No to moze o mojej cos powiem. Nie bede tu zbytnio podawal stawek ale raczej cos niebywalego. Zaczelo sie niewinnie 68 minuta meczu zero fauli i zero kartek. No to skusilem sie za 3/10 na brak czerwa i nastepne 3/10 na brak karnego(kursy kolejno 1.25). W tym meczu byly dwa faule. Jeden w polu karnym i drugi w srodkowej czesci boiska. Za pierwszy karny, za drugi czerwona; do konca meczu ani jednej kartki. Pech to pech. Nastepny dzien mecz
nhl. Stawiam sobie na zespol A z ML. Sprawdzam pozniej wyniki wygrywa juz 4:1 no to spokojny ide spac. Budze sie rano i okazuje sie ze zespol B wygral po karnych. Pech to pech. Wracam do
Live stawiam spora stawek na zespol A ktory w tym momencie prowadzil juz w hokeju 2:0. Nie wykorzystal juz pozniej ani karnego ani sytuacji sam na sam chyba z 3. Stracili takze gola na 2:1 3 minuty przed koncem meczu i na 2:2 4 sekundy. Pech to pech. Wczorajsza noc: ogladam sobie dwie druzyny Atlante i Islanders. Ogromne przeczucie i to ze ogladalem obydwie druzyny kilka razy w akcji mowi mi ze jedna z nich tej nocy na pewno wygra. Stawki po 3.20. Rzucam moneta: reszka na Atlante, orzel na NY. Wyszla reszka. Rano sie budze i okazuje sie ze Atlanta przegrala a Islanders wygrali. Pech to pech:jezora::jezora: Moj narazie sposob na te serie jest taki ze nie gram bo nie mam juz sil ???? ???? .