może ktoś jeszcze się wypowie??
nie no widzę,że po finansach chyba lepiej o robotę,chyba lepszy kierunek.
kwestia jest taka czy sobie dam radę?
jaki tam jest poziom finansów i rachunkowości? jak tam na waszych uczelniach,czy osoby który nie są jakieś genialne z matmy(typu 3 w szkole na świadectwie,z 60% na maturze z matmy) u was zaliczają te wszystkie egzaminy? nie wiem może powiedzie jakiego typu jest to matma? wzory tego typu do zastosowania? (mam nadzieję że nic z geometri nie ma ale chyba nie bo tam jest podobno inna matma

)
i z kolei jak tam jest na ekonomii ?/ tu chyba mnie tej rachunkowości,a co jest więcej?? tu chyba mnie nauki jest ??