Niesprzyjająca aura sprawiła, iż ponownie kibicom w Szkocji nie dane będzie obejrzeć pełnej kolejki. Na szczęście, w porównaniu z poprzednią, dziś zobaczymy przynajmniej połowę z zaplanowanych pojedynków:
Inverness Caledonian Thistle - Glasgow Rangers
Heart of Midlothian - Aberdeen FC
St. Mirren - FC St. Johnstone
Inverness Caledonian Thistle - Glasgow Rangers 1:1 (1:0)
Zespół rewelacyjnego beniaminka jest niepokonany w lidze od czterech kolejnych spotkań. Po trzech zwycięstwach (z Aberdeen, Hamiltonem i Hibernianem) wywiózł z Celtic Park bardzo cenny punkt (2:2). Czy i tym razem odbierze komplet punktów ekipie Old Firm? Bardzo prawdopodobne.
Tym, co w dużej mierze przemawia na niekorzyść piłkarzy Terry'ego Butchera, jest zadziwiająco fatalna dyspozycja na własnym stadionie. O ile pod względem spotkań wyjazdowych, gdzie bez żadnej porażki ustępują jedynie ich dzisiejszym rywalom (komplet 7 zwycięstw The Gers!), o tyle na Caledonian Stadium punkty wręcz "rozdają" (2-1-4). Gdyby świetną grę na wyjazdach przełożyli na mecze domowe, byliby tuż "za plecami" drużyn z Glasgow!
Nie jestem do końca przekonany co do zwycięstwa gości, ale jednak trudno jest mi przejść obojętnie koło dość wysokiego kursu na to rozstrzygnięcie.
Mój typ:
Rangers @1.55 (
bet-at-home)
BB: Niewykorzystany przez Millera karny w 83. minucie... Aczkolwiek spodziewałem się niespodzianki.
Heart of Midlothian - Aberdeen FC 5:0 (2:0)
Krótko i konkretnie.
Aberdeen nie wygrało meczu ligowego od 23 października (!) Ostatnie 6 spotkań popularnych Owiec to seria 6 porażek (!) Ich bilans "wyjazdowy" wygląda wręcz zatrważająco (1-1-6; 4:21) (!) Do tego po zwolnieniu Marka McGhee (1 grudnia) na Pittodrie wciąż czekają na nowego szkoleniowca (najprawdopodobniej będzie to 70-letni Craig Brown, który w tygodniu odszedł się z Motherwell).
A Hearts? Zespół z Edynburga kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, bezapelacyjnie stanowiąc obecnie "trzecią siłę" Scottish
Premier League i nikogo nie powinny dziwić pochwały, jakie spływają na Jima Jefferiesa (menedżer listopada) i na cały zespół (m.in. Adriana Mrowca).
Nie widzę w tym pojedynku innego rozstrzygnięcia, jak kolejne zwycięstwo Serc.
Moje typy:
Hearts @1.55 (
unibet)
goście nie strzelą @1.92 (
unibet)

... i co za tym idzie:
Hearts wygrają do zera @2.25 (bet365)
St. Mirren - FC St. Johnstone 1:2 (0:0)
Oba zespoły prezentują się w tym sezonie bardzo przeciętnie i obok fatalnie spisujących się obecnie Hamiltonu i Aberdeen znajdują się w gronie drużyn, którym najprawdopodobniej przyjdzie stoczyć bój o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Na siłę można stwierdzić, iż w lepszej dyspozycji może znajdować się ekipa Danny'ego Lennona, ale to tylko przypuszczenia, gdyż po dłuższej przerwie w grze spowodowanej wczesnym atakiem zimowej aury trudno jest wyrokować na temat formy, jaką zaprezentują dziś piłkarze gospodarzy. Ich dwa ostatnie ligowe mecze zakończyły się podziałem punktów. Wcześniej "przeplatali" wygrane z porażkami. Doszukując się na siłę jakichś pozytywów w ich wynikach, można zauważyć, iż w 6 ostatnich ligowych potyczkach porażki notowali jedynie z zespołami z Glasgow, także nie powinni dziś polec ze słabiutkim St. Johnstone.
The Saints po serii 4 kolejnych porażek w dwóch ostatnich meczach wywalczyli 5 punktów (wyjazdowe zwycięstwo z Aberdeen i remis - również na wyjeździe - z Hibernianiem). Czy zwiastuje to "wyjście na prostą" podopiecznych Dereka McInnesa? Niekoniecznie.
Jakieś typy? Trudno znaleźć coś konkretnego. Na pewno nie powinniśmy być dziś świadkami porażki gospodarzy. Najprawdopodobniejszym, moim zdaniem, rozstrzygnięciem tego meczu będzie 3 z rzędu podział punktów dla The Buddies po przeciętnej grze z obu stron. Sprzyjać temu powinna kiepska pogoda i "wypadnięcie" z rytmu meczowego obu ekip. Typuję 0:0 lub 1:1.
Moje typy:
St. Mirren lub remis @1.44 (bet365)
under 2.5 @1.65 (
bet-at-home)

... i coś w poszukiwaniu dobrego kursu:
remis @3.25
BB: Bramka dla gości w 90. minucie i z trzech
zrobiły się trzy
:;/: