W Melbourne po pierwszym kwadransie 0:0. Oba zespoły atakują ale jak ba razie króluje 'rozregulowany celownik'.
I jeszcze jedno, małe spostrzeżenie.. w Nowej Zelandii mecz się kończył po zmroku przy pełni księżyca, mecz w Melbourne startujący 30 min później zaczyna się w słońcu... niewiele lig to oferuje

30' szanse są z obu stron, piłka szybko znajduje się pod jedną i pod drugą bramką.. ale jak narazie nadal 0:0
HT większość 1 połowy wyrównana, końcówka to przewaga City. Ciągle 0:0 chociaż okazje były.
Zagrajmy zatem
live:
HT 0:0
Ov1,5 - @2,15 - 0,2j

1 - @3,05 - 0,2j

55' Zupełnie zagubiona obrona City i z najbliższej odległości Toivonen daje prowadzenie V - 0:1
70' obraz gry niewiele się zmienił. Do bramek brakuje precyzji, bo okazje są z obu stron.
90' 4 minuty doliczone... zdecydowanie to mecz strzałów za stadion.
92' Vidosić 1:1... wrzutka w pole bramkowe na aferę i gol po zamieszniu.
FT 1:1
Bohaterem kolejki jest grendel ???? ... ako piękne.