olisadebe7
Forum VIP
Męczył się? :| To, że przegrał pierwszego seta, po którym oddał rywalowi 5 gemów nie jest dla mnie oznaką męczarni. Powiedziałbym nawet, że Andy miał bardzo łatwą drogę do półfinału, patrząc na wyniki które osiągnął.Co do typu na Del Potro zgadzam się w 100%. Murray swoją grą mnie nie przekonuje od początku. Męczył się strasznie z Monaco i Massu. Del Potro błysnął formą. Nic tylko grać Juana bo po takim kursie to value.
Co do samego typu, ja omijam mecz z daleka, ale moim faworytem jest Brytyjczyk. Rozwinął się on tenisowo strasznie na przeciągu ostatnich 2 lat, jest typem człowieka, który wychodzi na kort i jest pewny swoich umiejętności. Obawiam się, że będziemy świadkami tzw ,,Efektu Wielbłąda'', czyli sytuacji, w której po ograniu faworyta, zawodnik odpada w kolejnej rundzie. Psychika Potro jest daleka od ideału, mimo tego, że wczoraj pokazał ząb i wytrzymał napięcie. Murray jednak gra zupełnie inny tenis. Nie wyniszcza rywala rotacją i kondycją, lecz poprostu posyła piekielnie trudne piłki. Dobry return, znakomity fh, który często ląduje w karze serwisowym, ale jego kąt jest tak wyszukany, że rywal nie rusza się nawet do piłki. Powtarzam: omijam ten mecz, ale widzę dwa stosunkowo szybkie sety na korzyść Murray'a.
Rafa miał problemy z kolanami nawet wtedy gdy jeszcze betonu na oczy nie widział ????Nie ekscytuje się. Pytał kiedy ktoś ostatnio wygrał 4 gemy z rzędu z Nadalem więc podałem przykład.
A swoją drogą co mnie obchodzi jaką miał wtedy formę? Wynik to wynik. Jak Roger miał gorszą formę i wtopił 2 razy z Canasem to wszyscy szydzili że koniec króla itp itd. Nikt nie patrzył, że to człowiek nie robot i może mieć gorsze chwile. A co do problemów z kolanami - nie przystosował swojej gry do betonu, więc będzie miał do końca kariery problemy z kolanami. Beton to nie clay.