Maldenovic przede wszystkim jest podatna na kontuzje mózgu. Ma problemy z kończeniem meczów. Biorąc pod uwagą, że trafia na doświadczoną Vinci to ta stara wyga może to wykorzystać. Także granie jej jako faworytki nie ma sensu.
Zupełnie nie rozumiem stawiania czegoś w kierunku Venus. Siostrzyczki na pewno są po słowie, nie ma sensu męczyć Sereny przed kolejnymi spotkaniami i scenariusz będzie prawdopodobnie podobny jak na Wimbledonie, czyli 2:0 dla młodszej siostry. Może i Venus ugra te gemy do pokrycia hc, ale moim zdaniem najrozsądniejszym betem jest dokładny wynik, lub po prostu do AKO dorzucić czysty win Sereny - inny rozstrzygnięcie będzie mega sensacją.
Popieram w całej rozciągłości. Lokata lepsza niż w banku, bo 10 proc. w skali kilku godzin a nie roku robi wrażenie. Jak ktoś ma luźny tysiąc złotych, to jakby stówe znalazł na ulicy, a ponoć pieniądze na ulicy nie leżą...
A poważnie - Serena walczy o miejsc w historii tenisa i na pewno siostra jej szyków nie pomiesza. Tego sobie nie wyobrażam. Szybciej Syrena skręci sobie kostkę albo złapie ją jakaś wesołość/niemoc niż Venus jej rzuci kłody pod nogi.
Nie ma value na włoski finał, powinno być około 251,0 a jest, jak sam zresztą napisałeś, ledwo 68,0..Włoski finał @68,0 (VictorBet) przez brak takiego cudeńka w ofercie kalkuluję jako iloczyn dwóch zakładów: Pennetta@4,0 i Vinci@17,0
Analiza będzie później.
bardzo daleko musi sięgać twoja wyobraźnia skoro malutka, 32-letnia Vinci miałaby stawić jakikolwiek opór wypoczętej Serenie.Vinci@17,0