>>> Odbierz prawdziwy ZAKŁAD BEZ RYZYKA! <<<<

Najlepszy bukmacher internetowy

spekul@nt 709

spekul@nt

Użytkownik
Dołączył
Październik 6, 2017
Posty
180
Reaction score
0
Punkty
0
@bulik9596 oczywiście, że to prawda, iż tak wysoki podatek to jedno, wielkie draństwo, temu nikt nie zaprzeczy. Tylko tu chodzi o coś innego. Jak ktoś ma w głowie poukładane, nie tylko w kwestii wiedzy (czysto sportowej) to zagnie każdego bukmachera, z podatkiem czy bez.
Jak wspomniany przez Ciebie matematyk.

Tu ogólnie nie chodzi o wiedzę sportową lecz całokształt. Trzeba być dobrym po trochu z każdej dziedziny. Wtedy naprawdę można wygrywać.
Ta wiedza ma również związek z samooceną. To chyba podstawa. Bo co z tego, że bym większość przegrywała, a w duchu oszukiwała samą siebie, że jestem dobra lecz np. nie mam szczęścia, sędzia zawalił, tamten gorzej zagrał czy podobne tłumaczenia. Trzeba trzeźwo oceniać swoje umiejętności w danej dziedzinie. Bez tego ani rusz. Trzeba świadomie zdawać sobie sprawę ze swoich predyspozycji i wyciągać wnioski. Pewnie, nasze "drugie ja" będzie nam szeptać w głowie inne historie. Inni wygrywają, niemożliwe, że jestem taki beznadziejny(a), to chwilowe, muszę zmienić taktykę, coś dopracować i inne głupoty. Tymczasem nie. Albo masz to coś i jesteś dobrym graczem albo choćbyś stanął na głowie to i tak niewiele zdziałasz.
Z podatkiem czy bez dobry gracz będzie wygrywał, słaby przegrywał.

Ja zdałam sobie z tego sprawę i po prostu nie mam już złudzeń, że pomimo sporej wiedzy sportowej nie jestem dobrą zawodniczką na niwie bukmacherskiej. Czegoś brakuje, koniec, kropka. Stąd dla znacznie większej zabawy przeniosłam się do kasyna gdzie główną rolę odgrywa matematyka i fart. Zamiast ślęczeć nad statystykami i obstawiać mecze, ślęczę nad kołem ruletki i spędzam o wiele przyjemniejsze chwile. Owszem, uwielbiam oglądać mecze i śledzić rezultaty ale w kwestiach przewidywania wyników, ilości bramek itp. jestem beznadziejna. Stąd zdałam sobie sprawę, że jeśli chcę zarobić dziennie 20zł na kebaba to znacznie szybciej uczynię to stawiając dychę na trzeci tuzin, aniżeli na under 2,5 w meczu kolejorza. ?
Podsumowując trzeba zdawać sobie sprawę co jest dla nas bardziej czy mniej korzystne i na tej podstawie się bawić, grać, wygrywać.

Pozwolę sobie zdiagnozować Twój problem. Bez obrazy- z góry uprzedzam. Piszesz o tym, że w skrócie- nie potrafisz ujarzmić buka. Piszesz o tym, że chodzi o wiedzę sportową, o całokształt. Co to znaczy? Co znaczy ten całokształt? Otóż coś o czym dość rzadko ktoś początkujący albo zamknięty na interdyscyplinarne podejście do tematu mówi. Nie odnoszę się w poprzednim zdaniu konkretnie wobec Twojej osoby, ponieważ Cię nie znam. Mianowicie- PSYCHOLOGIA!!! Ludzie jej nie doceniają, bagatelizują.Trafiając na dobry tytuł dotyczący psychologii w tradingu (o bukmacherce ciężko o dobrą pozycje) lub ogólnie spekulacji można na prawdę poznać bardzo dobrze wroga... jakim jesteśmy my sami. Bukmacherka to taka praca na siłowni nad sylwetką. Możemy mieć najlepszy trening i sprzęt. Jednak jeśli nie zatroszczymy się o odpowiednią dietę to sukcesu nie osiągniemy. Możemy mieć najlepszą wiedzę sportową, ale jeżeli nasz umysł nie będzie przygotowany na uwydatnienie jej na poziomie obstawienia to umarł w butach. W sumie powinien pojawić się osobny wątek o psychologii, bo jest ona niezwykle ważna. Doświadczeni gracze, odnoszący sukcesy to wiedzą. Później czy jakiś buk bierze podatek czy nie, to jest drugorzędny problem do rozwiązania.
 
Camilla P. 10K

Camilla P.

Moderator
Członek Załogi
Dołączył
Maj 6, 2019
Posty
1535
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Poznań
@spekul@nt o jakiej obrazie piszesz? Przecież przytaczasz święte słowa. Odpowiednie podejście do tematu w kwestiach psychologii to połowa sukcesu, o ile nie więcej.
Tylko ja tu żadnej diagnozy się nie doczytałam? ☺
Na temat zachowań naszego umysłu, samej psychologii odnośnie gry u bukmachera czy w grach losowych zamieściłam tyle wpisów, że pewnie powstałby mały elaborat. Pewnie nie czytałeś bo mam wrażenie, że moje opisane wyżej porażki bukmacherskie opierasz na złym przygotowaniu mentalnym. Ale nie, to nie to, zapewniam.

Problem jest w innym miejscu. Może po prostu nie posiadam wystarczającej wiedzy sportowej i tylko mi się wydaje, że jest inaczej. Wszak znać wszelkie przepisy, pół lig europejskich na wylot, wyniki z przed lat na pamięć i oglądać większość meczów w telewizji to jeszcze nie gwarancja wiedzy uprawniająca do odnoszenia sukcesów u bukmachera. Może jeszcze się nauczę ?