Dzisiaj o godz. 22 na Estadio Vicente Calderon będziemy świadkami kolejnych derby Madrytu. Pierwszy mecz na Bernabeu wygrał Real 3:1. Było to spotkanie, które przebiegało pod dyktando gospodarzy, a wygrana mogła być jeszcze wyższa gdyby nie świetna postawa bramkarza Atletico Davida De Gei.Atletico tylko kontrowało, co zakończyło się zdobyciem jednej bramki. Można być pewnym, że obydwie drużyny traktują tę rywalizację bardzo poważnie, bo składy wystawione przez trenerów będą najsilniejsze z możliwych. Jeśli chodzi o osłabienia to w Realu nie ma żadnych poważnych braków, ale nastroje w szeregach Królewskich nie są najlepsze po remisie z Almerią. Z kolei u gospodarzy jest jeden poważny ubytek w postaci kontuzjowanego Kuna Aguero. Argentyński napastnik w pierwszym meczu kilkukrotnie stwarzał zagrożenie pod bramką Casilliasa, biorąc także udział przy golu Forlana. Oprócz Aguero zabraknie Mario Suareza i wykartkowanego Antonio Lopeza. Przy takim stanie rzeczy bardzo możliwe, że Atletico wyjdzie jednym napastnikiem (Forlan). Poza nim pewniakami w składzie mogą być De Gea, Filipe Luis, Reyes i w środku pola pewnie Assuncao. Poza tymi zawodnikami jestem ciekawy na jakie ustawienie zdecyduje się Flores. Tydzień temu w środku obrony zagrali Perea i Dominguez, ale nie moża powiedzieć, że wystrzegli się błędów. Być może dlatego w spotkaniu ligowym z Mallorca parę stoperów tworzyli Godin i na codzień prawy obrońca Ujfalusi. Prawa obrona to też zagadka, bo zagrać może na niej wspomniany Ujfalusi, który jednak odstawał szybkościowo od zawodników Realu oraz strzelec ligowego gola Valera. W spotkaniu z Mallorca Atletico grało właśnie piątką w pomocy. Srodek tworzyli Assuncao, Tiago i debiutujący Elias. Po skrzydłach biegali Reyes i Fran Merida. Jeśli ja miałbym ustawiać taktycznie drużynę Rojiblancos środek pomocy zostawiłbym właśnie w takim zestawieniu ew. zamiast Eliasa mógłby zagrać Raul Garcia, bo w meczu na Santiago Bernabeu podopieczni Mourinho mieli stanowczo za dużo miejsca w środku. Lewa i prawa pomoc to Reyes i Juanfran lub Fran Merida. Tak więc największą zagadką jest dla mnie linia obrony z wyłączeniem Filipe Luisa, który jest pewnym punktem drużyny, zresztą i tak nie ma go kim zastąpić.
No to tyle jeśli chodzi o gospodarzy. Jak wspominałem Real podrażniony po słabej grze i stracie punktów na południu Hiszpanii, myślę, że dzisiaj nie będzie stawiał swoich wszystkich sił na atak i będzie to spotkanie o wiele bardziej wyrównane niż pierwszy mecz.
Co do typowania to najlepszy moim zdaniem jest Atletico +1,5 po kursie ok. 1,35, co można dorzucić do jakiegoś dubla czy tripla. Gospodarze nie przegrają dwoma bramkami, a liczę po cichu, że napędzą stracha Realowi, a ich awans nie będzie tak oczywisty. Pozdrawiam i powodzenia ????