No dobrze dzisiaj nastroje i
kupony popsuł faworyt gospodarzy i nawet nie mam ochoty czegokolwiek pisać na ten temat po prostu żenada.
Zobaczmy co szykuje nam się jutro:
Sprawa pierwsza to moje pytanie czy zawody zaczynają się jutro o 6 30 a nie tak jak dzisiaj 7 30? W każdym razie bet365 ma podaną tą właśnie godzinę. Już zmienili na 7 30 ale motają;]
Co do samych spotkań to widzę to następująco:
Williams - King: każdy wie, że Williams to zawodnik o minimum klasę wyżej, może ostatnio gra bardzo nierówno ale nie widzę szans na porażkę bo King to tak jak Dale niby wszyscy znają ale nie wiadomo czemu;] Ja nie szaleję i czyste zwycięstwo kurs 1,33
Allen - Robertson J: Mark w tym roku prezentuje się bardzo przyzwoicie, gra pewnie i widać u niego sporą ochotę do gry. Jego przeciwnik jeszcze nigdy mnie nie zachwycił i podejrzewam, że nigdy tego nie zrobi, nie dostrzegam żadnego argumentu po jego stronie. Ja jako, że gram kupon składający się z paru meczów dla pewności gram czysty win kurs 1,25
Stevens - Perry: Według mnie Stevens nie jest jakimś wielkim faworytem w tym meczu, według mnie wcale nie gra ładnie przynajmniej przez dłuższy czas bo paroma przebłyskami i wysokim breakiem meczu a już na pewno turnieju nie wygra. Pewnie wygra ale ja odpuszczam ten mecz i osobiście go odradzam. NO BET
Selby - Ning: Kompletnie nie wyobrażam sobie, żeby kolejny mało znany gospodarz mógł przejść nr 1 tak jak zrobił to dzisiaj Long w starciu z Dingiem. Przepaść jest ogromna i nawet jak Selby zagra na ćwierć gwizdka to straci maksymalnie 2 framy. Polecam tutaj hendi -2,5 za 1,57, a jak ktoś ma obawy to czysty win po kursie wcale nie takim małym bo 1,11 do długiego kuponu idealny.
Gould - Cope: Kolega Grycu już wcześniej opisał to spotkanie, a że ja się w pełni z tym zgadzam to nie będę się rozpisywał. Powiem tylko tyle, że wyraźnie wskazuję na Goulda ale do mojego kuponu nie pasuje i nie zagram tu niczego ???? NO BET
Robertson N. - Henry: Henry trochę ostatnio postraszył po czym wrócił do swojego obecnego poziomu. Neil bardzo niemrawo od jakiegoś czasu, nie można na nim polegać nawet w 1 rundzie tu jednak nie spodziewam się niespodzianki. Kangur musi wygrać kurs 1,36
Maguire - Milkins: Następny mecz o którym nie ma co pisać bo faworyt jest tylko jeden ponadto faworyt ten gra na swoim poziomie już jakiś czas a jest to poziom dla jego rywala nieosiągalny także również tu nie przewiduję większego problemu. Kurs 1,28
No jak się nazywa ta Chinka? ????