Advani, Pankaj vs Travis, Mitchell Typ:
Advani, Pankaj @ 1.23
5-2
Fu, Marco vs O'Donnell, Martin
Typ:
Fu, Marco @ 1.25
5-0 Chuang, Liu vs Wicheard, Adam
Typ:
Chuang, Liu @ 1.285
2-5 :;/:
wtopić z 2-0 na 2-5 choć nie było z kim, to trzeba umieć..
Woollaston, Ben vs Yan, Li
Typ:
Woollaston, Ben @ 1.25
1-5 :;/:
szkoda gadać..
Holt, Michael vs Borg, Alex
Typ:
Holt, Michael @ 1.222
5-2
Zestaw jednych z pewniejszych dzisiejszych typów, gdzie faworyci są moim zdaniem wyraźnie określeni. Z pewną taką nieśmiałością, ale postawię na Advaniego, forma Hindusa wprawdzie daleka od optimum, ale rywal już chyba stracił swój kamień filozoficzny i mogą nastać ciężkie czasy dla Travisa. Po tym co Travis wyprawiał w UK m oże mieć pewność, że nikt go już nie zlekceważy (by nie stać się pośmiewiskiem jak Fu i Mafl in), a to powinno obnażyć jego spore braki i jego brejki poniżej 50 mogą nie wystarczyć do ciułania frejmów. Z kolei Liu to jeden z solidniejszych chińskich średniaków i nie powinien mieć na takim dystansie problemów z niezbyt błyskotliwym amatorem. Fu oczywiście nie jest w swojej najwyższej formie, ale jestem przekonany, że po blamażu z Travisem w UK nawet do głowy mu nie przyjdzie lekceważenie przeciwnika, który delikatnie mówiąc nie zachwyca formą ostatnio. Azjata nawet w obecnej formie powinien pewnie wypunktować Irlandczyka. Woollaston i Holt ostatnio niezła forma, obaj mają potencjał sięgający nawet top16 a za rywali mają graczy co najmniej o klasę gorszych, dodatkowo bez formy, dlatego nie przewiduję w tych dwóch meczach niespodzianek.
Campbell, Marcus vs Saengkham, Noppon
Typ:
Saengkham, Noppon (+1.5) @ 1.78
2-5
Saengkham ostatnio mały renesans formy, niezły run w UK (3 runda), przedwczoraj zdemolował wprawdzie dołującego Cope’a, ale zawsze. W tym czasie wbił 2 setki (108, 115) i forma wyglądała więcej niż przyzwoicie, a już na pewno wystarczająco dobrze by powalczyć z mocno rozczarowującym Campbellem. (Ze stawką jednak bym nie szalał).
Davis, Mark vs Tirapongpaiboon, Thanawat
Typ:
Davis, Mark @ 1.40
5-4
Davis nieco ogarnął się w tym tygodniu po wcześniejszy m niezbyt udany m okresie gry . W czwartek skutecznie wypunktował Pinchesa (5-0) wbijając kilka brejków +50 i wyglądał naprawdę solidnie. Tirapongpaiboon to gracz groźny, ale pewnego pułapu nie przeskoczy, za sobą 2 bolesne wtopy z doświadczonymi graczami (3-6 z Lawlerem i 4-5 Dale’em) i dzisiaj może być trzecia z rzędu. Będzie to dobra okazja dla Anglika na rewanż za porażkę z ET 7.
Bingham, Stuart vs Willams, Robbie
Typ:
Bingham, Stuart @ 1.25
5-1
Robbie to naprawdę dobry gracz, ze sporym potencjałem i już dużymi umiejętnościami, ale ciągle trudno go uważać za prawdziwego contendera przeciwko czołówce. A na Binghamie można ostatnio polegać, bo forma bliska życiowej, finał CoC, półfinał UK, a żeby go zastopować Ronnie i Robbo musieli się wspiąć na swoje absolutne wyżyny. Dlatego trudno mi sobie wyobrazić jakąś niespodziankę z dobrze rokującym, ale jak na razie tylko średniakiem.
McManus, Alan vs Cundy, Jeff
Typ:
McManus, Alan @ 1.30
5-2
Za McManusem przemawia wciąż duża solidność, duże doświadczenie i wyjątkowa biegłość w grze odstawnej, która powinna być czynnikiem decydującym przeciwko amatorowi, który wprawdzie ma za sobą spore doświadczenie w tourze, ale pewnego poziomu nigdy nie przekroczył i po 40-tce będzie to jeszcze trudniejsze. W tym meczu stawiam zdecydowanie na Szkota, bo zbyt dużo za nim przemawia.
Ford, Tom vs Walker, Joel
Typ:
Walker, Joel (+1.5) @ 1.55
5-4
Wydaje się, że chyba coś ruszyło w ostatnich tygodniach w grze Walkera, bardzo dobre występy w ET (4 runda ET6, ćwierćfinał ET7), wyrównany bój w UK z McManusem (5-6), a przedwczoraj zdemolował Milkinsa w kwalifikacjach German
Masters (5-0). Nie mógł mu się trafić chyba wygodniejszy rywal, bo Ford w tym sezonie i nie tylko zawodzi na całej linii, zdecydowanie poniżej swoich niezłych możliwości i przeciwko rozpędzonemu Walkerowi wcale nie jest dla mnie faworytem. Dlatego dodatni handicap przyjmuję jako pewniejszą obietnicę wygranej doga.
McGill, Anthony vs Duffy, Adam
Typ:
McGill, Anthony @ 1.533
5-2
Duffy błysnął (nie tylko kolczykiem w uchu) w meczu z Rakietą w UK (3-6), ale miałem nieodparte wrażenie, że grał lepiej niż potrafi, a Ronnie też bardzo łaskawie rozdawał multum szans. Dzisiaj może tak łatwo nie być, bo rywal potencjałem i formą bije go na głowę, a o żadnym lekceważeniu nie ma mowy, bo dla McGilla każde punkty się przydadzą w jego wspinaczce w górę rankingu. Oczywiście Szkot nie jest pozbawiony wahań formy (3-4 z Daviesem w ET6), ale generalnie to ostatnimi czasy potrzeba było naprawdę snookerowego speca w formie by go ograć (Liang, 2x Ronnie, Bingham). Duża łatwość budowania brejków już niedługo powinna go zaprowadzić do top32, a później jeszcze wyżej i to samo powinno zapewnić mu pewną wygraną w dzisiejszym meczu.
Wszystkie kursy z Marathonu.