radeka - ja sobie ostatnio też tak pomyślałem, że niepotrzebnie się martwię, pogram sobie u polskiego... Przeanalizowane ostatnie kilka tygodni i wniosek mi wyszedł jeden. Otóż gdy podczas gry w zagranicznych osiągnąłbym około 13 jednostek na +, w polskim miałbym około 9 na minus. Podatek od stawki to największy syf, uniemożliwiający wg.mnie zarobek na singlach. Jest to podatek kilkukrotnie przewyższający granicę bólu. To tak jakby opodatkować pracę na np. 90%. Kompletny bezsens, ale nasi wspaniali mężowie stanu i polskie lobby
bukmacherskie wiedzą lepiej niż sami zainteresowani. Nie wiem ile yieldu musi mieć typer aby zarabiać u polskich zlodziei... Ja się na to nie piszę.
ależ ja doskonale sobie zdaję z tego sprawę... i całkowicie się zgadzam co do podatku od stawki. problem w tym, że dopóki sprawa się nie ucywilizuje pozostają 2 wyjścia: albo iść w szarą strefę i spać z duszą na ramieniu, albo grać u "legala", mniejszymi stawkami, coby nie bolało jakby co, np. opracowywać strategie dla multizakładów + support singlami itp...
a jak ktoś pójdzie po rozum do głowy i ucywilizuje regulacje to może wtedy pomyśleć...
założyłem - tak jak wspomniałem - konto u legalnego buka... juz nawet nie chodzi o stawki, ale nie wiem czy zauważyłeś (jeśli na to zwracałeś uwagę), że polscy "
legalni bukmacherzy" to dno jeśli chodzi o:
1. user interface (oczojebliwe kolory na stronie uniemożliwiają wytrzymanie dłużej niż pół godziny prze kompem ???? ... trzeba byc masochistą, żeby siedzieć na zakładach
LIVE... i to widac na kazdej stronie polskiego legalnego bukmachera (dalej bede pisał PLB, bo szkoda czasu...). kto wie czy to nie jest strategia... nie idzie sie za ch..j skupic... z każdą minutą tracisz koncentrację, a w konsekwencji możesz popełniać wieksze bledy - buk zaciera łapy (jestem z zamiłowania behawiorystą i polecam analizę wpływu kolorów na psychikę człowieka w sensie ich oddziaływania na reakcje i koncentrację... w szczególności u osób w stanie podniecenia czy stresu, a te często występują u graczy śledzący rozgrywki
LIVE)
2. mnogość opcji: tutaj zależy jaką kto ma strategię i na co gra, ale dla przykładu porównaj sobie (bez zakładania konta oczywiście ???? ani broń Cię Boże żadnych zakładów!

) i przemyśl chwilę, jakie opcje dają liczne możliwości grania na under/over u tych naszych PLB a u zagranicznych... śmiało można powiedzieć, że u/o u naszych to w praktyce niemalże ruletka...
Słyszałem co prawda o ludziach, którzy konstruują
kupony multi idące w dziesiątki pozycji a potem zdarzenie po zdarzeniu "ubezpieczający" wynik zakładu w taki sposób aby zawsze per saldo być na plus... ale nie wiem czy u buków w PL są jakieś górne limity wygranych z kuponów (muszę doczytać regulaminy ???? ), albo też czy zdarzają się jakieś inne "akcje" uniemożliwiające realizację takiej strategii.. już pomijając że - tak jak wspomniałeś - podatek od zakładu komplikuje całą sprawę ????
No i budżety przy konieczności zabezpiecznia kilkudziesięciu zdarzeń chyba w dziesiątki tysięcy by musiały być... ja bym raczej w takich warunkach jak u PLB nie udźwignął psychicznie....
więc pozostaje mi rekreacyjne pykanie... no bo co ????