastanawiałem się jak ekipa z Los Angeles poradzi sobie bez Bynuma. Knicks może nie są jakąś konkretną marką, ale podobają mi się w tym sezonie, zwłaszcza u siebie. Potrafią zagrać dobry, wyrównany mecz. Tak jak dyskutowaliśmy z kolegami w dziale &quot;NBA Luty&quot;, Bryant mniej asystował, więcej rzucał. Niemal przec całe spotkanie wszystko leżało na jego barkach. Paul Gasol także znakomity występ, dużo punktów i asyst. O grze Odoma też nie mogę złego słowa powiedzieć, bo szalał pod tablicami. Jednak zastanawia mnie jak długo LA będzie wstanie tak eksplatować swoich graczy. Jak długo Kobe będzie wstanie rzucać połowę oczek. Bynum wypadł ze składu na około 12 tyg. To całe 3 miesiące. Mogą mieć ciężką przeprawę, zwłaszcza w meczach back-to-back.


Moze warto by bylo dodac ze Kobe rzucil 61 punktow:confused:
Ze ten wystep przejdzie do historii....itd itp etc
 
.kb 31

.kb

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 31, 2008
Posty
291
Reaction score
0
Punkty
0
Moze warto by bylo dodac ze Kobe rzucil 61 punktow:confused:
Ze ten wystep przejdzie do historii....itd itp etc
mowimy tutaj o graczu ktory juz, chyba, 5 razy przekroczyl granice 60 pkt w jednym meczu, wiec ten wystep nie jest az tak historyczny. to ze rzucil te 60 pkt w MSG nalezy traktowac z przymruzeniem oka, przeciez jak wyglada obrona Knicks dzisiaj a jak wygladala ponad 10 lat temu gdy 55 pkt rzucil im MJ. 61 pkt przy nazwisku zawodnika ktory rzucil jeszcze wiecej przeciwko Dallas grajac 3 kwarty i 81 przeciwko Raps nie robi az tak wielkiego wrazenia, tym bardziej ze byl to mecz przeciwko druzynie D&#39;Antoniego ????
a Sixers zagrali naprawde dobry mecz, lepiej niz sie spodziewalem ???? szkoda przegranej, tym bardziej ze sposrod 4 ostatnich porazek to juz 3 w ostatnich sekundach :/ w ostatniej akcji ewidentny blad Youna, w ogole to nie byl jego dzien. btw jesli ja ta zagrywke juz widzialem, to gracze 76ers rowniez i to najbardziej mnie boli ze w taki sposob przegrali :p
 
slander 10

slander

Użytkownik
Dołączył
Grudzień 1, 2006
Posty
350
Reaction score
0
Punkty
0
03.02.2009
Phoenix Suns-Sacramento Kings
Sam mecz bardzo jednostronny. Dość, że przed 4 kwartą Suns prowadzili 50pkt(!), grając sporo rezerwowymi. W 4 kwarcie grali już gracze, którzy rzadko wąchają parkiet z wyjątkiem Barnesa.
Widać dywanik przyniósł efekt i Słońca się ogarnęły. Przeciwnik jeden z najsłabszych, więc może warto tu jedynie zwrócić uwagę na formę niektórych zawodników.
Kings to tylko Kevin Martin i tyle o nich.
W Suns świetny mecz Richardsona i Hilla. Widać, że obaj są w niezłej formie. Shaq był nie do zatrzymania dla Królów, ale nie grał też za dużo, bo nie było potrzeby. Z kolei Stoudemire nie mógł znaleźć swojego rytmu. Dużo akcji na siłę i chyba tylko jeden(!) klasyczny pick&amp;roll z Nashem zakończony wsadem. Troche jakby mniej zagrywek było pod niego, ale jak już grał 1on1 to raczej słabo. Może chodzi tu o konflikt z coachem Porterem. W każdym bądź razie powinien on dominować w meczach przeciwko takim zespołom jak Sacramento.
 
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
05.02.2009r.

Raptors - Lakers​

Co mogę powiedziec po obejrzeniu meczu Raptors. Drużyna Toronto chyba wzięła do siebie słowa Bosh&#39;a, o ewentualnym odejściu. Myślę, że idealnie przeczytali plany, zamiary LA i postanowili wykorzystać fakt dzisiejszego meczu LA z Bostonem. Wiedzieli, że gracze Lakers będą chcieli wygrać jak najmniejszym nakładem sił, dodatkowo mogli uwieżyć, że przyjdzie im łatwo bo jak każdy wie, w Toronto jest niemały bajzel w zarządzie. Jednak Dinozaury podeszły do spotkania całkiem serio i zanim LA zorientowało się, że łatwo nie będzie, Toronto odskoczyło na prawie 10 oczek. Zadziwiała mnie nieskuteczność Lakers. Nie wiem co by zrobili bez tych trójek Bryanta. Odom pod koszem nie radził sobie tak jak bym sobie to wyobrażał. ONeal pod koszem robił za dwóch, 8 bloków mówi samo za siebie. Tak jak pisalem w analizie, punkty rozłożyły się między zawodników jeśli chodzi o LA. Myślę, że gdyby nie to że Bosh musiał opuścić parkiet, LA miało by problemy do samego końca. Bosh doznał kontuzji kolana. Nie podobało mi się to jak łatwo Bargniani dochodził do czystych sytuacji. Zostawiali go samego na lini rzutów za 3, także pod koszem robił co chciał. Reasumując La nieświadomie straciło bardzo dużo sił pokonując ostatecznie Toronto. Dziś będą mieli nielada problem z Bostonem, zwłaszcza że wraca KG. Po analizie popołudniowej, dodam typ na owe spotkanie.
 
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
06.02.2009r.​


Utah - Dallas​

Ech typowałem over i się przeliczyłem. Tak jak mówiłem, był to wiellki odwet Mormonów za porażkę w Dallas. Szczerze, takiej gry ze strony Jazz pod przewodnictwem wracającego do gry Williamsa się spodziewałem. Zawiodło mnie Dallas ktróre po serii zwyciestw przygasło i nie zdołało zachwycić w Utah. To, że wysocy zawodnicy mają probelm z klimatem panującym w Utah było wiadomo od dawna. Sam Gortat mówił o tym. Bylo to dziś widać w postawie Dirka. Nie wziąłem tego pod uwagę i się pośliznąłem. Trudno, każdy strike kiedyś zostaje złamany. Właściwie o grze Dallas nie mogę powiedzieć nic dobrego. Liczba strat i błędów jest odwzorowaniem wyniku. Kidd nie zagrał niczego, trochę tylko poasystował. Buss po dobrym meczu z PTB, dziś bardzo słabo. I jak tu grać jak i Nowitzki i jego zmiennik przygaśli? Pechowo, zabrakło 6 oczek do overa.

Celtics - Lakers​

I jak tu się nie zdenerwować... Jak w ostatnim poście po meczu z Toronto i w analizie &quot;obrobiłem&quot; Odom&#39;owi dupe, tak dziś zagrał high score match. Jeden z najlepszych i najbardziej punktowanych od dawna w jego wykonaniu. Pisałem, że Gasol i Kobe nie wygrają sami meczu? Jak widać jednak chyba potrafią to robić. Do spółki zbierali co się dało, KG po grypie, chyba jeszcze nie do końca doleczony. Przed meczem pojawiło się info iż Allena łapie jakieś przeziębienie. I jak widać chyba poniekąd była to racja. W sumie do jego gry przyczepić się za bardzo nie mogę, ale zawsze mogło być lepiej. W sumie mam żal do Bostonu o 1kw. Mieli bardzo dużo płaskich, niecelnych rzutów na kosz w sytuacjach w których mogli odjechać. Właściwie prowadząć w 1kw juz 7 oczkami, stanęli (tak jak pisałem, przestało &quot;wchodzić&quot;) co sprawiło bardzo szybkie nadrobienie strat przez LA i wyjście na prowadzenie. Myślę, że ta pierwsza kwarta rzutowała na całe spotkanie. No nic, masowo grany Boston zawiódł i pewnie spora część typerów zostawiła tej nocy gotówkę u bukmacherów. Kto odważny i grał LA (including overtime) - gratuluję wysokich wygranych.
 
H 0

hillpl

Użytkownik
Dołączył
Listopad 12, 2008
Posty
79
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Nowy Sacz
Celtics - Lakers​
Żadko wypowiadam sie co do analiż meczyków gdyż nie mam czasu na oglądanie każdego meczu. Jedynie powtórki, analizy i stastystyki mają wpływ na moją opinie dotycząca poszczególnych meczy.
Wracając do wczorajszego pojedynku i analiz tutaj zamieszczonych dotyczacych Celtics zauważyłem, że wszyscy grali na porażkę Lakers. Jedno może 2 osoby pisały, że stawiają na LA. Statystyki pokazują, że gra była wyrównana od pierwszych minut z lekką przewagą na Boston. Na podsumowanii meczyku widać ewidentnie, że Boston wygrał ten mecz jedynie na papierku pod każdym względem . Jednak decydującym czynnikiem były straty, które zawżyły na wyniku końcowym.
&quot;. No nic, masowo grany Boston zawiódł i pewnie spora część typerów zostawiła tej nocy gotówkę u bukmacherów. Kto odważny i grał LA (including overtime) - gratuluję wysokich wygranych &quot; - wypowiedz kolegi Rondo.
Nie zgadzam sie z tą opinia wiekszość zagranicznych for i ludzi typujacych grało własnie hadi na LA. To było prestiżowe spotkanie i analizy w stylu , że LA odpuszczą mecz były nieuzasadnione. KB oraz Phil Jackson stworzyli drużyna własnie pod &quot; takie mecze &quot; o prestiż i wysoką stawkę. Pokazali oni w tym sezonie ze mają patent w tym sezonie na Celtics (2-0).
Tłumaczenie, że ktoś ma grypkę itd jest wskazane ale pamiętne finały Chicago z Utah pokazują ze po grypie z wysoką gorączka można rzucic 38 pkt i wygrać mecze ???? tak jak to zrobił MJ ...

P.S Zeby nie było niedomówien w tym dniu odpuściłem typowanie meczyków własnie z powodów zbyt dużych rozbieżności w analizach oraz przeczucia które jak do tej pory mnie nie zawodzi ...
 
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
Tak jak napsiałeś, nie masz czasu na oglądanie meczy więc analizę na podstawie tabelki możesz sobie wyrzucić do śmieci. Gra wcale tak wyrównana od pierwszych minut nie była. Boston ładnie przycisnął sam początek i wszystko wyglądało ok. Cieszyło mnie to że KG punktował. Jednak potem zaczeli pudłować, coś pękło i zrobił się close game. O patencie też raczej bym nie mówił, bo i co to za patent wygrać po close game&#39;ie? To taka trochę loteria, nie sądzisz? Allen spudłował 3kę w samej końcówce. Co byś napisał gdyby tym rzutem zapewnili sobie zwycięstwo? Trochę szcześcia i tyle. A to że Boston sobie dał wejść na głowę to już inna sprawa.
 
wilq 1,8K

wilq

Użytkownik
Dołączył
Listopad 11, 2008
Posty
1325
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Gdansk
No to ja coś dopisze...ja sie tylko zastanawiam jak to sie odbije znowu na psychice Celtów.Wydaje mi sie że ta porażka bardziej ich zaboli niż ta grudniowa.Bo przecież mieli wszystkie atuty potrzebne do wygrania z LA.Wrócił Garnett,grali na swoim ukochanym parkiecie,LA bez Bynuma.Te wszystkie przedmeczowe argumenty sie nie sprawdziły...nie spodziewałem sie że Lakersi podejdą z taką kosmiczną determinacją do tego spotkania.Nie było widać żadnego zmeczenia po spotkaniu z Raptors.Mimo iż Celci grają w tym sezonie jeszcze lepszy defense wzmocnili też offense to w starciu z tymi co tak naprawde mogą im zagrozić w ponownym sukcesie dostają konkretnie po dupie.Jestem ciekaw teraz tych następnych spotkań...jak to sie odbije na ich mózgach.Bo jezeli znowu będzie załamka jak po tym grudniowym spotkaniu to ja ich w konfrontacji z Cavs widze tragicznie.Tak se przeglądam staty i LA w sumie
na papierku to nic ciekawego nie grali 12/29 wolnych Kobe poza końcówka to też
w sumie na dobrej skuteczności nie pociągnoł.Znowu mam nieodparte wrażenie że LA bardziej zależało na wygraniu tego spotkania niż Celtom.A te durne pomeczowe gadki KG w stylu “We’re the champs, man.” jeszcze bardziej mnie w tym utwierdziły.Zobaczymy jak to sie wszystko potoczy...dwa smaczki jeszcze nas czekają LA ze Spurs i Boston z Cavs:-D
 
H 0

hillpl

Użytkownik
Dołączył
Listopad 12, 2008
Posty
79
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Nowy Sacz
Tak jak napsiałeś, nie masz czasu na oglądanie meczy więc analizę na podstawie tabelki możesz sobie wyrzucić do śmieci. Gra wcale tak wyrównana od pierwszych minut nie była. Boston ładnie przycisnął sam początek i wszystko wyglądało ok. Cieszyło mnie to że KG punktował. Jednak potem zaczeli pudłować, coś pękło i zrobił się close game. O patencie też raczej bym nie mówił, bo i co to za patent wygrać po close game&#39;ie? To taka trochę loteria, nie sądzisz? Allen spudłował 3kę w samej końcówce. Co byś napisał gdyby tym rzutem zapewnili sobie zwycięstwo? Trochę szcześcia i tyle. A to że Boston sobie dał wejść na głowę to już inna sprawa.
Wtedy bym napisał to samo,że typ by wszedł z handi. Statystyki potrafią dużo powiedzieć, pozatym co do tego ze na poczatku Boston przycisnął nic nie oznacza gra sie cale 48 minut plus dogrywka i zwycięża druzyna która była lepsza w tym przypadku LAL. Jesli dobrze przeczytałeś to co napisałem w analizie to wyrażnie podkreśliłem ,że Boston wypadł lepiej ... co to znaczy że dał sobie wjeść na głowe ... nie mieli pomysłu na gre ... ? to oznacza, że byli słabsi ... Nie jestem fanem żadnej z tych drużyn wiec pisze obiektywnie jak to widzę.
Rondo jesteś fanem Boston wiec rozumiem doskonale Twoje komentarze i zdenerowanie po przegranym meczu ulubieńców.

wilQ_Gdańsk - Jesli się spełni to co napisałeś o psychice Bostonu i przegrają kolejne spotkanie to będzie świadczyło tylko o tym, że mowienie tesktu o tym, że jest się mistrzem ma na celu jedynie podbudowanie się, sorki że to napisze ale prawdziwmy mistrz się nie wywyższa tylko w kazdym meczy chce pokazać ze może być jeszcze lepszy ... a tu się okazuje że pewnie w tym roku Cavs utrą nosa Bostonowi w konferencji ... i oni zagrają w finale
 
rondo 23

rondo

Użytkownik
Dołączył
Styczeń 12, 2009
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Ireland
Rondo jesteś fanem Boston wiec rozumiem doskonale Twoje komentarze i zdenerowanie po przegranym meczu ulubieńców.

To nie zdenerwowanie po meczu ulubieńców. Nie rozumiem tylko jak można pisać analizę na podstawie tabeli. Staty dużo mówią jak ma się wiedzę ogólną, ogląda się mecze. Gdyby każdy typował tak mecze i to wszystko by się sprawdzało bukmacherskie zakłady zabkrutowały by. W sporcie nie ma grania statami. Są różne sytuacjie, zawodnicy to tylko ludzie, mają swoje dni. Duże znaczenie ma psychika, o czym mówił WilQ. Myślę że uraz do C&#39;s u Lakers ma swoje korzenie jeszcze w przegranym finale PlayOffs. Pokazali wczoraj że wielka determinacja może zwyciężyć w przypadku gdy wszystkie &quot;aspekty za&quot; stoją po stronie przeciwnika.
 
J 3,9K

jacques

Forum VIP
Dołączył
Czerwiec 17, 2006
Posty
3399
Reaction score
0
Punkty
0
Panowie nie odchodźmy od tematu ;-)
Co do wczorajszego pojedynku Celtics - Lakers to nie wyciągałbym zbyt pochopnych wniosków. Celtics zagrali nieźle. Wygraliby takich meczów 9 na 10. Nie wykorzystali dwóch rzutów na zwycięstwo (swoją drogą 2 dość podobne akcje House i Allen mieli rzucić za 3 na wprost kosza przez ręcę - szkoda że nie grali w inny sposób) Według mnie zagrali dobry mecz. Ale to nie zawsze wystarcza, nie gdy przeciwnikiem jest nieźle grające Lakers. Kobe miał średni mecz ale trafił parę kluczowych punktów. Zwłaszcza te trójki. Pokazał że jest najlepszym graczem w lidze. Gdyby nie trafił tego rzutu za 3 punkty na minute do końca (dającym prowadzenie Lakersom) to Celtics by wygrali 5 lub więcej punktami. Ale zaczęła się nerwówka i brak KG był widoczny. Lakers na prawdę grali wczoraj bardzo zespołowo. Do Gasola i KB24 dołączył Lamar Odom a inni też swoje dorzucili. Absolutnie nie było widać braku centra. Wręcz przeciwnie, uważam że paradoksalnie ale bez Bynuma gra Lakers jest jakąś bardziej zbilansowana i przede wszystkim duet Odom - Gasol jeśli nie daje się ogrywać w obronie (a wczoraj KG nie pograł sobie zbytnio - świetny zabieg by go &quot;wyautować&quot; faulami) to jest zdecydowanie lepsza opcja pod kątem gry całej drużyny.
Ale jak napisałem wcześniej nie wyciągałbym zbyt pochopnych wniosków. Celtics nie mają &quot;licencji na wygrywanie&quot; wszystkich meczów które są na styku, Lakers wcale nie grają w tej chwili swojej najlepszej koszykówki. Mam nadzieję, że dojdzie do rewanżu w Finałach, bo mimo wszystko to wciąż dwie najlepsze drużyny w lidze i ich pojedynki mogą być niesamowite i jestem przekonany że takie będą. Dla Celtics ta porażka nie będzie miałą IMO żadnego znaczenia psychologicznego. Będą tylko bardziej zmotywowani na następne mecze z LAL.
 
makaveli23 3,3K

makaveli23

Użytkownik
Dołączył
Listopad 7, 2007
Posty
1509
Reaction score
0
Punkty
0
Sacramento - Utah 107-111
Utah to nie ta sama druzyna na wyjazdach, maja jakis dziwny styl gry ktory na lepsze zespoly zdecydowanie nie dziala, ogolnie ich gra mi sie nie podobala. To co widzialem w tym meczu ze strony Utah to glownie wejscia pod kosz/faul, wejscie pod kosz/faul i tak w kolko czasem z punktami. Sacramento wogule nie ma organizacji w obronie, popelniaja mase fauli. Moim zdaniem po tym meczu obie druzyny w nastepnym zalicza overy, ze szkoda gadac. Tylko pewnie linie beda wielkie. Sacramento gra z Oklahoma i dostanie w pape overowo. Utah jedzie do Oakland na mecz z Warriorsami i pewnie zaprezentuje podobna taktyke do tej z dzisiejszego meczu, bo przeciwnik podobny. Tak wiec nalezy sie spodziewac sporo fauli i wysokiego wyniku oraz minimalnej wygranej ktoregos z zespolu, tak samo jak tutaj slusznie nie skreslalem Sacto to nie mozna skreslac GSW.
 
Status
Zamknięty.