http://www.vfl-wolfsburg.de/50496+M506595d9e00.html - Oficjalna prezentacja Klicha.
e/
5,25 miliona euro zapłaci Trabzonspor za 24-letniego pomocnika reprezentacji Polski. - Z pieniędzy mogę być zadowolony, ale nie czuję entuzjazmu, bo straciliśmy świetnego piłkarza - mówi prezes Polonii Warszawa
Jeszcze kilka dni temu właściciel "Czarnych Koszul" Józef Wojciechowski zapewniał, że Mierzejewski zostanie w jego klubie. - Nie sprzedam go ani za cztery, ani za pięć, nawet za sześć milionów euro. Chcę walczyć o mistrzostwo Polski - mówił "Gazecie".
Uległ jednak prośbie piłkarza. - Zadzwonił dziś do mnie Adrian i poprosił o ten transfer. Powiedział, że ta oferta to dla niego wielka szansa. Szanuję go, nie chciałem robić czegoś wbrew jego woli. Sprzedajemy go za 5,25 miliona euro - tłumaczył Wojciechowski.
W przyszłym tygodniu w Wiedniu 24-letni pomocnik ma negocjować warunki indywidualnego kontraktu, przejść badania medyczne w Trabzonie, a potem podpisać umowę z nowym klubem. Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, będzie czwartym Polakiem w drużynie wicemistrza Turcji, która w sierpniu zagra w eliminacjach
Champions League. Od ubiegłego roku występuje tam Arkadiusz Głowacki, od kilku miesięcy grają jego koledzy z Wisły Kraków Paweł i Piotr Brożkowie.
Z 3 milionów zrobiło się 5,25 miliona
Trabzonspor na transfer Mierzejewskiego naciskał od kilku tygodni. Pod koniec ligowego sezonu wpłynęła do Polonii pierwsza propozycja - za 3 miliony euro - ale prezes nie chciał słyszeć o sprzedaniu kapitana drużyny. Do dalszej gry w Polsce nakłaniał go również trener Jacek Zieliński oraz ojciec. Dla piłkarza głównym celem jest gra na
Euro 2012, dlatego obawiał się transferu i zadeklarował, że zostaje w polskiej
ekstraklasie. Zaakceptował warunki przedłużenia kontraktu z Polonią do 2014 r., podpis miał złożyć w przyszłym tygodniu.
Sytuacja zmieniła się po meczach towarzyskich reprezentacji - z Argentyną i Francją. Mierzejewski zagrał w pierwszym składzie i był jednym z najlepszych zawodników. Argentynie strzelił pierwszą bramkę w kadrze.
Występ z Francją oglądał ukryty wśród widzów trener Trabzonsporu ?enol Güne i jeszcze bardziej przekonał się do transferu. Podniósł cenę do 4 milionów euro. Wojciechowski znów powiedział "nie", ale zaprosił Turków na rozmowę. W środę odmówił im po raz kolejny, ale w czwartek rano - po telefonie od piłkarza - zdecydował się na transfer za 5,25 miliona euro (21 milionów złotych). - Była jeszcze propozycja bonusów za awans do Ligi Mistrzów, ale doszliśmy do porozumienia na taką właśnie kwotę. Turcy zapłacą za transfer w trzech ratach. Mamy gwarancje bankowe i prawo wyboru banku - wybierzemy taki, który ma przedstawicielstwo i w Polsce, i w Turcji - mówi Wojciechowski.