Już za kilka godzin wielki finał. Patrząc na ostatnie poczynania drużyny ze Szwecji, w tym zajęcie ostatniego miejsca w StarSeries i-League, raczej nikt nie zakładał, że Fnatic będzie miał tutaj jakieś realne szanse na zwycięstwo. Nie oszukujmy się, lata świetlności Fnaticu, gdzię wygrywali turniej za turniejem już minęły, a jeden z głównych budowniczych tego starego sukcesu, Olofmeister, stanie dziś po przeciwnej stronie - w drużynie Faze. Nie ukrywam, że fajnie patrzeć jak takie stare wygi z powodzeniem przeszły przez ten turniej, najpierw NiP w 1/4, teraz Fnatic w finale (może jest jeszcze jakaś szansa na mały sukces VP w przyszłości ???? ), uważam jednak, że dzisiaj ten piękny sen Szwedów się zakończy.
Faze jest według mnie obecnie kadrowo najlepszą drużyną na świecie, każdy jest tutaj praktycznie zdolny do pociągnięcia teamu do zwycięstwa. NiKo od początku turnieju radzi sobie bardzo dobrze i o jego formę się nie martwię. Guardian, może w 2015 roku miałby ciężko grając naprzeciw JW to aktualnie myślę, że mając agresywniejszy styl grania z AWP będzie w stanie dać swojej drużynie więcej niż jego rywal. Na początku brakowało na pewno tych zabójczych umiejętności Raina, jednak wczoraj przeciwko Astralis zagrał naprawdę świetnie i wydaję mi się, że utrzyma tą formę również na finał. Karrigan, choć nie jestem fanem jego osoby, to trzeba przyznać, że jest jednym z najlepszych IGLów na świecie, bardzo dobrze prowadzi grę, często ciężko go rozgryźć, jeśli dodamy do tego ostatnią kapitalną formę strzelecką, do czego nie zwykł nas przyzwyczajać, to jest to bardzo silny punkt w ekipie Faze. Został tylko Olofmeister, nikt nie ma wątpliwości w jego umiejętności, jednak na tym turnieju nie radzi sobie póki co za dobrze i często okupuje dolne rejony tabeli, liczę jednak, że grająć przeciwko swojej byłej drużynie zmotywuje się i pokaże z jak najlepszej strony.
Jeśli chodzi o Fnatic to nie ma co się za bardzo rozpisywać, najjaśniejszym punktem Szwedów jest zdecydowanie Krimz, który ciągnie dosłownie każdą grę swojej drużyny. Czasem zdaży się lepszy występ Flushy, JW nie jest już takim potworem z AWP jak kiedyś, a Lekr0 i Golden to dla mnie nie jest ten sam poziom co FaZe.
Co do map, to jeśli nie stanie się nic zaskakującego to nie zobaczymy Cobbla ani Nuka. Najśilniejszą stroną szwedów jest na pewno Mirage i myślę, że to jedyna mapa jaką są w stanie wyrwać w tym finale. Overpass, Train oraz Cache są dla mnie na korzyść FaZe, a największa potyczka o zwycięstwo stoczy się według mnie na Inferno i padnie łupem NiKo i spółki.
Należy oczywiście wziąć pod uwagę również wcześniejsze starcie tych dwóch ekip na tym turnieju. Fnatic wygrało wtedy 2:0. Jak już wspominałem, zdecydowanie zabrakło w tamtej grze Raina oraz Olofa, jestem jednak przekonany, że dzisiaj obejrzymy inne obliczę tych zawodników, a Karrigan wyciągnie wnioski z tamtej porażki i poustawia swoją drużynę tak jak należy. Nie wierzę, że sam Krimz będzie w stanie wygrać finał przeciwko takiej ekipie jak Faze.
Moje typy na dziś:
FaZe Clan @1.42 Unibet
FaZe Clan(-1.5) @1.95 Unibet