- Dołączył
- Lipiec 14, 2009
- Posty
- 2152
- Reaction score
- 0
- Punkty
- 0
Ano dlatego, że jeden mecz może zawsze się nie udać. Dodatkowo w pucharach jest tak, że zawsze z tyłu głowy jest rewanż jak się gra pierwszy mecz. Przykładów z poprzedniego sezonu gdzie drużyny odrabiały większe straty niż Legia jest mnóstwo np. Francja z Ukrainą, Man. z Olympiakosem itd. Pamiętam też jeden mecz Realu z 3 ligowcem zakończony 0:0. To oczywiście nie jest tak, że ja porównuje naszych kopaczy do w/w zespołów, ale przy zachowaniu proporcji to tak wygląda. No i ostatnie 10 min w wykonaniu Legii w pierwszym meczu nie były już tak fatalne. Jak zagrają cały tak mecz powinni ogarnąć. Oczywiście potem z Celtikiem to już nie mają szans.A i niby dlaczego nigdy się nie patrzy na ostatni mecz ?
Pzdr
Bzdura goni bzdurę.Porownywanie Legii do United i Francji to trochę smieszne jest ???? Zgadzam sie jednak do proporcji porównania tyle ze te zespoły miały mecz u siebie.Legia u siebie zagrała DNO te kilka okazji to i Pogon moja szczecińska by stworzyła z takimi ogorkami.Legia nie zagra całego meczu jak tych 10 minut bo to jest powiedzmy sobie szczerze żałosna polska drużyna która ma do tego teraz żałosnego trenera który zle przepracował okres przygotowawczy (wystarczy zobaczyć tempo akcji rozgrywanych przez Legie) zero pojęcia o taktyce(jaka taktyka? Piłka do Rado i moze cos wymyśli liczenie na indywidualizm zawodników).To jest futbol archaiczny gościu rotuje składem jakby miał dwie 11 a żal komentować niektórych kopaczy z pierwszej 11.Media nadmuchaly balonik jakby jakas potega mistrzem polski była a prawda jest taka ze Legia zamiast zrobić krok do przodu zrobiła krok w tył.Zagram St.Patrick +1.5 jak jutro pojawi sie kurs na Pinnacle.Ano dlatego, że jeden mecz może zawsze się nie udać. Dodatkowo w pucharach jest tak, że zawsze z tyłu głowy jest rewanż jak się gra pierwszy mecz. Przykładów z poprzedniego sezonu gdzie drużyny odrabiały większe straty niż Legia jest mnóstwo np. Francja z Ukrainą, Man. z Olympiakosem itd. Pamiętam też jeden mecz Realu z 3 ligowcem zakończony 0:0. To oczywiście nie jest tak, że ja porównuje naszych kopaczy do w/w zespołów, ale przy zachowaniu proporcji to tak wygląda. No i ostatnie 10 min w wykonaniu Legii w pierwszym meczu nie były już tak fatalne. Jak zagrają cały tak mecz powinni ogarnąć. Oczywiście potem z Celtikiem to już nie mają szans.
Niestety, ale jeszcze później, bo w 2009 roku Wisła Kraków odpadła w II rundzie kwalifikacji z Levadią Tallinn. Rok później - w 2010 roku - bliski eliminacji już w II rundzie był Lech Poznań, który pokonał ówczesnego mistrza Azerbejdżanu - Inter Baku - dopiero po serii rzutów karnych 9:8.Ostatnią polską drużyną, która odpadła na tym poziomie było Zagłębie Lubin w 2007 roku.
No ale jak pisałem mecz z Zawiszą zagrali rezerwami i od razu można sobie darować ocenę, z kolei mecz z Bełchatowem zagrali także w nie najmocniejszym składzie i myślę, trochę na odpuszczenie. Zostaje więc tak naprawdę tylko ten jeden wcześniejszy z St. Patrick. Przecież doskonale wiesz bo już długo siedzisz w bukmacherce, że to początek sezonu, Legia nie jest po iluś tam meczach żeby na tej podstawie można stwierdzić w jakiej są formie. Mamy jak na razie tylko te 3 spotkania z czego ja porównuję jedno, a jedno może nie wyjść. Jeśli wygrają jutro nadal nie będzie można nic specjalnie powiedzieć bo przeciwnik słaby i będę ostatni, który będzie gloryfikował Legię. Ja w ogóle nie mam absolutnie żadnego sentymentu do Legii, ale w zeszłym sezonie, o dziwo dała mi nieźle zarobić i tyle. Po prostu profesjonalni kopacze Legii są lepszymi graczami od kelnerów i 1,61 nawet mimo tych wszystkich potknięć Legii myślę, że do grania.Adamo, jesli ogladales 3 mecze Legii w tym sezonie i 3 byly w uj slabe, to powiedz mi na jakiej podstawie mowisz, ze Legia sie obudzi, zagra lepiej itd. Piszesz, ze nie bierzesz pod uwage ostatniego meczu bo moglo im nie wyjsc, ale 3 mecze pod rzad to raczej nie jest przypadek...a nawet jak wygraja jutro mecz to jesli na 4 spotkania w 3 zagrali jak totalne pizdy a w 1 zagrali dobrze, jak mozna opierac sie na tym 1 spotkaniu...
No ja właśnie pisałem o zachowaniu proporcji i tylko tak można porównać. Rzeczywiście to celna uwaga - w w/w przeze mnie meczach rewanże były u siebie i to jest różnica, ale nie sądzę aby atut własnego boiska był, aż tak istotny jak np by chodziło o Rumunię albo Czarnogórę.Bzdura goni bzdurę.Porownywanie Legii do United i Francji to trochę smieszne jest :grin: Zgadzam sie jednak do proporcji porównania tyle ze te zespoły miały mecz u siebie.
Zapomniałem jeszcze jednego Celtic to takie same dno jak Legia obecnie oczywiście marka wielka ale drużyna słaba wcale by mnie zwycięstwo Legii w dwumeczu nie zdziwiło.