Czas na powrot do
UFC. Nie przepadam za UFN, tym bardziej europejskimi. Jedyne co lubie to godzine. Dlatego przestrzegam, ze gram raczej dla lepszego ogladania niz checi zarobku.
Dubel @1.60 - marathonbet
lajtowy plusik ????
Norman Parke vs Reza Madadi, typ: 1
unanimous decision
Stevie Ray vs Mickael Lebout, typ: 1
unanimous decision
Zaczne moze od Madadiego. Szwed (iranskiego pochodzenia) to zawodnik swietnie czujacy sie w parterze. Ma dobre zapasy i jest specjalista od poddan - co mowia statystyki: w 16 pojedynkach (13-3) wygral az 8 razy przez poddanie. Jako nastolatek zaczal trenowac zapasy, gdzie zdobyl kilka tytulow, natomiast pozniej podpatrzyl kolegow, ktorzy trenowali
mma, poszedl z nimi na trening i po 2 miesiacach debiutowal w Finlandii. "Mad Dog" posiada purpurowy pasek bjj. Jest jednak pare czynnikow, ktore mnie od niego odstraszaja. Po pierwsze: wiek. Cyferek na dowodzie nie oszukasz, ma juz 37 lat i jest raczej blizej niz dalej konca przygody z
mma. Drugi powod (ktory jest bardzo mocno powiazany z pierwszym, jak i z trzecim): kondycja. Nie od dzis wiadomo, ze im jestes mlodszy tym masz lepsza kondycje, tym bardziej ze przez ostatnie 1,5 roku mial raczej problem z
praca nad kondycja. I po trzecie: Madadi ostatnie poltorej roku przesiedzial w wiezieniu. Nie zaglebialem sie z jakiego powodu, ale z tego co pamietam to bral udzial w napadzie czy kradziezy.
Parke to duzo mlodszy judoka. Nie boje sie jego ostatniego pojedynku, to znaczy nie boje sie obstawiac Normana bazujac na jego poprzednim pojedynku, gdzie zaprezentowal sie nie najlepiej. "Stormina" charakteryzuje przede wszystkim serducho i kondycja, ma tez dobre zapasy (szczegolnie defensywne). Norman od 16 roku zycia trenowal judo (gdzie zdobyl czarny pas i zostal czempionem Irlandii), nastepnie po 4 latach przeniosl sie do
mma. Moim zdaniem w tej walce glownym elementem beda obalenia i moze watpliwa kondycja Madadiego? Duza role odegra tez zywiolowa publicznosc, ktora bedzie dopingowac oczywiscie Parke. Moim zdaniem wieksze umiejetnosci parterowe posiada Norman i jesli tylko nie bedzie sie bac walczyc (w walce z Trinaldo tak mial w obawie o to,ze ten przy kontrze urwie mu glowe), to powinien wygrac z nie walczacym w koncu 1,5 roku Szwedem.
Steven to bardzo wszechstronny zawodnik. Trenuje
mma od 19 roku zycia. Ma juz w swoim dorobku pare tytulow (Scottish Fight Challenge champion, Total Combat champion, Bamma British champion, Cagewarriors world champion) i niebieski pas bjj. Potrafi walczyc z obu pozycji, do tego posiada dobre zapasy - zarowno defensywne jak i ofensywne. O Mickaelu krotko. Koles, ktory walczy w PLMMA nie bedzie genialnym zawodnikiem w
ufc. Jego walki w najwiekszej organizacji byly slabe. Zle odczytywal przeciwnikow. Schodzil do parteru, gdzie zdecydowanie lepiej byloby mu zostac w stojce, albo robil to z wlasnej nieporadnosci. W stojce bardzo pasywny. Wydaje mi sie, ze w kazdej plaszczyznie Stevie bedzie mial przewage i walke wygra bardzo zdecydowanie na punkty.
UFC to nie PLMMA
