Arsenal Londyn - Tottenham Hotspurs
Arsenal :
Kolejne dobre zawody rozegral Lukasz Fabianski w bramce Kanonierow. Wprawdzie nasz reprezentant skapitulowal ale dopiero w 90 min co nie przeszkodzilo jego zespolowi zgarnac kompletu punktow. Zespol z Londynu zagral calkiem dobrze, trzeba miec na uwadze, ze Goodison Park to naprawde wymagajacy teren aczkolwiek Kanonierzy wydaja sie miec niejako patent na to miejsce. Zawody napewno rowniez na korzysc Nasriego, choc nie uwienczone bramka, francuz coraz smielej sobie poczyna w szeregach Arsenalu. Jak zwykle jednak najwiecej na swoje barki wzial Cesc ktory bral udzial praktycznie w kazdej groznej akcji. Swietne rozdzielanie pilek, kreowanie gry i do tego jeszcze zdobyta bramka.
Beda musialy Koguty naprawde uwazac na hiszpana. Musi rowniez Wenger patrzec w przyszlosc, a ta rysuje sie nie inaczej jak wyjazd do Birmingham i mecz z Aston V a nastepnie kolejne derby Londynu na Emirates z Fulham. W ktoryms z tych domowych spotkan przydalby sie komplet punktow, a zwazajac, ze rywal w walce o tytul United beda mieli "teoretycznie" latwiejszych rywali teraz (Wigan,Blackburn at home), trzeba probowac wygrac oba nadchodzace domowe derby.
Tottenham :
Spursi na fali ? Niekoniecznie. Wysoka wygrana nad The Rovers byla do przewidzenia wszak ekipie Rednappa bardzo dobrze gra sie przeciwko Rozyczkom. Swietne zawody Bale'a. Jest tylko jeden sposob zeby zatrzymac tego chlopaka-postawic na prawej obronie Usaina Bolta A tak powaznie, bez podwojenia, mocnego pressingu w przypadku pilki bezposredniej i w odpowiednich sytuacjach gry men-to-men na kilka metrow ten zawodnik jest w stanie "obejsc" kazdego obronce swiata. Ewidentnie zapomnieli o tym gracze Rovers, pomimo 5 obroncow w wyjsciowej jedenastce. Mlody walijczyk robil co chcial, biegal gdzie chcial i w pierwszej polowie skonczylo sie to bramka i asysta. Oczywiscie nie mozna zopomniec o swietnej organizacji w ofensywie, bo te w defensywie chcieliby obroncy The Spurs wymazac z pamieci (przy wyniku 4-0 totalna zenada, olewka i demobilizacja). Modric ktory madrze rozgrywal pilki, Pavluchenko pokazujacy sie raz po raz ale jak to rosjanin ma w stylu, marnujacy hurtowo swietne okazje. Szybka gra na duzej przestrzeni (uwielbiam patrzec jak Spursi wykorzystuja cale boisko pomimo czestych strat i zlych podan) nie pozwolila gosciom na gre schematami i typowa silna i toporna obrone jaka preferuje Big Sam. Spurs zagrali koncertowo i tylko szkoda, ze skutecznosc byla slabsza i obrona pod koniec leniwa. Teraz przed Kaboulem i Gallasem prawdziwy sprawdzian i beda sie musieli przygotowac do tego meczu o wiele lepiej wszak Nasri, Cesc i reszta ekipy nie takimi juz obroncami krecili. A patrzac na H2H miedzy druzynami, oj nie wroze dobrze Rednappowi przed tym meczem...
H2H :
- na ostatnie 16 spotkan w EPL (home and away) tylko 1 wygrana Spurs 2-1 (ostatni mecz w kwietniu) 7 remisow i 8 wygranych The Gunners
- na ostatnie 8 spotkan w roli gospodarza Kanonierzy wygrali 6 z nich (az 3 mecze wygrane 3-0)
- rowniez 6 na 8 spotkan na Emirates i Highbury to overy 2,5
- 4 z 6 wygranych The Gunners to wygrane z czystym kontem bankowym
- na tych 8 spotkan tylko w 2 z nich zdobywali 1 gola, w pozostalych powyzej
Arsenal statsy :
- w zeszlym sezonie 15 zwyciestw domowych z czego az 13 wygrane conajmniej 2 bramkami !
- ostatnie 4 spotkania to zwyciestwa 2-1 z BIRM i 1-0 z WHU oraz porazki 2-3 z WBA i 0-1 z NEWCASTLE
- 2 ostatnie domowe mecze to undery 1,5 (1-0 i 0-1)
- nie stracili bramki na Emirates tylko w 2 z 6 dotychczasowych spotkan (6-0 BLACK i 1-0 WHU)
- gracze Wengera tylko 1 raz schodzili do przerwy prowadzac ! (3-0 HT z BLACKP)
- 4 na 6 spotkan to overy 2,5 (6-0, 4-1, 2-3, 2-1) , wszystkie mecze pod rzad
Tottenham statsy :
- w zeszlym sezonie tylko 1 seria 2 porazek z rzedu (lacznie 7 porazek) away
- dotad 3 porazki wyjazdowe i za kazdym razem pierwsi tracili gola (schodzili do szatni przegrywajac 1-0)
- nie strzelili w 2 na 6 spotkan away
- 3 spotkania wyjazdowe na 6 zakonczone overem 2,5
- seria 1 meczu wyjazdowego over 2,5 (w zeszlym sezonie 1 seria az 6 spotkan wyjazdowych z rzedu)
Cudow sie nie spodziewam. Kanonierzy juz 2 razy w tym sezonie oddali cenne 3 punkty na korzysc gosci przed wlasna publika. Jestem przekonany, ze tak doswiadczony szkoleniowiec jak Arsene nie dopusci do tego, zeby porazki jego podopiecznych na Emirates staly sie norma. Ostatnie 2 wyjazdy to ladna dla oka, kombinacyjna oraz pomyslowa gra Kanonierow (czasami az za bardzo pomyslowa i przekombinowana, to jest jeden z ich mankamentow). Goscie to zespol prowadzony przez typowego brytyjskiego szkoleniowca starej daty - bez szczegolowych taktyk, bez zglebiania tajnikow schematow obronnych i ofensywnych. Jego pilkarze maja pelna swobode dlatego tez, raz wychodzi im mecz zycia przeciwko The Rovers ktorzy preferuja kontaktowa gre a raz dostaja lanie z Boltonem ktory wylacza idealnie z gry Balea i trzeba sie ratowac strzalami "po oknach" (patrz Hutton). Sam Van der Vaart nawet przyznaje : "W Madrycie przyzwyczajony byłem do długich i nudnych wykładów o taktyce, a tutaj w ogóle tego nie ma. Mamy w szatni tablicę, ale Harry z niej nie korzysta." Takie podejscie do futbolu w XXI wieku moze i daje efektowna gre, bo bedac szczerym, naprawde lubie ogladac Spurs w akcji, ale to nie jest recepta na serie zwyciestw. Dzis mysle, ze polaczenie taktyki, schematow z polotem i kreatywnoscia Kanonierow zapewni im troche wyzsze zwyciestwo niz 1 bramka. Oba zespoly graja w tygodniu wazne mecze w
LM i cos mi mowi, ze zawrotnego tempa moze tutaj nie byc.
Arsenal -1,5 - Tottenham 1 @ 2,75
2nd half 1 @ 2,10
Arsenal over 1,5 @ 1,64
under 3,0 @ 1,75
Samir Nasri to score @ 2,75