- Dołączył
- Lipiec 14, 2009
- Posty
- 2152
- Reaction score
- 0
- Punkty
- 0
ale to jest żaden argument, że dała się połamać
co z tego, skoro wygrała na lajcie, tracąc 5 gemów?
w WTA przełamania nie mają znaczenia
Zgadzam się w 100%. Naprawdę niewiele jest meczów w WTA, w których przełamania można policzyć na palcach jednej ręki, a już znaleźć mecz, w którym jakaś zawodniczka ani razu nie dała się połamać - to jest wyczyn. Jestem sobie w stanie wyobrazić to, że Radwańska połamie kilka razy Venus i mnie to nie zdziwi. Ja już się przyzwyczaiłem do tego, że w kobiecym tenisie nie ma czegoś takiego jak przełamanie czy odłamanie, tylko są wygrane i przegrane gemy. Oczywiście może trochę przesadzam, ponieważ są zawodniczki, którym serwis pomaga, ale takie mecze jak np. Serena Williams - Maria Sharapova z Wimbledonu 2010 (gdzie chyba był tylko jeden czy dwa brejki w całym meczu) zdarzają się rzadko.