Tydzień 6: Dallas, Chennai, West Lakes

[daavid5]

Dallas

Location: Dallas, TX, USA
Surface: Hard
Prize Money: $100,000
Tournament website: http://www.challengerofdallas.com/
Main draw singles: http://www.atpworldtour.com/posting/2014/695/mds.pdf
Qualifications draw singles: http://www.atpworldtour.com/posting/2014/695/qs.pdf



Chennai

Location: Chennai, India
Surface: Hard
Prize Money: $50,000
Tournament website: http://www.atpworldtour.com/Tennis/Tournaments/Chennai.aspx
Main draw singles: http://www.atpworldtour.com/posting/2014/6957/mds.pdf
Qualifications draw singles: http://www.atpworldtour.com/posting/2014/6957/qs.pdf



West Lakes

Location: West Lakes, Adelaide, Australia
Surface: Hard
Prize Money: $50,000
Tournament website: http://wltc.com.au/csai/
Main draw singles: http://www.atpworldtour.com/posting/2014/6714/mds.pdf
Qualifications draw singles: http://www.atpworldtour.com/posting/2014/6714/qs.pdf

 

[pan-kapusta]

Venus 1.53 Marathonbet
Cóż skoro Nowo Zelandczyk wybrał się do Indii to wypada awansować do turnieju głównego chalangera. Sprawa jest taka że gra z reprezentantem gospodarzy, który grywa w futuresach ale bez większych sukcesów. Jak spojrzymy na zawodników których pokonywał to raczej są to sami kelnerzy, no warto wyróżnić że pokonał Bhambriego, i Wolmaransa, który od dwóch sezonów poprostu cieniuje.
Venus szczególnie w tamtym sezonie często grywał w chalangerach dochodził do ćwierćfinałów nawet pokonywał chociażby Soede, Socka, Johnsona czy Ginepriego. 27 stycznia rozegrał solidny mecz w Davis Cupie przeciwko Wu. Moim Venus powinien tu wygrać, jest po prostu lepszym graczem.

 

[madman]

Leite - Halebian bet365 2.00 5/10 36 62 61

Challenger Dallas - Kwalifikacje. Brazylijczyk Leite to chłopak który przy odpowiedniej pracy, może zawitać w tym roku na stałe do TOP300. Szanse ma, pojechał do Ameryki walczyć i myślę, że szansę z młodszym o 3 lata Halebianem ma spore. Młody Halebian to kolejny z wielu Amerykańskich "talentów" których jest na pęczki a według mnie nie preznetuje nic specjalneg, ja chłopaka jakoś nie widzę. Wydaje mi się, ze Brazylijczyk Leite jest w pełni zaangażowany na ten sezon i spokojnie stać go na ogranie Amerykanina, tym bardziej, że nie jest to taki typowy rzemieślnik z Ameryki Południowej, a raczej zawodnik nastawiony na ofensywę.

 

[mad3rs]

Michael Venus wygra @ 1,57 Bet365
Ostatnia runda kwalifikacji do turnieju rangi Challenger w Chennai. Po raz drugi z rzędu polecam typ na Nowozelandzkiego tenisistę, Michaela Venus, który po prostu wyróżnia się zdecydowanie na tle Hindusów z którymi się mierzył lub ma się mierzyć. Pierwsze dwa spotkania bezproblemowo wygrane, bez straty seta. Dzisiaj rywalem zawodnik z połowy pierwszego tysiąca rankingu ATP.

Venus to już doświadczony zawodnik, nie zrobił dużej kariery, jednak od dłuższego czasu dość regularnie próbuje występów w Challengerach na nawierzchniach twardych. Końcówkę poprzedniego sezonu miał całkiem niezłą, dwa ćwierćfinały Challengerów. Na plus dla Nowozelandczyka na pewno występ w Davis Cupie. Przegrana pięciosetówka z Di Wu mu wstydu nie przynosi, Venus zagrał bardzo dobre spotkanie.

Co do Venusa to nie mam nic więcej do dodania, jego gra po statystykach wygląda bardzo dobrze, bardzo pewnie utrzymuje swoje podanie. Jest dobra dyspozycja, jakaś zasługa w tym jest pewnie tego, że od kilku dni przebywa w Azji i nie ma żadnych problemów z aklimatyzacją.
Rywal Michaela Venus to Hindus, raczej niskiego wzrostu, nie mający zalet w swoim serwisie. Bardzo dobry return jak na jego poziom, gra oburęcznym backhandem. Preferowana nawierzchnia to hard. Ciekawe uderzenie kończące z forhandu, rozrzucające - backhand tylko do przebicia.
Bukmacherzy po raz kolejny nie chcą zaufać Nowozelandczykowi, czego sam osobiście nie rozumiem. Forma jest bardzo dobra, co potwierdza swoimi występami. Rywal nie doświadczony na poziomie Challenger, średnie wyniki w Futuresach. Myślę, że warto pakować się w Venusa po tak korzystnym kursie.

 

[mad3rs]

Michael Russell wygra @ 1,66 Bet365
Pierwsza runda Challengera w Dallas, odbywającego się w hali. Pojedynek dwóch Amerykanów, Michaela Russella z Rajeevem Ramem. Wydaję mi się, że większe szanse na zwycięstwo ma zdecydowanie starszy z obu tenisistów. Russell po świetnym zeszłym sezonie wszedł do pierwszej setki rankingu a najlepsze wyniki osiągał właśnie w hali. Rajeev od kilku miesięcy wydaje się jakiś zagubiony, słabe wyniki, spada w rankingu - nie ten zawodnik. Pierwsza część sezonu wyglądała jeszcze całkiem przyzwoicie, dwa finały turniejów rangi Challenger w Ameryce. Potem stopniowo wszystko zaczęło się sypać i od maja 2013 roku nie zagrał nawet w żadnym ćwierćfinale.
Michael Russell po bardzo trudnym starcie sezonu, liczy na dobry występ w Dallas, w tamtym sezonie osiągnął tutaj ćwierćfinał, w którym uległ Jamesowi Blake'owi po trzech setach. W tym sezonie tylko jeden rozegrany mecz, w którym od razu był spisywany na straty. Melbourne, pierwsza runda Wielkiego Szlema, porażka w trzech setach z Rosjaninem Tursunovem. W Dallas lubi grać - na trzy występy grał w dwóch ćwierćfinałach. W hali gra bardzo przyzwoite, w tamtym sezonie wygrał Challenger w Charlottesville, ćwierćfinał turnieju rangi ATP w Memphis.
Rajeev Ram od dłuższego czasu cieniuje, w hali zawsze bardzo przeciętnie, w tamtym sezonie jego najlepszy wynik to 1/8 finału Challengerów, więc wygrana jednego meczu. W tym sezonie kiepskie wyniki, porażka w Chennai z Oswaldem, wygrana z Cechcinatto w Melbourne, gdzie w drugiej rundzie uległ Blazowi Rola.
Na twardych nawierzchniach obaj Panowie grali ze sobą cztery razy - trzykrotnie wygrywał Michael Russell. Czas zdecydowanie lepiej działa na Russella, który wraz z upływem lat coraz bardziej zaskakuje - świetny poprzedni sezon. Ram gra coraz to słabiej, nawet w deblu gra się nie klei. Russell powinien sobie poradzić z młodszym rodakiem.

 

[pan-kapusta]

Barton 1.43 marathonbet
Barton wygrał w tamtym roku ten cały turniej. Ostatnio coś tam zaczął grać. Doszedł do ćwierć finału chalka w Burnie, ogrywając łatwo Sekiguchiego i po za ciętym meczu Jonesa. Potem porażka z Jenkinsem po bardzo dramatycznym meczu. Obroniona meczowa przy podaniu rywala zwycięstwo w tibreaku, a w trzecim secie porażka mimo iż sam serwował na mecz. Ogólnie po pierwszym secie spodziewałem się łatwego zwycięstwa Jenkinsa, ale Barton się nie poddał i było blisko. Kolejnym plusem jest to, że gra u siebie. Jego rywal Statham to gracz bardziej turniejów rangi futures i kwali do słabo obsadzonych chalków. W tym roku sprawił nie lada niespodziankę ogrywając Johnsona. Cóż jednak teraz trafia na mistrza turnieju sprzed roku, któremu nie wypada zakończyć udziału w turnieju w pierwszej rundzie. Stawiam tutaj na zwycięstwo Bartona, chociaż kurs nie rozpieszcza. Umiejętności po stronie gospodarza, ale nie zapominajmy że nie znamy dyspozycji dnia graczy.

 

[mad3rs]

Michael Venus wygra @ 1,57 Bet365
Czwarty mecz Michaela Venus w Chennai, czwarty pojedynek z Hindusem. Tym razem rywalem będzie zawodnik co ciekawe wyżej notowany niż Nowozelandczyk, jednak ja sądzę, że po raz trzeci warto grać na zwycięstwo Venus po bardzo podobnym kursie jak w poprzednich zdarzeniach. Jeevan Nedunchezhiyan do jutrzejszy rywal, mało znany zawodnik, plasowany na początku czwartej setki rankingu ATP. Pozycją rankingową Michaela Venusa nie warto się kierować bo nie jest ona miarodajna na tą chwilę. Venus bardzo dobrze sobie radzi w turniejach rangi Challenger i jeśli w tym sezonie utrzyma formę to będzie zdecydowanie wyżej notowany.

Venus to już doświadczony zawodnik, nie zrobił dużej kariery, jednak od dłuższego czasu dość regularnie próbuje występów w Challengerach na nawierzchniach twardych. Końcówkę poprzedniego sezonu miał całkiem niezłą, dwa ćwierćfinały Challengerów. Na plus dla Nowozelandczyka na pewno występ w Davis Cupie. Przegrana pięciosetówka z Di Wu mu wstydu nie przynosi, Venus zagrał bardzo dobre spotkanie.
Co do Venusa to nie mam nic więcej do dodania, jego gra po statystykach wygląda bardzo dobrze, bardzo pewnie utrzymuje swoje podanie. Jest dobra dyspozycja, jakaś zasługa w tym jest pewnie tego, że od kilku dni przebywa w Azji i nie ma żadnych problemów z aklimatyzacją.

Venus bezproblemowo wygrywa kolejne mecze, dzisiaj jego rywalem był Singh, który zdołał w całym meczu zdobyć zaledwie trzy gemy. Dzisiejszy rywal, Jeevan występuje w Chennai od pierwszej rundy, nie musiał przechodzić przez kwalifikacje. Leworęczny tenisista, niskiego wzrostu, w 2010 roku zakończył naukę na Uniwersytecie w Washyngtonie, od tego momentu nie potrafi wyjść z poziomu Futures. Bardzo nie typowy styl gry, oburęczny backhand, bardzo często używa slajsa, który jest bardzo wysoki i nie sprawia rywalom większego kłopotu. Serwis całkiem niezły jak na jego warunki, gra praktycznie tylko na nawierzchniach twardych. W zeszłym roku jedno zwycięstwo turniejowe.
Po raz setny piszę to ale Michael Venus gra bardzo dobrze, jest w świetnej formie i bardzo przeciętni Hindusi nie powinni sprawiać kłopotów, co widzieliśmy we wcześniejszych meczach. Znów mamy bardzo ciekawy kurs i warto próbować.

 

[widzu]

Buchanan - Polansky 1,36 bet365

Kolega Peter słabo wszedł w sezon. Sporo meczy, bilans 4/3 raczej słabo jak na goscia który na poziomi challi w USA wyraznie sie wyroznia. NO ale z takimi rywalami nadal sobie radzi bez problemów, a tu taki kurs, niespodzianka.

Przeciwnik na hali w zeszłym sezoni bilans 2/7. Zdecydowana wiekszosc spokań na cegle, ma całkiem niezlu ranking a jak dla mnie to anonimowa postać. Pyka punkty w futuresach a jak gra z kim w miare konkretnym no nawet nie ugrywa seta. Wiec ten kurs jak dla mnie wystawiony na podstawie rankingu a nie faktycznych umiejetnosciach zawodnika, jeszecz gramy w hali a to terytorium dla Kanadyjczyka i to zdecydowanie...

 

[mad3rs]

Ilya Marchenko wygra @ 1,75 WilliamHill brawo
Druga runda Challengera w Indyjskim Chennai, pojedynek doświadczonego zawodnika, Ilyi Marchenko z młodym tenisistom z Francji, Lucasem Pouille. Typuję w tym meczu zwycięstwo Ukraińca, który jest w niezłej formie na początku lutego.
Ilya ma bardzo dobry okres gry, dzisiaj zwycięstwo w dwóch setach z zawsze groźnym Munozem de La Navą. Kilka dni wcześniej wartościowe zwycięstwo z wyżej notowanym Victorem Hanescu podczas Davis Cupu. Jego miejsce jest w hali i na twardych nawierzchniach, w zeszłym roku na hardzie zagrał w finale turnieju w Istambule i doszedł do półfinału silnie obsadzonego Challengera w Dallas, oznaczonego numerem dwa. Marchenko to szeroka czołówka na arenie Challenger, zeszły sezon raczej przeciętny, ten rozpoczął bardzo przyzwoicie.
Lucas Pouille to młody, Francuzki tenisista bez żadnych osiągnięć na arenie Challenger. Półfinał Challengera w Kazaniu to jego życiowy sukces, poza tym wynikiem nawet nigdy nie grał w ćwierćfinale. Na tą chwilę jest to dla mnie nadal zawodnik na poziom Futures, niczym się nie wyróżnia, pomimo przyzwoitego rankingu. Słaby serwis, backhand jedynie wprowadzający, całkiem niezły forehand jak na jego słabe warunki.
Pomiędzy tymi zawodnikami jest widoczna różnica klas, doświadczenie zdecydowanie lepsze u Ukraińca. Francuz nie ma żadnych argumentów aby poważnie zagrozić Marchence, który jest w na prawdę niezłej formie.
Harry Bourchier wygra @ 2,75 WilliamHill brak głowy
Druga runda Australijskiego Challengera odbywającego się w Adelaide. Niespodziewany skład tej pary. Dwie niespodzianki, jedna mniejsza, jedna większa. Harry Bourchier, osiemnastoletni Australijczyk w pierwszej rundzie pokonał zdecydowanie wyżej notowanego Grega Jones. Do rozstrzygnięcia tego meczu były potrzebne tylko dwa sety a młody tenisista zagrał świetny mecz. Banes w pierwszym meczu pokonał Kleina, który w ostatnich tygodniach zalicza spory spadek notowań.
Harry Bourchier od tego sezonu próbuje występować na arenie Challenger, tamten sezon był pierwszym w którym regularnie próbował swoich sił na kortach zawodowych. Bourchier ma świetne warunki, które pozwalają mu się bardzo szybko rozwijać. Świetny, rotowany serwis, niesamowicie silne uderzenie forehandowe po crossie. Backhand wypada zdecydowanie najgorzej.
Maverick mimo dwudziestu dwóch lat bardzo przeciętnie prezentuje się na korcie, bez mniejszych lub większych osiągnięć. Przez kilka lat nie wygrał żadnego turnieju zawodowego, jego największe osiągnięcie to jeden, jedyny finał turnieju rangi Futures w 2011 roku. Zdecydowanie najlepiej i najwięcej gra na nawierzchni ziemnej, jego styl zdecydowanie najbardziej tam pasuje. Brak jakiegoś szczególnego przyśpieszenia, żmudne przebijanie na drugą stronę, słabe warunki fizyczne co wiąże się z kiepskim serwisem. Bardzo często próbuje kończącego zagrania po linii z forehandu, jednak z mizernym skutkiem.
Myślę, że warto typu na młodszego z Australijczyków, który jest w niezłej dyspozycji a z drugiej strony bardzo przeciętny zawodnik, zdecydowanie do pokonania.

 

[madman]

Kudryavtsev - Rola 1.88 Unibet 8/10
Uważam, że Rola, Słoweniec który pokazał się na AO i w tamtym sezonie, ma tutaj większe szansę. Alexander od dawna nie gra nic specjalnego, oczywiście duże doświadczenie i ogranie, ale te kort w Chenai nie są aż jako takie super szybkie, co oczywiście będzie wpływało na plus dla Roli.
Słoweniec świetnie się porusza na korcie, duży asortyment zagrań i jest to materiał na dobrego zawodnika przy sporej dawce treningu i zaangażowania, może coś więcej zdziałać w tym sezonie. Alex natomiast swój czas miał i myślę, że Rola go ogarnie.

 

[skolsik1]

King E. - Kosakowski D. @1,36 Unibet


Gram dzisiaj w stronę Kosakowskiego, który w ostatnich Chelengerach pokazał się moim zdaniem z niezłej strony. Obaj w tym samym wieku, prawie 200 miejsc różnicy w rankingu. Ale przede wszystkim niezły początek sezonu Kosakowskiego. Doszedł, aż do półfinału turnieju w Chitre po drodze eliminując Jaziriego, Meistera i Melzera. Nieźle poradził sobie w kwalifikacjach w Maui oraz na AO, gdzie doszedł do trzeciej rundy eliminacji. Jego równieśnik King to zawodnik raczej na poziomie Futures i to tam też nie radzi sobie olśniewająco. W tym roku już w trzech Futuresach żegnał się już w pierwszej rundzie. Jedyne co za nim przemawia to fakt, że wygral tu kwalifikacje i jest już ograny na kortach w Dallas, ale myślę, że to nie wystarczy na Kosakowskiego, którego widziałem w tym sezonie w 4 meczach i zrobił na mnie przyzwoite jak na turnieje rangki Challenger wrażenie. Raczej nie sądzę, że osiągnie nie wiadomo co w ATP Tourze, ale na rodaka Kinga powinno wystarczyć.


----------------------------------------------------------------------
Przeliczyłem się jednak ;/ niby coś ten King grał, ale Kosakowski nie umiał wygrać żadnej wymiany. Dopóki serwis funkcjonował było dobrze, ale jak serwis siadł to mecz praktycznie się skończył, a King go totalnie rozbił. Szkoda.

 

[majestro]

Marchenko I. - Pouille L. @ 1.83 Paddypower
Różnica wielu poziomów. Pouille młoda nadzieja Francuzów, 20 lat kończy dopiero za kilkanaście dni, więcej może coś się z niego jeszcze wykluje, ale od jakiegoś czasu gość stoi w miejscu, nie rozwija się. Nie ma żadnej siły przebicia. Wygrane z wyżej notowanymi zawodnikami można policzyć na palcach jednej ręki. Ani serwisu, ani mocy uderzenia z końca kortu, jak trafia na jakiegoś bardziej wymagającego rywala to często kończy się pogromem. Marchenko jakimś wirtuozem nie jest, ale jest wymagającym rywalem. Dobry serwis. Ofensywnie cały czas do przodu. Forma na początku sezonu dobra, jest chęć do gry, a to u niego ważne, doświadczenie wyraźnie po jego stronie. Także powinien młodziaka wbić w beton.

 

[majestro]

Udomchoke D. - Duckworth J. @ 1.63 Marathon
Raczej easy powinno być. Duckworth nadzieja Australijskiego tenisa. Na poziomie ATP, jeszcze na stałe zadomowic się nie potrafi, ale w challangerach radzi sobie bardzo dobrze, ma już na swoim koncie kilka tytułów. W tym sezonie jeszcze bez jakiś wyników, ale zaczął od większych turniejów i trafił na trudnych rywali w 1 rundach, bo przegrał z Nieminenem i Federerem, teraz wraca na swój poziom rozgrywek i na pewno liczy na jakiś pierwszy dobry wynik w sezonie. Gra u siebie w Australii więc ściany też będą pomagać. Udomchoke kilka lat temu był w top100, ale to stare dzieje, teraz jest 428, tuła się po Futersach i challangerach bez żadnych sukcesów. Ma już 32 lata, także bliżej mu do zakończenia kariery, nic już raczej nie osiągnie, atutów tenisowych w starciu z młodym Duckworthem nie ma żadnych i powinien szybko pożegnać się z tym turniejem.

 

[mad3rs]

Tim Puetz wygra @ 1,85 Pinnacle
Druga runda całkiem nieźle obsadzonego turnieju halowego rangi Challenger w Amerykańskim mieście Dallas. Typuję w tym meczu zwycięstwo zdecydowanie niżej klasyfikowanego Niemca, Tima Puetz, który w hali potrafi prezentować świetny tenis, o czym się przekonał dwa dni temu Bobby Reynolds. Peter Polańsky ma spore problemy z dobrą grą w hali, wczoraj rozegrał bardzo trudne, trwające trzy sety spotkanie z młodym Amerykaninem Buchananem, w którym szale zwycięstwa przechilił dopiero w decydującym tiebreaku. Było mi dane oglądać ten mecz i przyznam szczerze, że bardzo kiepsko wyglądała gra Kanadyjczyka, serwis nie pomagał, zero jakichkolwiek dynamicznych ataków, wyczekiwanie na błędy rywala, których Buchanan nie mógł się wystrzec.
Tim Puetz, bardzo ciekawy zawodnik, zmarnowany wielki talent. Może się pochwalić całkiem niezłym serwisem jak na swoje warunki, oburęczny backhand, często próbuje kątowego zagrania z forehandu. Do perfekcji wyćwiczona akcja serve & volley co go czyni niezwykle groźnym przeciwnikiem w hali.
Peter Polańsky zdecydowanie najlepiej czuje się na kortach outdoors, od początku tego sezonu nie zachwyca i nie dziwią mnie tak wyrównane kursy. Tim w hali ma mega potencjał i myślę, że Peter Polańsky, jest zdecydowanie do pokonania.
Jimmy Wang wygra @ 1,71 Pinnacle
Druga runda turnieju w Dallas i pojedynek dwóch doświadczonych zawodników, plasujących się mniej więcej w połowie drugiej setki rankingu ATP. Hala to nie jest miejsce dla Estrelli, tutaj zupełnie nie może ukazać swojego stylu, nie potrafi tutaj grać a przede wszystkim nie chcę, o czym może świadczyć liczba trzech występów w oficjalnych spotkaniach halowych przez dwanaście lat zawodowej kariery.
Jimmy Wang to jest znów zupełnie inny styl tenisisty, on gra tylko na twardych nawierzchniach, gra na clayu to dla Niego czarna magia. Tajpejczyk świetnie rozpoczął sezon, trzecie runda kwalifikacji do Australian Open, słaby występ w Maui i finał turnieju rangi Challenger w Chitre. Pozwolę sobie przytoczyć analizę Jimmego Wanga sprzed kilku dni.

Jimmy Wang w tym sezonie prezentuje się na prawdę solidnie, w sumie tylko jedna nie spodziewana porażka z Jenkinsem w Maui, poza tym meczem bardzo dobrze. Jimmy przeszedł przez kwalifikacje podczas Australian Open, w pierwszej rundzie uległ swojemu rodakowi. W Chitre już ma półfinał, duża szansa na finał a nawet na wygranie całego turnieju bo tam ewentualnie może zmierzyć się z kimś z pary Odeśnik/Lorenzi.

Victor Estrella z początku sezonu zadowolony nie może być, sezon zaczął od porażki z mało znanym Rombolim w Sao Paolo w pierwszej rundzie tamtejszego Challengera. Następnie również zakończył swoją przygodę w turnieju na pierwszej rundzie, tym razem uległ Eliasowi w Bucaramandze. Podczas Davis Cupa wygrał z nieznanym Beharem - był to jednak mecz o pietruszkę. W Dallas wygrał nie przewidywalnego Kuznetsova, wydaje mi się, że tylko dlatego kursy są tak ustawione.
Nie sądzę by Victor Estrella mógł przeszkodzić w zwycięstwie Wangowi, wszystko zależy od tego w jakiej dyspozycji będzie Jimmy. Umiejętności plus przystosowanie do gry w hali zdecydowanie po stronie młodszego z zawodników.

 

[majestro]

Pouille L. - Bhambri Y. @ 1.71 Pinnacle
Ponownie gram przeciwko Pouillemu. Nie wiem co się stało z Marchenko, że przegrał czy jakaś kontuzja czy po prostu strzelał po autach, ale Pouille w jeden dzień nie nauczył się nagle grać w tenisa i tak jak pisałem jest słaby gracz o bardzo ograniczonych możliwościach. Trafia teraz na Bhambriego, reprezentanta gospodarzy. Bhambri bardzo dobry ubiegły sezon. nie skupiał się jak wcześniej na kwalifikacjach do większych turniejów, ale postawił na Futersy, gdzie był prawie nie przegrywał i na challangery, w których też odnosił seryjne zwycięstwa, zostawiając w pokonanym polu kilki ciekawych graczy. Także widać, że ma jakiś plan na swoją karierę i konsekwentnie go realizuje. Posiada bardzo przyzwoite umiejętności, które cały czas rozwija. Gra u siebie, a takich okazji za wiele w kalendarzu nie ma, więc na pewno skupienie podwójne i powinien zameldować się w półfinale, bo jest lepszym zawodnikiem.

 

[dx2]

Barton-Corrie 1 @1.35
Nie sadze, zeby triumfator sprzed roku odpadl juz na tym etapie z brytyjskim kwalifikantem. Norrie na pewno pozytywnie sie prezentuje skoro przeszedl kwalifikacje, dobrze wyglada tez wygrana nad Mattem Reidem, tyle ze Australijczyk wygral challangera w Burnie kilka dni temu i jak to czesto bywa troche spasowal. Oczywiscie jest jakas mozliwosc ze Brytyjczyka nagle olsnilo i zaczal grac genialnie.... Nie. Zartowalem tylko. Barton jest faworytem takiego meczu. Do kombinacji bo kurs zmalal, a nie dalo sie dzis wczesniej nic napisac.

Myneni-Kudryavtsev 2 @1.44
Kudryavtsev gral bardzo odbrze tutajw glownym tourze przed Australian Open i ogral m.in. Bautiste, wiec teraz na poziomie challangerowym tez powinno byc niezle i wyniki tutaj narazie to zdaja sie potwierdzac.

 

[majestro]

Jenkins J. - Duckworth J. @ 1.63 Pinnacle
Jenkins to niech ucieka do Futersów czy jakiś Amerykańskich rozgrywek, bo niestety wyżej to on się nie przebije. Nie ułożony zawodnik, brak konsekwencji w grze, utrzymanie równego poziomu na długości całego spotkania to dla niego problem. Jak się przyłoży to posiada nawet kończące uderzenie, ale częściej pojawiają się proste błędy niż efektownie wygrane punkty. Także kolejny raz gram na Duckwortha, który dobrze zagrał w poprzednim meczu i pewnie liczy na triumf w całym turnieju. Mimo, że jest młodszy to posiada większe doświadczenie, umiejętności zdecydowanie na jego korzyść, gra u siebie. Także pewny win.

 

[dx2]

DevVarman-Y.Bhambri 2 @1.85
Pojedynek dwoch zamerykanizowanych do granic Hindusow. Lubie Somdeva, ale poczatek tego sezonu ma znacznie slabszy. Bhambri triumfator juniorskiego Australian Open sprzed 5 lat w ubieglym sezonie wszedl na zdecydowanie wyszy poziom sportowy w koncu. W styczniu w Chennai tez Bhambri zrobil tutaj duzo lepsze wrazenie. Na ta chwile Bhambri wyglada mi lepiej i mimo ze nie ma chyba jeszcze mlodszy Hindus solidnie ugruntowanej pozycji to na tle najwyzej obecnie klasyfikowanego Hindusa wyglada lepiej wedlug mnie. DevVarman meczy te swoje mecze z jakimis praiwe ze blizej nieznanymi graczami, moze przy Indian Wells forma Somdeva pojdzie w gore, na razie chyba nie. Kursy wyrownane, wiec w moim odczuciu aktualna forma zadecyduje, stad tez sklaniam sie ku wygranej Bhambriego.

 

[mad3rs]

James Duckworth wygra @ 1,56 5Dimes

Półfinał Challengera odbywającego się w Adelaide, starcie dwóch zawodników młodego pokolenia, jednak według mnie będących na zróżnicowanym poziomie umiejętności. Myślę, że to spotkanie powinien wygrać Australijczyk, który jest zdecydowanie bardziej regularny i ma więcej do zaoferowania.

James Duckworth, zawodnik z zaplecza pierwszej setki, jeden z najzdolniejszych młodych zawodników, prognozuję, że podczas trwania sezonu 2014 poczuje "zapach" pierwszej setki, wszystko na to wskazuje. Bardzo dobry zawodnik, świetny forehand, dobry serwis, przeciętny backhand. U siebie w kraju osiąga świetne wyniki.

Jarmere Jenkins, to kolejny ze szkoły amerykańskich tenisistów, który ma to coś, jednak nie widać dalszych perspektyw. Bardzo nierówno grający tenisista, bez większych atutów, ani to siłowy ani techniczny tenis, masa błędów, psuje proste piłki. Na tą chwilę nie ma podejścia do młodszego Jamesa Duckwortha.

Co do tego, że James Duckworth jest zdecydowanie lepszym zawodnikiem nie mam wątpliwości, wszystko będzie zależeć od dyspozycji dnia Australijczyka, który również potrafi zagrać fatalne spotkanie. Tutaj jednak w Adelaide jak na razie gra świetnie, pewnie dąży do finału a nawet wygrania całego turnieju. Kurs na to zdarzenie bardzo przyjemne, dlatego próbujemy.

 

[m@jster]

Jaziri - Williams @ Jaziri 2.38 WilliamHill
wynik: 2-1
Ostatni mecz 1/4 Finału w Dallas . Stawiam tu na Tunezyjczyka , który gra tutaj bardzo fajnie , w I rundzie ograł gładko Zverev'a ( 6:1 ,6:2 ) i wczoraj zagrał dobry mecz z Ram'em , gdzie wygrał po TB w III secie.
Williams nie miał tu zbyt wymagających rywali bo Novolo jak i Andersen powinni był gładko odprawienie , a mimo to spotkania nie były łatwe, zbyt często przydarzają mu się przestoje w grze , a taki zawodnik jak Jaziri , który na twardych kortach czuję się jak ryba w wodzie , może to wykorzystać . Widziałem tu obu Panów w akcji i zdecydowanie lepsze wrażenie po wczorajszej grze pozostawił Malek Jaziri i to jemu dziś zaufam.
Kurs wart grzechu ​