Fakt, ale też takie zaćmienie na 7 frejmów z rzędy dziwi mocniej, bo różnica między graczami była dużo większa. Mecz ustawiony prawie, 5-2, nic tylko kontrolować w drugiej sesji, a tu 7 frejmów z rzędu w plecy i robi się 5-9, z Wellsem... Zresztą nie wiele brakowało do decidera bo Yuelong wziął się do odrabiania, ale nie zdążył. Nie zdziwię jak dzisiaj Wells popłynie z Highfieldem, przecież dużo słabszym graczem niż Chińczyk.
No cóż, może Yuelong chciał się jeszcze załapać na samolot powrotny do domu ze swoim kolegą Bingtao, który prowadził jeszcze wyżej, bo przecież 6-1 i ostatecznie przegrał 9-10 To tak w formie żartu, bo dla mnie obaj byli faworytami w swojej drabince do awansu i jest to niemałe zaskoczenie.
Chociaż, co trzeba przyznać Wells też musiał na to zapracować, bo 9 brejków 50+ (73, 71, 70, 70, 66, 64, 57, 55, 55) same się nie zrobiło. Dodając do tego 7 brejków z meczu z Dunhamem (95, 80, 79, 75, 69, 63, 60) może sugerować, że jest w niezłej formie i meczu z Highfieldem nie odda bez walki. Ciężko stwierdzić kto wygra ten pojedynek. Patrząc na cały sezon i h2h Highfield jest raczej faworytem, ale ja bym widział tu over frejmów.
Daniel Wells vs Liam Highfield
Suma frejmów: Powyżej 15,5 @ 1,52
Ja do pewniaków do awansu dodałbym Lianga Wenbo. Jeśli ktoś w ciągu jednego meczu prawie dwukrotnie wbija brejka maksymalnego (147 i 140 - zabrakło czarnej) to musi być w formie i czuć się pewnie. Po tym co wczoraj pokazał Jamie Jones - pozwolił dogonić się od stanu 9-1 do 9-7, ciężko mówić o jego konsekwencji i regularności w grze. Podobny przestój w meczu z Wenbo skończyć się może tylko w jeden sposób.
Liang Wenbo vs Jamie Jones
Zwycięzca meczu: Liang Wenbo @ 1.36
1xbet