Ronde van Vlaanderen
Korona wyścigów flandryjskich i monument, więc wszyscy zbierali siły, by tutaj jak najlepiej się pokazać. Obsada jak zwykle pełna gwiazd i specjalistów od bruków. Jest ubiegłoroczny zwycięzca Niki Terpstra z nową ekipą, Quick-Step z Gilbertem, Jungelsem, Lampaertem i Stybarem. Gilbert ostatnio ma problemy żołądkowe ale i tak jeśli chodzi o dyspozycję to przegrywa z Jungelsem i Stybarem. Tak czy inaczej muszą pojechać na Zdenka, który jest w formie wybitnej - wygrał już E3 i Omloop. Dla mnie największy faworyt. Do tego van Avermaet, który bez pomocy zespołu całą Flandrię przejechał. Jutro jeśli nic się nie zmieni to będzie mu ciężko. Naesen w dobrej dyspozycji ale z zapaleniem ostrzeli, bo po ostatnim Gent-Wevelgem (był 3.) za długo biegał w przemokniętym stroju po tym jak na podium go oblali szampanem. Wśród faworytów również transfery z przełajów czyli van Aert i van der Poel. Ten pierwszy w każdym wyścigu pokazuje moc, ten drugi wygrał na tygodniu Dwaars door Vlaanderen. Sagan, Benoot, Andersen. Vanmarcke ma jechać ale po wizycie w rowie na E3 ma problemy z kolanem i tu byłoby wielką niespodzianką, gdyby się liczył w stawce. W Sky jedzie Moscon ale bardziej bym zwrócił uwagę na von Baarle i przede wszystkim Luka Rowe, który bardzo dobrze wyglądał na ostatnich wyścigach.
Zdenek Stybar - Peter Sagan 1,70 Fortuna
36-11 Sagan zgodnie z przewidywaniami ale Stybar dziś słabiutko
Jak pisałem we wprowadzeniu dla mnie Czech jest tu głównym faworytem. Forma jest relewacyjna. Wygrał Omloop, w Kuurne-Bruksela-Kuurne końcówkę odpuścił, bo na solo jechał kolega Jungels, a kolega Lampaert pilnował peletonu, gdyby go dogonili. Na E3 znowu wygrana, tym razem z małej grupki na finiszu ograł van Avermaeta i Bettiola, których szybkościowo bym oceniał wyżej niż Stybara. W Gent-Weveglem słabsze miejsce ale tam cały Quick-Step nadaremnie zarzynał się dla Vivianiego. Dwaars door w środę sobie odpuścił, żeby się przygotować do tego wyścigu. Zdenek to były przełajowiec, specjalista od bruków i takich wyścigów. Bardzo mocny zespół, bardzo wysoka forma.
Sagan niewyraźny jest. Nie można powiedzieć, że forma jest słaba bo miejsca nie są najgorsze ale brakuje mu pary, żeby powalczyć. Tak było na Mediolan-San Remo. W ostatnich wyścigach traci do najlepszych (ok, raz miał problemy z rowerem). Na Gent-Wevelgem poszedł w szalony odjazd (100 km przed metą), gdzie szanse powodzenia były niewielkie. Tak Sagan w formie by nie zrobił, tylko by czekał w najmocniejszej grupie do końca. Może czuł, że inaczej nic nie ugra, bo forma nie jest najwyższa. Myślę, że jego szanse są zbyt wygórowane i za samo nazwisko dodawane są punkty.
Arnaud Demare - John Degenkolb 1,72 TotalBet
29-28
Degenkolb jest widoczny na brukach. On zawsze lubił takie wyścigi, nie przypadkiem wygrał Paryż-Roubaix, a tutaj bywał często w TOP10. Nieźle wyglądał na Paryż-Nicea jak na kolarza, który w typowym sprincie w ostatnich latach często osiągał słabe wyniki. Ostatnio w Wevelgem był drugi, przegrał tylko z Kristoffem. Z klasycznych sprinterów obstawiam, że jeśli ktoś z tej specjalności ma być wysoko, to właśnie oni.
Demara natomiast w tym sezonie w ogóle nie widać. Na jednym etapie P-N był w czubie. Na klasykach słabo. Na Mediolan-San Remo był jednym z faworytów i zgubił sie w tłumie. Teraz w Belgii na wyścigach również go nie widać. Miejsca słabe, czasowo daleko za czołówką. Coś jest nie tak, bo on potrafi jeździć klasyki. W tym roku jednak coś nie zadziałało jak trzeba i na ten moment jeździ dużo poniżej swoich umiejętności.