fanabujaka
Użytkownik
- Dołączył
- Październik 17, 2009
- Posty
- 44
- Reaction score
- 0
- Punkty
- 0
I znów przyszło mi się bać o Rashada. Dwie pierwsze rundy rozegrał perfekcyjnie. Wjechał w Rempydza jak w masełko, częstując go piekielnie mocnym prawym sierpem w szczękę - w tym momencie zdziwiłem się po raz na tym PPV- takim cudem tak podłączony Jackson utrzymał się na nogach. Dużo przytulania przy klatce, ale runda zdecydowanie dla Sugara. W drugiej było również podobnie. Dwie wygrane rundy przez Evansa podobnie jak w ostatnim starciu z Thiago Silvą uśpiły jego czujność. Ostatnie starcie, to ostry atak Jacksona. Mocny cios, obalenie i seria z której jakimś cudem wyszedł Evans. Z każda następną sekundą odzyskiwał siły i mógł skończyć rywala w końcówce. Mimo mocarnego początku w wykonaniu Rampage'a kolejna runda również dla Evansa. To było piękne pięć minut. Kolejnym rywalem Evansa będzie Shogun. Już można zacząć zacierać ręce.Walka wieczoru:
205 lbs.: Rashad Evans pok. Quintona Jacksona przez jednogłośną decyzję, 30-27, 29-28, 30-27
C'mon SUGAR!
03/07/2010 UFC 116
Walka o pas mistrza wagi ciężkiej UFC:
Brock Lesnar (4-1) vs. Shane Carwin (12-0)
Jakieś przemyślenia? : >
Carwin wjechał ostatnio w Mira bez większych problemów rozbijając mu gardę (!) i sięgając po tymczasowy pas wagi ciężkiej. Lesnar to obecnie wielka zagadka. Problemy zdrowotne zrobiły swoje - odpoczywał od octagonu prawie rok. Carwin i jego bilans 12-0 z czego wszystkie zwycięstwa już w pierwszej rundzie (!) - robi wrażenie.
TYP Shane Carwin - kurs 2,5