Większość bukmacherów uznaje ten wynik, który ma miejsce gdy sędzia kończy mecz. Co bardziej perfidni wybierają ten wynik, który lepiej im pasuje.
Inna sprawa to to, że 'korekty przy zielonym stoliku' często mają kilkudniowe opóźnienie w stosunku do meczu (zebranie komisji, protesty, odwołania itd.), a mecz musi być rozliczony szybciej. Dochodziłoby do tego, że Ci gracze, którzy wygrali wynikiem z boiska wypłaciliby pieniądze zaraz po rozliczeniu, a Ci którzy wygrali skorygowanym wynikiem po kilku dniach zgłosiliby się z reklamacją i bukmacher musiałby wszystkim wypłacić pieniądze.
W tym wypadku bardzo marne szanse, żeby bwin zwrócił pieniądze za mecz w którym znaczna większość osób stawiała na Zawiszę.