M
15
SAS przegrali z Cavs bo mają w drużynie najgorszy transfer ostatniej dekady w NBA czyli Richarda Jeffersona. Facet zmarnował w ostatnich minutach kontrę robiąc w dziwnych okolicznościach... kroki. Dwie kapitalne pozycje do rzutu za 3 zakończyły się kompletnym nie powodzeniem. Jak przypomnę sobie jego grę z NJN, trio Carter-Jefferson-Kidd to aż się łapię za głowę. Oceniając typy to pozostaje mi się zgodzić ze wszystkim co napisałeś. Na podbicie Miami, Dallas i Denver, ale w myśl zasady "NBA where amazing happens" nie powinno się ruszać nic poniżej 1,3+9,5 na Knicks wygląda apetycznie. San Antonio zagra bez T. Parkera( 16,5 ppg, apg 5,7), choć nie sądzę, żeby to było silnym argumentem na ten bet. Przede wszystkim Spurs nie są na tyle solidni, żeby być tutaj prawie 10 punktowym faworytem. Ostanie pięć spotkań zagrali przyzwoicie, choć zdziwiła mnie ich porażka z Cleveland, bo mieli piękną okazje, aby zwyciężyć na Cavaliers ( O’ Neal, James –out). Niestety zmarnowane okazje lubią się mścić. Dziś Spurs podejmą zespół z Nowego Jorku, który potrafi się spiąć nawet na mocniejszych przeciwników. Najlepszym przykładem może być ostatni mecz z Hawks. Z pewnością San Antonio ten mecz powinno wygrać, jednak zapas 10 punktów dla Knicks powinien zostać pokryty.
New York Knicks- San Antonio Spurs bet: Knicks +10@1,88 Pinnacle 2j
Charlotte Bobcats na wyjeździe zmierzy się dziś z ekipa 76ers. Obie drużyny grają druga noc z rzędu, więc nie ma zmiłuj. Przewagą Philadelphi na pewno jest ich własny parkiet, bo Bobcats w tym sezonie na wyjazdach mają 8 zwycięstw na 31 meczy. Jednak trzy zwycięstwa z rzędu ( MIA , GS, LAL) pozwalają sądzić ze Charlotte trochę obudzili się z letargu. -1 przeciwko ekipie, która moim zdaniem jest nieco przeszacowana przez buków jest bardzo opłacalne.
Charlotte Bobcats- Philadelphia 76ers bet: Bobcats -1@1,95 Unibet 2j