Radwanska U. - Siegemund L. 1 @ 1,63 MarathonBet
6-1 6-3 
Jedziemy z tym kobiecym koksem od początku sezonu. Pierwsze dni głównie obserwowałem i nie ma tragedii, jeśli chodzi o wyniki. W Ulkę wczoraj nikt nie wierzył, co mnie trochę zdziwiło, bo Estonka utalentowana jest, ale to straszny czajnik i popełnia mnóstwo niewymuszonych błędów. Podobnie jak Polka. Jej styl nie ewoluował przez te wszystkie lata i dalej jest to 'hit or miss'. Zszokowało mnie, że poprzedni sezon miała po prostu tragiczny. Uratował ją dopiero niezły występ w Taszkiencie, gdzie rokrocznie osiągała dobre wyniki. Może w końcu zacznie mniej udzielać się towarzysko, a zacznie lepiej grać w tenisa. Okazja jest przyzwoita, bo turniej w Auckland wielkich zawodniczek nie ugości. Ale najpierw trzeba przejść ostatnią rundę kwalifikacji. Jej rywalki w ogóle nie znam. Gra praktycznie tylko na cegle i w turniejach rangi
ITF. Na szybkiej nawierzchni Radwańska powinna dominować swoim agresywnym stylem i mocnymi uderzeniami z forehandu. W meczu z Kontaveit można powiedzieć, że standardowo nie potrafiła zagrać regularnie. Co najważniejsze serwis, który jej pomaga był w całym meczu na poziomie 63%, więc nie jest źle. Jeśli chodzi o siostry Radwańskie, to zdecydowanie bardziej wolę Ulę, niż Agnieszkę. Liczę na to, że młodsza Radwańska będzie punktować od początku sezonu i wygra z Niemką.
Diyas Z. - Vekic D. 1 @ 1,66 Bet365 
6-3 6-1
Kazaszka to jedna z tych młodych gniewnych w kobiecym tenisie. Poprzedni sezon miała bardzo dobry. Szkoda tylko, że nie wygrała turnieju w Osace, ale postawiła się w finale Stosur. Ma za to 3 finały rangi
ITF, z czego 1 wygrany. Zarina gra miły dla oka
tenis. Płaski serwis, czasem z dodatkiem kicku, mocny forehand, dobrze porusza się po korcie, wytrzymuje dłuższe wymiany. Jej styl zdecydowanie pasuje do szybkich kortów i w tym sezonie myślę, że taką grą jak w poprzednim roku może osiągnąć dużo. Okazja do pierwszych punktów w tym roku pojawia się szybko. W Shenzhen trafia na Chorwatkę Vekic. Donna to wciąż melodia przyszłości i widać to w jej grze. Prezentuje podobny styl co jej starsza koleżanka. Różnica polega na tym, że jest dużo mniej regularna w swoich poczynaniach. Bardzo często jej mecze zamykają się w 3 setach. Popełnia masę niewymuszonych błędów. Owszem, bije piłki z dużą siłą, ale brakuje jej regularności i chłodnej głowy. Te cechy moim zdaniem posiada już Zarina i na arenie
WTA jest zawodniczką ograną. Myślę, że to zaprocentuje i w spotkaniu z Chorwatką to ona będzie górą.
Pironkova T. - Suarez Navarro C. 2 @ 1,22 Bet365
6-3 2-6 1-6
Jeszcze taki typ do jakiegoś dubla. Nie lubię Bułgarki. Zawsze ją zapraszają na ten turniej w Sofii na koniec sezonu, a ta zawsze wszystko w plecy, weźmie kasę i do widzenia. W przekroju całego sezonu próżno szukać jakiś dobrych wyników. ''Ślizganie się'' to dobre określenie na takie granie. Gdzieś tam coś ugra i jest 38 w rankingu. Potrafiła dobrze zagrać w Moskwie, gdzie każda z tenisistek miała już lekko wywalone. I tyle. Siłowe granie, na dodatek nie zawsze skuteczne, to woda na młyn Hiszpanki. Pironkova bije piłki mocno, czasem zaskoczy jakimś skrótem czy dobrym zagraniem przy siatce, ale przeplata to dużą ilością błędów. Carla moim zdaniem zrobiła bardzo dużo postęp w ostatnim czasie. Z tenisistki, która była kojarzona tylko z ziemnym nawierzchniami stała się zawodniczką uniwersalną. Kto by pomyślał, że jako jedna z kilku zawodniczek z tour'u grają jednoręcznym backhand'em zrobi takie wyniki i to na szybkich nawierzchniach. Kluczem do sukcesu jest jej regularność i wyczekiwanie na błędy rywalek. Warunki nie pozwalają jej na mocny serwis, ale grając go z kick'iem lub grając wyrzucający serwis może łatwiej prowadzić wymianę. A takowe prowadzi bardzo dobrze, zmuszając rywalki do błędów. Kurs nie powala, ale taką rywalkę powinna łatwo odprawić. Zrobiła to już na koniec sezonu, wygrywając 2-0, więc wszystko wskazuje, że może zrobić to po raz kolejny.