Pewnie część z Was miała do czynienia z taką grą (karcianą), ale tutaj chodzi o inną formę. Pierwszy raz gra została zorganizowana w Pradze. poczytajcie
część pierwsza -> raport ogólny
Jest to wielodniowa zabawa miejska na tle normalnego życia. Grasz w nią nie przed komputerem ale na co dzień, w normalnym życiu. Grę wymyślili Czesi 4 lata temu i do dziś jest ona rozgrywana w 3 dużych czeskich miastach. W Czechach w tej grze uczestniczyło 341 graczy. W ciągu pierwszych pięciu tygodni zginęło 279 gangsterów. Mordowano w biurach, na ulicach, barach, basenach i... u fryzjera. Wszystko bez przelania choćby kropli krwi. Narzędziem zbrodni była biała rękawiczka a sposobem - delikatne dotknięcie.
Wszyscy gracze będą musieli zarejestrować się w internecie podając swoje prawdziwe nazwiska, wierne fotografii i najbliższy grafik zajęć wraz z miejscami pobytu. Gangster powinien widzieć, gdzie może namierzyć swoją ofiarę. Podczas pierwszego spotkania gracz otrzymuje akta na temat swojej ofiary ale musi pamiętać, że jego dane znajdują się w kieszeni innego przestępcy. Każdy więc jest kilerem a zarazem celem dla innego zabójcy. Morderca przejmuję ofiarę po swojej zamordowanej ofierze, która wypada z gry. Wygrywa gangster mający najwięcej zabójstw na swoim koncie.
część druga -> z opowiadania praskiej mafii
Lucie przebywała w kręgu czeskiej mafii przez 26 dni. Pierwszy tydzień chodziła po Pradze przylepiona plecami do ścian domów. Ojca chrzestnego widziała na każdym rogu. Ale paranoja z czasem ustępowała i ostrożność malała i... wtedy dopadł ją gangster o pseudonimie Marfuszka. Była jego 7 ofiarą. Później miała satysfakcję, gdyż wygrał on całą edycję gry i dołączył do elity mafijnej. Lucie przypadła do likwidacji studentka Akademii Policyjnej. Właśnie w momencie, gdy Lucie czekała na ofiarę otrzymała sms od administratorów gdy, że ofiara popełniła samobójstwo (wycofała się z gry). Lucie otrzymała nową ofiarę - pracownika firmy ubezpieczeniowej. Pozornie łatwy cel ze stałym grafikiem pracy. Gangster prowadzi podczas gry również normalne życie towarzyskie - więc razem z przyjaciółmi wieczorem Lucie udała się do klubu praskiego. Gdy beztrosko rozmawiała w nim z przyjaciółmi, powietrze przecięła biała rękawiczka. Dla pewności mordedca zapytał ją czy to na pewno ona. Była mocno wstrząśnięta tym, że właśnie została zamordowana. Czy Ty też dasz się zamordować? Chcesz być ofiarą czy łowcą?
część trzecia -> techniki mordowania
Każdy prawdziwy gangster, zanim wybierze się na łów, stara się pozyskać jak najwięcej informacji o swojej ofierze. Większość grających ma swoją stronę w którymś z serwisów społecznościowych. Wystarczy kilka minut, namierzenie kontaktu spośród znajomych ofiary by wiedzieć o niej wszystko. Należeć do mafii nie znaczy zabijać jak na taśmie. Na początku tegorocznej edycji praskiej Monty udał się na basen zamordować gangsterkę Ofetrę. Zwyczajny łowca zaczekałby przed basenem i dokończył dzieła. Ten tym jednak wskoczył w kąpielówkach do basenu i zabił ją pod wodą. Już krążą legendy na temat innych zabójstw. Podobno jeden zabójca dogadał się z szefem ofiary, by móc ją zabić za posiedzeniu rady nadzorczej jednej z największych firm w stolicy. Po zakończonej zabawie gdy już rekord zabójstw jednego gangstera jest nie do pobicia ofiary oraz żywi gangsterzy spotykają się na after party. Zwycięzca dołącza do elitarnej jednostki mafii i broni tytułu w następnej edycji.
Tekst w oparciu o czeski dziennik REFLE i artykuł EWY KLOSOVEJ
część pierwsza -> raport ogólny
Jest to wielodniowa zabawa miejska na tle normalnego życia. Grasz w nią nie przed komputerem ale na co dzień, w normalnym życiu. Grę wymyślili Czesi 4 lata temu i do dziś jest ona rozgrywana w 3 dużych czeskich miastach. W Czechach w tej grze uczestniczyło 341 graczy. W ciągu pierwszych pięciu tygodni zginęło 279 gangsterów. Mordowano w biurach, na ulicach, barach, basenach i... u fryzjera. Wszystko bez przelania choćby kropli krwi. Narzędziem zbrodni była biała rękawiczka a sposobem - delikatne dotknięcie.
Wszyscy gracze będą musieli zarejestrować się w internecie podając swoje prawdziwe nazwiska, wierne fotografii i najbliższy grafik zajęć wraz z miejscami pobytu. Gangster powinien widzieć, gdzie może namierzyć swoją ofiarę. Podczas pierwszego spotkania gracz otrzymuje akta na temat swojej ofiary ale musi pamiętać, że jego dane znajdują się w kieszeni innego przestępcy. Każdy więc jest kilerem a zarazem celem dla innego zabójcy. Morderca przejmuję ofiarę po swojej zamordowanej ofierze, która wypada z gry. Wygrywa gangster mający najwięcej zabójstw na swoim koncie.
część druga -> z opowiadania praskiej mafii
Lucie przebywała w kręgu czeskiej mafii przez 26 dni. Pierwszy tydzień chodziła po Pradze przylepiona plecami do ścian domów. Ojca chrzestnego widziała na każdym rogu. Ale paranoja z czasem ustępowała i ostrożność malała i... wtedy dopadł ją gangster o pseudonimie Marfuszka. Była jego 7 ofiarą. Później miała satysfakcję, gdyż wygrał on całą edycję gry i dołączył do elity mafijnej. Lucie przypadła do likwidacji studentka Akademii Policyjnej. Właśnie w momencie, gdy Lucie czekała na ofiarę otrzymała sms od administratorów gdy, że ofiara popełniła samobójstwo (wycofała się z gry). Lucie otrzymała nową ofiarę - pracownika firmy ubezpieczeniowej. Pozornie łatwy cel ze stałym grafikiem pracy. Gangster prowadzi podczas gry również normalne życie towarzyskie - więc razem z przyjaciółmi wieczorem Lucie udała się do klubu praskiego. Gdy beztrosko rozmawiała w nim z przyjaciółmi, powietrze przecięła biała rękawiczka. Dla pewności mordedca zapytał ją czy to na pewno ona. Była mocno wstrząśnięta tym, że właśnie została zamordowana. Czy Ty też dasz się zamordować? Chcesz być ofiarą czy łowcą?
część trzecia -> techniki mordowania
Każdy prawdziwy gangster, zanim wybierze się na łów, stara się pozyskać jak najwięcej informacji o swojej ofierze. Większość grających ma swoją stronę w którymś z serwisów społecznościowych. Wystarczy kilka minut, namierzenie kontaktu spośród znajomych ofiary by wiedzieć o niej wszystko. Należeć do mafii nie znaczy zabijać jak na taśmie. Na początku tegorocznej edycji praskiej Monty udał się na basen zamordować gangsterkę Ofetrę. Zwyczajny łowca zaczekałby przed basenem i dokończył dzieła. Ten tym jednak wskoczył w kąpielówkach do basenu i zabił ją pod wodą. Już krążą legendy na temat innych zabójstw. Podobno jeden zabójca dogadał się z szefem ofiary, by móc ją zabić za posiedzeniu rady nadzorczej jednej z największych firm w stolicy. Po zakończonej zabawie gdy już rekord zabójstw jednego gangstera jest nie do pobicia ofiary oraz żywi gangsterzy spotykają się na after party. Zwycięzca dołącza do elitarnej jednostki mafii i broni tytułu w następnej edycji.
Tekst w oparciu o czeski dziennik REFLE i artykuł EWY KLOSOVEJ