Final Four kobiet
Półfinały:
Belgia - Rumunia 3:0 (21:16, 22:20, 21:15)
Bułgaria -
Niemcy 0:3 (17:21, 10:21, 19:21)
Mecz o 3 miejsce:
Rumunia -
Bułgaria 0:3 (16:21, 14:21, 14:21)
FINAŁ:
Belgia -
Niemcy 2:3 (21:14, 16:21, 21:15, 14:21, 7:15)
MVP: Charlotte Leys (
Belgia)
Najlepiej punktująca: Margareta Kozuch (
Niemcy)
Najlepsza atakująca: Margareta Kozuch (
Niemcy)
Najlepiej zagrywająca: Denise Hanke (
Niemcy)
Najlepsza blokująca: Freya Aelbrecht (
Belgia)
Najlepiej przyjmująca: Mariya Karakaszewa (Bułgaria)
Najlepsza rozgrywająca: Frauke Dirickx (
Belgia)
Najlepsza libero: Lenka Dürr (
Niemcy)
Krótkie podsumowanie
Biorąc pod uwagę Final Four i rozgrywki grupowe to trzeba przyznać, że poziom na kolana nie rzucał, ale rzucać nie mógł. Serbki i Turczynki grały rezerwami, a
Izrael czy Węgry to zespoły zwyczajnie słabe.
W finale jak najbardziej zasłużenie znalazły się Belgijki i Niemki, które spotykały się już w grupie i grały zdecydowanie najlepszą siatkówkę. Postawa Niemek wielkim zaskoczeniem nie jest. Belgijki naprawdę pozytywne zaskoczenie. Potencjał ta drużyna ma, tylko nie zawsze potrafiła ten potencjał wykorzystać. Tutaj wszystko od początku do końca "zagrało" tak jak powinno.
Warto na pewno obserwować Bułgarki, bo mogą w kolejnych dużych imprezach trochę namieszać. Vasileva, Rabadzhieva, Filipova do tego po wyleczeniu kontuzji wróci leworęczna atakująca Emiliya Nikolova. Poza tym przyjmująca Eva Yaneva nie długo powinna wrócić do reprezentacji (skończy się dwuletnie zawieszenie). Młody zespół ze sporymi możliwościami.
Final Four mężczyzn
Półfinały:
Czechy -
Belgia 0:3 (17:21, 18:21, 20:22)
Turcja -
Chorwacja 2:3 (15:21, 21:10, 17:21, 21:12, 12:15)
Mecz o 3 miejsce:
Czechy - Turcja 3:1 (21:16, 21:19, 17:21, 21:16)
FINAŁ:
Belgia -
Chorwacja 3:0 (21:14, 21:14, 21:13)
MVP: Bram Van Den Dries (
Belgia)
Najlepiej punktujący: Ivan Raic (Chorwacja)
Najlepszy atakujący: Michal Finger (
Czechy)
Najlepiej zagrywający: Tsimafei Zhukouski (Chorwacja)
Najlepszy blokujący: Tomas Siroky (
Czechy)
Najlepiej przyjmujący: Adam Bartos (
Czechy)
Najlepszy rozgrywający: Matthias Valkiers (
Belgia)
Najlepszy libero: Stijn Dejonckheere (
Belgia)
Krótkie podsumowanie
Liga Europejska mężczyzn stała chyba na słabszym poziomie od rozgrywek kobiet. Nie chodzi mi tutaj o samo Final Four, ale o całe rozgrywki. Naprawdę niektóre spotkania ciężko się oglądało, a gra poszczególnych zespołów pozostawiała wiele do życzenia.
Co do drużyn, które nie awansowały do turnieju finałowego to warto zwrócić uwagę na Hiszpanów. Bardzo młody zespół, ale kilku zawodników naprawdę może coś w siatkówce zdziałać (zdecydowanie wyróżnia się atakujący Villena).
Odnośnie Final Four.
Zasłużone zwycięstwo Belgów, którzy po prostu byli najlepszą drużyną tegorocznej
LE. Mocny skład (choć mógł być jeszcze mocniejszy) i przede wszystkim równa, wysoka forma.
Na plus Chorwacja, która miała w swoim składzie dwóch bardzo dobrych zawodników. Pierwszy z nich to rozgrywający Zhukouski, a drugi to oczywiście bombardier Ivan Raic, który w sumie sam ciągnął tą drużynę. Ich gra na kolana nie rzucała, ale była skuteczna. Na Belgów to było jednak zdecydowanie za mało.
Czesi w bardzo słabym składzie, grający topornie, ale ostatecznie z brązowymi medalami na szyi. Warto obserwować młodego (1993 rocznik) atakującego Michala Fingera. W tym sezonie został rzucony na głęboką wodę i całkiem nieźle sobie poradził.
Zawiedli gospodarze. Turcy mając pewny awans do turnieju finałowego w fazie grupowej grali w dużej mierze rezerwami. I według mnie był to główny powód tego, że ostatecznie zajęli 4 miejsce. Zawodnikom brakowało ogrania, pewności siebie.
Z tegorocznej edycji Ligi Europejskiej (zarówno kobiet jak i mężczyzn) zapamiętamy na pewno zmiany w systemie rozgrywek. Sety do 21, jedna przerwa techniczna po 12 punkcie itd.
Warto wspomnieć, że
Belgia (mężczyźni) wygrywając Ligę Europejską zapewniła sobie udział w kwalifikacjach do Ligi Światowej 2014.
U kobiet Niemki i Belgijki (finalistki) zapewniły sobie start w World
Grand Prix 2014.