Kashima Antlers - Nagoya Grampus
Kiedy większość z Nas będzie odsypiała tradycyjną wigilijną pasterkę, w Azji - a konkretnie w Kraju Kwitnącej Wiśni wybiegną piłkarze by rywalizować o awans do półfinału Pucharu Japonii. Zmagania ligowe dobiegły końca, więc zawodnicy zabierają się za rywalizację w Pucharze.
Spotkanie które mnie interesuje rozgrywane będzie na
Kashima Soccer Stadium, a zmierzą się w nim zespoły Kashimy Antlers i Nagoyi Grampus. O formie obu drużyn nie można powiedzieć w zasadzie nic, bowiem liga japońska zakończyła rozgrywki na początku grudnia i piłkarze blisko 20 dni nie rozegrali żadnego meczu o stawkę. W kończącym się sezonie Nagoya zdobyła tytuł mistrzowski, natomiast Kashima uplasowała się tuż za podium. O dziwo jednak w obu spotkaniach pomiędzy tymi drużynami w minionym sezonie górą był zespół Kashimy (1-0 oraz 4-1). O ile zwycięstwo u siebie dziwić nie mogło, bo w bilansie bezpośrednich pojedynków na Kashima
Soccer Stadium bezapelacyjnie lepsi są gospodarzy (24 wygrane Kashimy, 4 zwycięstwa Nagoyi). Ogólnie Kashima u siebie zwykła radzić sobie bardzo dobrze (w ubiegłym sezonie bilans 11-4-2). Jak już wspomniałem ubiegły sezon Kashima zakończyła na pechowym czwartym miejscu, pechowym ze względu na fakt iż przez to nie zakwalifikowali się do Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Nic jednak straconego, bowiem jeżeli zwyciężą w Emperor Cup to zagwarantują sobie przepustki do ACL. Dlatego też nic dziwnego, że mobilizacja w ich szeregach jest dość spora. W zupełnie innych nastrojach do tego meczu podejdą nowo-kreowani mistrzowie Japonii. Większość piłkarzy po prostu dostała na ten czas wolne i szansę pokazania się będą mieli rezerwowi piłkarze. Szczególnie odczuwalny w szeregach Nagoyi będzie brak najlepszego strzelca minionego sezonu -
Kennedy'ego (31 spotkań, 17 bramek - reprezentant Australii),
Tamady (29 meczów, 13 goli - reprezentacja Japonii),
Tulio Tanaki (26 gier, 6 bramek - reprezentacja Japonii),
Denilsona Cordoby (26 spotkań, 4 bramki - były reprezentant Kolumbii),
Burzanovica (27 gier, 4 gole - były reprezentant Serbii),
dos Santosa (25 meczów - były reprezentant Japonii) oraz
Magnum (31 spotkań, 2 gole). Aż pięciu z nich to kluczowi zawodnicy - wszyscy dostali wolne i przebywają w domach lub na urlopach. Zespół Nagoyi przystępuje do tego meczu bez "kręgosłupa" drużyny. Kashima wybiegnie najsilniejszą jedenastką, gdyż liczą na przepustki do ACL. Wróć ... Kashima zagra bez swojego brazylijskiego napastnika -
Marquinhosa (27 spotkań, 11 bramek). Trzeba jednak przyznać, że strata to nieporównywalnie mniejsza do braków ze strony mistrza. Według mnie gospodarze rozstrzygną to spotkanie na swoją korzyść, bowiem mają o co walczyć (awans do ACL), grają najmocniejszym składem przeciw rezerwowym Nagoyi. Powodzenia!
Typ: Kashima Antlers @ 1.90 w SportingBet
2-1