ATP Tour - Acapulco, Delray Beach & Dubaj, 25.02-03.03.2013

[toolmajster]

Gulbis vs Haas
Typ:Haas e: tyle BP zmarnowanych w końcówce 3. seta ehhh....
Pinnacle
1,98

Krótko i na temat. Mecz wg buków jest trudny do typowania, bardzo równe kursy (BTW. H2H 1:1). Co więc przemawia za Niemcem?
- ranking ATP (19. miejsce Haasa, a Gulbisa poza setką)
- Łotysz grał 3 spotkania więcej licząc kwalfikacje i powoli musi być zmęczony,bo miał dość intensywny grafik gier w lutym, a jak mu się nie chce walczyć to sobie odpuszcza, bo to nie jest typ fightera (ok, z Amerykaninem miał przebłyski)
- Haas od słabych występów w Australii prezentuje się bardzo dobrze (tylko 2 porażki: z Raonicem i krecz z Lopezem)
- doświadczenie i opanowanie na korzyść Haasa
- chimeryczność Ernesta i jego humorki

 

[lubiekebab]

Ernests Gulbis - Tommy Haas
Typ: 1
Kurs: 1,96 (BetFair)
Typ: dokładny wynik 2-0
Kurs: 3,40 (BetFair)
Gulbisowi ewidentnie chce się ostatnio grać, denerwuje się często, ale przynajmniej widać, że mu zależy i liczy na coś w tym roku. Bilans 6/0 na otwartym hardzie. Musiał przejść kwalifikacje, potem pokonał Blake-a w dwóch setach (notabene grającego podobnie do Haasa czyli siłowy tenis), Querreya po ciężkim meczu (w którym był już za burtą prawie, ale w trzecim secie potrafił odrobić przewagę double breaka i wygrać w tb, co z takim serwisantem jak Sam uważam za niemałą sztukę), a wczoraj w sumie rozgromił Munoz-De La Nava. Dwa turnieje temu (na hali) przegrał z Del Potro (jeden set w tb), a turniej temu z Berdychem po trzech zaciętych partiach (dobry mecz). Gulba pewnie trzyma podanie. Co do Tommy-ego, to to jest już staruch, ale i tak w ciągu ostatnich miesięcy zalicza dobre rezultaty. Od początku roku jednak imo gra kiepsko, miewał srogie wpadki, kreczował w Memphis, a wczoraj zagrał słaby mecz z Dodigiem. Pierwszego seta wygrał dopiero po tb (a prowadził 4-0), drugiego przegrał praktycznie bez walki, a trzeciego Chorwat przegrał sam ze sobą robiąc po 3 podwójne w swoich gemach serwisowych. Niemiec nie serwował jak natchniony (miał problemy z utrzymaniem podania, co chwilę wychodził z jakiegoś 0-30) i robił trochę błędów. Po tym meczu wiedziałem, że będę celował w reprezentanta Łotwy. Kursy są w sumie słusznie wyrównane, mogą być taje, ale mi tu się widzi wygrana Gulbisa i to nawet 2-0 (6-4 7-6). Nie sugerowałbym się tutaj tym, że musiał przechodzić kwale, bo i tak wygląda bardziej świeżo od staruszka, a w ćwierćfinale grał z godzinę krócej. A, i grałbym u buka, u którego krecz Haasa = kasa dla nas.

David Ferrer - Rafael Nadal
Typ: 1
Kurs: 2,90 (Marathon)
Typ: dokładny wynik 2-0
Kurs: 5,09 (Pinnacle)
Jeszcze niedawno ten kurs byłby dużą okazją, bo Nadal wrócił po 7-miesięcznej przerwie i sporo czasu potrzebował, żeby forma wróciła, a i tak jeszcze daleko do jego przeciętnej (wysokiej) dyspozycji na clayu. Podobny był na przykład na Nalbandiana (heh). Wielu upatrywało, że Almagro w półfinale coś ugra, chociaż seta, ale nic z tego - podtrzymał beznadziejne H2H (zero wygranych meczy z Nadalem). Podobnie ma Ferrer, ale on przecież jest lepszy od Magro. Ma o wiele lepszą psychikę, jest bardziej waleczny, regularny i po przegraniu punktu nie zwala winy na cały świat, tylko gra dalej swoje. Stracił seta z Fogninim, ale to potraktowałbym jako wypadek przy pracy, bo ogólnie pod całkowitą kontrolą droga do finału. Rafa w meczu z Nicolasem miał duże problemy przy swoim podaniu, break pointów aż tak dużo nie było, ale zdecydowana większość gemów była wygrywana po równowadze, a gdyby Almagro króla mączki miał więcej szczęścia i zimnej głowy, to inaczej mogłoby się to skończyć. Poza tym Nico dwukrotnie dał się złamać dopiero pod koniec setów. Ferrer może mieć tym razem niepowtarzalną okazję na pokonanie Nadala i zrobi wszystko, by do tego doszło (jak się spotkają na French Open, to forma Rafy powinna być już na swoim poziomie i wtedy ugranie seta będzie prawie niemożliwe). To co przede wszystkim można zarzucić Nadalowi, to bardzo mało punktów wygrywanych serwisem (bezpośrednio bądź chwilę później), zawsze tak było, że musiał punkty zdobywać w wymianach, ale teraz jest to bardziej odczuwalne, ponieważ w akcjach nie jest tak pewny i solidny. Szanse odważnie oceniam na 50-50, a takie kursy w dużej mierze mamy wystawione za nazwisko Nadala (jakby buki dali 1,80 to byłoby wielu śmiałków stawiających ten typ grube hajsy). Ferrer to mocny claycourter i nie odda tego szybko, a liczę, że nie odda w ogóle.

 

[peter42]

Blake/Sock- Brands/Kas 6-2,7-5
typ Blake/Sock
kurs 1,66 Bet365

Ładny kurs wystawił Bet365 na Amerykanów,tak jak pisałem powyżej Blake/Sock to solidna para i widac ze jest chemia miedzy nimi bo wczoraj zdemolowali Berankisa i Donskoya a i wczesniej grali dobrze(finał w Memphis). Kas to typowy deblista 4wygrane turniej ,ale partnerów miał wtedy lepszych niz jeźdzca bez głowy Browna.Kas to zawodnik grozny na kazdej nawierzchni,a zwłaszcza na szybkiej. Brown jak ma serie to jego serwis robi zamieszanie wsród rywali,jednak jest to gracz chimeryczny ,słabe chwile przydażają mu sie czesto i na to licze w tym pojedynku ,oraz na dobry return Blake który zniweluje najlepszy atut Niemców czyli podanie.

Blake return wciąż ekstraklasa,a Brown ostatnia piłką meczu podsumował jaki jest słaby:grin:

 

[aka-shakal]

ATP Delray Beach
???? Roger-Vasselin E. - Gulbis E.
Roger-Vasselin E. +3,5 gemów ::: 2,10 ::: Pinnacle ::: 5/10

Dla odważniejszych polecam grać na Fracuza po kursie 3,40, nie zdziwię się jak pokona Łotysza, ale wolę zabezpieczyć się typem na dodatnią ilość gemów dla zawodnika.
Gulbis ma ciekawą statystykę jego faworyzowania w meczach w ofercie kursowej. Tam gdzie na kursy rywali było po 2,50-powyżej 3,00 to tam najczęściej Ernet Gulbis przegrywa (z Przysiężnym w Bergamo, z Brandsem w Eckental, z Victorem Hanescu w Bazylei, z Janowiczem na Wimbledonie itd.) przykładów jest dużo.
Oczywiście Gulbis jest w formie, ale też i Francuz w wysokiej dyspozycji. Pokonał już tutaj Isnera, Berankisa, Karlovica, Cipollę. Widać, że chce tutaj zwyciężyć. Moim zdaniem bardzo mało możliwe jest tutaj zwycięstwo przez Gulbisa 2:0, wszyscy wiemy że ma on chłodną głowę, a Francuz będzie chciał to wykorzystać. Powinno być to też zacięte spotkanie i nie wykluczam tutaj tie-breku, typ nam wchodzi nawet przy wyniku 5:7 6:7.
H2H 0:3, ale mało do tego przywiązuje uwagę bo to były wyniki z lat 2006-2007 i do tego dwa na hali która faworyzuje Gulbisa.
Czy opłaca się grać przeciwko dobrze dysponowanego Roger-Vasselin na Gulbisa po kursie 1,35?

Wynik: (3)6:7 3:6 Ale pech przy typie , w pierwszym secie Francuz miał 5:4 i SP, w drugim jak serwował na 4 gema, dał się przełamać ze stanu 40:15.

 

[midq]

Nadal zniszczył Ferrera, aż takiej destrukcji to sie nie spodziewałem. :O
Popieram typ szakala na Rogera-Vasselina, Gulbis to Gulbis, kto się interesuje tym sportem to wie, że jest to zawodnik z dużym potencjałem jednak strasznie słabą głową i kurs przeciwko niemu 3,75 w marathonbet jest na pewno warty grania. Szczegolnie na wietrznej florydzie, gdzie wiatr może doprowadzić Gulbisa do szewskiej pasji
ROGER-VASSELIN@3,75 MARATHONBET

 

[zelazny]

E. Roger-Vasselin - Ernest Gulbis
3 sety 2,50 William Hill
Wreszcie finał w Delray Beach. Któż by się spodziewał takich finalistów ? Patrząc na ostatnie spotkania obu Panów można być pod wrażeniem wyników: (od lutego) - Vasselin 9 zwycięstw 3 porażki; Gulbis 12:3, chociaż w obu przypadkach większość przeciwników nie była zbyt wymagająca. Vasselin w USA zaskakująco wygrał nad Berankisem i Isnerem, Gulbis natomiast wyeliminował min. Tommego Haasa, Quarreya i Jamesa Blake'a. Obaj dzisiejsi finaliści w ostatnim miesiącu grają na bieżąco, bez większych sukcesów w turniejach, więc będą chcieli wykorzystać rzadkie sięgnięcie po zwycięstwo turnieju. Mimo, że zdecydowanym faworytem u buków jest Łotysz, nie potrafiłbym wskazać zwycięzcy turnieju. Myślę, że będzie to wyrównany finał, dlatego daje dziś 3 setowy pojedynek.

 

[toolmajster]

Warto dziś zwrócić uwagę na debel, bo jest duży kurs do ogarnięcia (czyt. zgarnięcia):

Mirnyi/Tecau vs Blake/Sock
Typ:2 e: 0:2
Bwin
3,0

Finał deblowy turnieju w Delray Beach. Faworyzowana jest para numer jeden. Mirnyi/Tecau póki co nie przegrali tu choćby seta, ale nie grali tu z żadnym mocnym deblem i w 3 meczach rozegranych zawsze byli faworytami, a najwyższy kurs na nich był w meczu z parą Malisse/Moser (średnio 1,4). Po drugije stronie siatki weteran Blake i młody talent. Grają ze sobą od tego roku i póki co mają bilans 7/1 i ich gra robi wrażenie, bo przegrali jedynie z braćmi Bryan, a pokonywali np Nestora z Kubotem lub skład Peers/Fleming. Z tym ostatnim deblem stracili w Delray seta, a poza tym 2 kolejne mecze na czysto. Zwracam uwagę na fakt, że obie pary spotkały się już w tym roku w Memphis i po trzech setach wygrał duet Sock/Blake 3:6, 6:3, 11:9. Wówczas zdecydowanymi faworytami podobnie jak dziś byli Mirnyi i Tecau, na dogów płacono ponad 4 zeta. Dziś kurs niższy, ale value jest jak w mordę strzelił.

BTW. Można się też zabawić w handi - dla asekurantów:
+1,5 setów Blake/Sock
Bwin
1,8

e: nie wiem co mi z tym Kangurem odbiło ????

 

[peter42]

Blake/Sock-Mirnyi/Tecau 6-4,6-4
typ Blake/Sock +1,5
kurs 1,8 bwin

Amerykanie bez problemow doszli do finału,tutaj najtrudniejsze zadanie, bo Mirnyi to wedlug mnie jeden z najlepszych deblistow i gdyby nie to ze gra z Tecau nigdy bym tego nie obstawiał, bo Horia to gracz który moze wygrac mecz ,ale także zawalić kompletnie. Rumun serwis ma przecietny, a taki Blake to wykorzysta i przełamie jak wczoraj ośmieszal Kasa i Browna. James w tej parze robi cała robote,nadrabia za młodego Socka,który wczoraj popełniał duzo nie wymuszonych błedów i słabo podawał.O zwyciestwo moze byc ciezko ,ale seta powinni ugrać jak beda grać z taką fantazja jak ostatnie dwa mecze. Fajnie sie ich ogląda i mam nadzieje ze nie bedą tacy spięci jak z Bryanami w finale tydzień temu.