Żebyście się nie zdziwili z tym OKC, jak dla mnie to lepiej tego nie ruszać. Ja dziś generalnie widzę zwycięstwa faworytów... Atlanta, Miami, Toronto, Dallas, Bucks, Spurs, Lakers.
Dziwne, że nikt nic nie pisze o Lakers, kurs przyzwoity, 1.40, a według mnie ten mecz to pewniak. Nie widzę tu szans dla Houston, którzy po starcie Martina są dużo słabsi. Lakers po tradzie Sessionsa grają naprawdę dobrze i widać, że ta zmiana sporo dobrego wprowadziła.
Spurs i Bucks tłumaczyć nie trzeba. Atlanta wreszcie w prawie pełnym składzie powinna się uporać z Pistons, którzy ostatnio zdecydowanie ponad stan grają. Miami i Dallas - tutaj też atut własnego parkietu powinien być decydujący. Portland słabiutko, Kurs 1.40 na Dallas też spory jak dla mnie, Miami bez Wade powinno pocisnąć, są mimo wszystko lepsi, a u siebie rzadko frajerzą, w przeciwieństwie do wyjazdów i tu można im ufać.
edit: nie przesałbym tez z tym robieniem z Suns contendera... Denver powinni to na spokoju wygrać
edit2: mecze, które sobie odpuściłem, to trafiłem (DEnver+Indiana), reszta dramat!!!