prawo jazdy

[malutki_194]

Nie ma innego wyjścia bo jak gdzieś cofasz w mieście to nie masz ani linii ani tymbardziej pachołków i jestes zdany tylko na siebie a jak się uczyłeś robić łuk na pachołkach (tak jak większość) to i tak g... z tego masz, strata czasu

 

[daimler]

najlepiej przez prawe ramie i jazda. Pamietam jak przed egzaminem jak to dziewczyny przezywaly i opowiadaly sobie ze tam po ktoryms pachołku trzeba skrecic itd.. głupota z tym wyliczaniem ????

 

[jasiek09]

albo pilnowac jednego lusterka caly czas i tez bedzie ok a na prostej sie juz odwrocic przez ramie

 

[radek_3city]

Moim skromnym zdaniem lusterka to najlepsze rozwiązanie. Jakieś tam patenty z pachołkami mogą okazać się zdradliwe...

 

[edyyy]

kurw@... jaki żal... miałem dzisiaj pierwszy egzamin... teoria bezbłędnie... placyk też... wszystko bez słowa zarzutu... jadę już na miasto... koleś mówi przygotuj się do jazdy.. no to ja światła, lusterka itp... ruszam, jadę parę metrów koleś mówi zatrzymaj się no to staje... powtarza: przygotuj się do jazdy... myślę że o czymś zapomniałem... sprawdzam wszystko po kolei ale wszystko jest no to jadę... znowu każe się zatrzymać... myślę "co znowu..?"... a ten do mnie że nie zalicza mi pozytywnie egzaminu bo pasażer jadący z tyłu nie zapiął pasów... a jechał ze mną mój znajomy... noooo kurw.. trzeba być zwykłym hujem żeby za takie coś ujebać... gdybym jeszcze zjebał coś na mieście to rozumiem.. ale za taką pierdołe to jest chore :///////

 

[endriu]

kurw@... jaki żal... miałem dzisiaj pierwszy egzamin... teoria bezbłędnie... placyk też... wszystko bez słowa zarzutu... jadę już na miasto... koleś mówi przygotuj się do jazdy.. no to ja światła, lusterka itp... ruszam, jadę parę metrów koleś mówi zatrzymaj się no to staje... powtarza: przygotuj się do jazdy... myślę że o czymś zapomniałem... sprawdzam wszystko po kolei ale wszystko jest no to jadę... znowu każe się zatrzymać... myślę "co znowu..?"... a ten do mnie że nie zalicza mi pozytywnie egzaminu bo pasażer jadący z tyłu nie zapiął pasów... a jechał ze mną mój znajomy... noooo kurw.. trzeba być zwykłym hujem żeby za takie coś ujebać... gdybym jeszcze zjebał coś na mieście to rozumiem.. ale za taką pierdołe to jest chore :///////

ja zdawałem 4 razy i zawsze jakiś głupi błąd, ale po tym co tu przeczytałem to po pierwsze pech jak h.. a po drugie to pierwszy raz widzę żeby ktoś jeździł na egzaminie z pasażerem :kwasny4565:

 

[edyyy]

ja zdawałem 4 razy i zawsze jakiś głupi błąd, ale po tym co tu przeczytałem to po pierwsze pech jak h.. a po drugie to pierwszy raz widzę żeby ktoś jeździł na egzaminie z pasażerem :kwasny4565:

jeździć można jeśli się to wcześniej zgłosi... a pasażerem był mój instruktor... taka ironia????

 

[endriu]

jeździć można jeśli się to wcześniej zgłosi... a pasażerem był mój instruktor... taka ironia????

skoro instruktor to powinien wiedzieć takie rzeczy :kwasny4565:

 

[jasiek09]

o nie moge, chyba uwalił Cie za samo to ze poprosiles instruktora zeby z toba jezdzil , takjakby potraktowal to ze cos Ci sie nie podoba w tym jak oni egzaminuja i ze wziales kogos do patrzenia im na rece, ze niesprawiedliwe itp i Cie za to uwalił

 

[raczo]

ja zdalem za 1 razem w styczniu ale moje zdanie na temat egzaminatorow jest jedno ... banda pajacy idiotow i prowokatorow ????

 

[support75]

edyyy mozesz miec pretensje tylko i wylacznie do siebie nie egzaminatora.
Egzaminator ma OBOWIAZEK Cie w tedy oblac.
Przepisy sa jasne, mozesz ruszyc dopiero wtedy gdy WSZYSTKIE osoby w samochodzie zapieły pasy (egzaminator nie musi). Mozesz miec pretensje tylko do siebie, a nie egzaminatora. To nie sa zadne wymysly egzaminatora, on musi tylko oceniac Twoje poczynania zgodnie z przepisami, a Ty jeden z nich złamałeś. Dla mnie sytuacja prosta egzaminator normalny, Twoj bład brak wiedzy, albo zapomnienie sie i tyle.

 

[edyyy]

znam przepisy i nie musisz mi ich tłumaczyć... tylko wkurza mnie to że ujebał mnie za takie coś.. bo gdybym zjebał coś na mieście to zrozumiałbym, ale za taką pierdółkę:// mógł przynajmniej dać drugą szanse...

 

[jemjogurt]

no to teraz za drugim razem bedziesz mial druga szanse ????

 

[cr7]

mógł przynajmniej dać drugą szanse...

Dał ci przecież!! Pisałeś zer kazał ci sie zatrzymac 2 razy i prosił cie o przygotowanie sie! A swoją drogą to po co ci był ten instruktor? Mnie by tylko rozpraszał!

PS. Nie chwaląc sie zdałem za 1 razem bez problemów ????

 

[edyyy]

a no już w środę drugie podejście... powiem tyle że instruktor to mój znajomy... więcej powiedzieć nie mogę... noo przyznaje że zjebałem ale jednak nerw jest bo za takie człowiek się sam denerwuje...

 

[peja]

chyba musisz mieć nie złe plecy w tym WORDZIE skoro ledwo pod 2 tygodniach masz znowu egzamin :roll:

 

[uzytkownik-7288]

Cczasem ludzie odwołują egzaminy może wląsnie zanim poszedł umówić egzamin 10 minut wczesniej ktos odwołal swój

 

[edyyy]

hehe no sam się zdziwiłem.. farta miałem chyba jakiegoś bo normalnie czeka się 3-4 tygodnie... widocznie ktoś odwołał i akurat tak trafiłem.. bo to w sumie tylko tydzień a nie nawet dwa... bo we wtorek zdawałem

 

[jasiek09]

za moich czasow czekalo sie minimum poltora miesiaca ;p

 

[flamaster]

jasiek09 ty tu ludzi nie strasz ???? bo jak sobie pomysle, że na egzamin będę czekal 3 tyg, i nie zdam za pierwszy, i znowu 3... i tak półtora wyjdzie, a jeszcze czekanie na dokumencik. ale myślę że do wakacji zdąże i do energy ;D