Moim zdaniem bardzo ważną kwestią jeszcze nie poruszaną (chyba) na forum jest brak publiczności... Brak publiczności moim zdaniem implikuje dwie bardzo poważne zmienne dotyczące grania:
1. Nawet jak w przeszłości drużyny sobie "pomagały" lub wręcz "zarabiały" tak teraz może to być trudniej ukryć... Oczywiście w sensie racjonalnym to bzdura bo czy jest 10 tyś kibiców i jeden obserwator czy 0 kibiców i 1 obserwator to w omawianej kwestii to samo... ale myślę, że psychologicznie piłkarze czują się jak "na tacy"... Może to bzdura co piszę... Nie będę się jakoś upierać. Tak mi się wydaje, że może to mieć znaczenie
2. Przy dużym zmęczeniu i to w każdym sporcie wiemy jak ważne są trybuny... Obserwuję od lat
LM i widziałem jak drużyny przegrywające w pierwszym meczu na wyjeździe odrabiały ogromne straty u siebie i to fazie pucharowej... Czasami po prostu kibice potrafili dekoncentrować drużynę przeciwną... Niby profesjonalni gracze są na to odporni... ale czy do końca ? Jak już brakuje sił, jak już się zdycha taki tłum potrafi wydobyć ogromne pokłady dodatkowej energii.
Niestety te zmienne zakłócają nam całe nasze doświadczenie i wiedzę z bukmacherki... Nie można moim zdaniem nie brać tego pod uwagę... Generalnie, obecnie granie strategią analiz i przygotowaniem sportowym jest bardzo trudne... Na dzisiaj lepszą strategią wydaje się szukanie "value" w meczach i stosowanie matematyki...