vs
Manchester United - West Ham United
Czas wyruszyć z 6 kolejką angielskiej
Premier League. Na przystawkę wziąłem sobie pod lupę mecz Czerwonych Diabłów z Młotami. Z ekipy Van Gaal śmieją się już powoli wszyscy, nie trzeba być jakimś wielkim fanem PL, żeby wiedzieć, że defensywa United jest dziurawa jak szwajcarski ser, i to dosłownie. Najlepiej ukazuje to mecz z Lisami, kiedy to United spokojnie dążyło do wywiezienia 3 punktów w starciu z beniaminkiem. Kiedy w 57 minucie przy stanie 3:1 ktoś by powiedział, że Leicester zwycięży 5:3 to chyba każdy łapał by się za głowę i nazwałby go wariatem. Jednak rzeczywistość była inna. Wszystko zaczęło się od faulu Rafaela na Vardym, a potem to już było z górki. Linia defensywy na tamten niedzielny meczy Diabłów wyglądała następująco: Rafael - Evans - Blackett - Rojo. Brazylijczyk zawinił przy golu na 2:3,
Ivens złapał szybko kontuzję, ale też nie grał zbyt pewnie. Blackett dostał czerwień i popełniał mnóstwo błędów z tyłu. "Najjaśniejszym" punktem bloku defensywnego było Marcos Rojo, ale jednak to z jego winy padła bramka kontaktowa w pierwszej połowie. Ale już nie będę roztrząsał nad meczem piątej kolejki. Trzeba spojrzeć na fakty. Wszyscy myśleli, że po pewnym zwycięstwie na QPR drużyna Van Gaal wróciła na właściwe tory, ale chyba nikt nie odnotował, że ekipa Redknappa w tym sezonie spisuje się żenująco. A sam Rio Ferdinand to chyba myślami cały czas jest w Rio. Teraz czas przyjrzeć się Młotom. Widziałem ich całe mecze z Liverpoolem i z Hull City. Dla mnie WHU to drużyna, która w tym sezonie spokojnie zadomowi się w środku tabeli. Grają dość ofensywnie, mają swoje armaty. Allardyce zajebiście rozegrał okienko transferowe. Valencia i Song to byli piłkarze, których ekipa z Londynu potrzebowała. Ekwadorczyk już błyszczy a Kameruńczyk dopiero przebija się do składu. W poprzedniej kolejce Młoty wg mnie pewnie pokonały obecnego wicemistrza Anglii, drużynę Rodgersa. Dwie kolejki temu na KC Stadium zremisowali z Tygrysami 2:2, ale to oni byli bliżej wywiezienia trzech oczek(stuprocentowa sytuacja Valencii w 94'

. Warto odnotować, że w sobotnim starciu obu drużyn Louis Van Gaal będzie miał wieeeeelki problem z sformułowaniem bloku obrony. Do nieobecnego Jonesa dołączyli Evans, Smalling oraz Blackett. Angielska bulwarówka pisze, że Holender powoła do zespołu dwóch młodych defensorów, Thorpe oraz McNaira. Nie spodziewam się jakiś cudów w obronie Diabłów, a samą ofensywą meczu się nie wygra. Młoty nie mają nic do stracenia w starciu na Old Trafford i mają czym postraszyć w ofensywie.
Przewidywane składy:
Manchester United: De Gea - Rafael, Blind, Rojo, Shaw - Herrera, Mata, Di Maria - Rooney - van Persie, Falcao.
West Ham United: Adrian - Demel, Reid, Tomkins, Cresswell - Noble, Amalfitano, Song - Sakho, Downing, E. Valencia.
Moje propozycje:
BTS @ 1.73 Bet365
2:1
Enner Valencia strzeli @ 4.00 Bet365 
Tak wyglądała mina Van Gaala w trakcie meczu w Lisami...
-----------------------------------------------------------------
vs
Liverpool FC - Everton FC
Drugim meczem, który opiszę będą derby Merseyside. Pierwsze z nich w tym sezonie rozegrane zostaną na Anfield Road. Spotkanie to zapowiada się niezwykle ciekawie, ponieważ obie drużyny w tym sezonie póki co zawodzą. W środku tygodnia The Reds męczyli się w Pucharze Ligi z Middlesbrough. Pokonali ich dopiero po bardzo emocjonujących karnych wynikiem 14:13. W lidze po pięciu kolejkach zgromadzili dopiero sześć oczek, ostatnie dwa mecze to był dramat. Widoczny był brak Sturridge'a. Porażka u siebie z The Villans po oddaniu jednego celnego strzału w meczu to istny dramat. W ubiegłej kolejce jak już pisałem wcześniej ulegli na Upton Park Młotom 1:3. W Lidze Mistrzów rzutem na taśmę uniknęli mega niespodzianki z Ludogortsem po rzucie karnym Gerrarda wygrali 2:1. Forma The Toffees również nie zachwyca. We wtorek odpali z Capital One Cup ulegając Łabędziom 0:3 na Liberty Stadium. Zagrali tam jednak rezerwowym składem, oszczędzając się na sobotnie derby. W lidze w 5 kolejce niespodziewanie przegrali z Crystal Palace 2:3 na Goodison Park po bardzo słabym meczu. Obie drużyny będą chciały się wreszcie przełamać i liczę na otwarty mecz. W ekipie Martineza prawdopodobnie na ławce mecz rozpocznie Barkley, który powraca po kontuzji, ale nie jest jeszcze gotowy na pełne 90 minut. Zabranie w składzie Colemana oraz Pienaara. Gotowy do gry jest już Gibson. Z kolei w ekipie The Reds prawdopodobnie zabraknie cały czas Sturridge'a, ale decyzja o jego występie ma być podjęta tuż przed pierwszym gwizdkiem. Boję się obstawiać 1x2, bo tu żadne wynik nie będzie dla mnie niespodzianką, w końcu to derby. Jednak tak jak pisałem wyżej, sądzę, że padnie tu dużo bramek. Wyniki z poprzedniego sezonu: 4:0, 3:3.
Moja propozycja:
Over 2.5 @ 1.60 Bet365
1:1
Czy fanki Liverpoolu będą miały zadowolone miny po derbach?...
-----------------------------------------------------------------
vs
Chelsea Londyn - Aston Villa
Innym ciekawym meczem szóstej kolejki
Premier League będzie starcie rozpędzonej Chelsea z dobrze spisującą się ekipą The Villans. Nikt się chyba nie spodziewał, że ekipa Lamberta po 5 kolejkach będzie w tabeli na trzecim miejscu. Przed sezonem drużyna z Birmingham brała by w ciemno 3 punkty z trzech kolejnych meczach z Liverpool, Arsenalem i Chelsea. Teraz stoją przed szansą zrównania się w punktacji z ekipą Mourinho. The Blues po wspaniałym początku sezonu złapali lekką zadyszkę. Zaczęło się od meczu z Schalke w Lidze Mistrzów, gdzie na Stamford Bridge zremisowali 1:1 po dość słabym meczu. W niedzielę na City of Manchester Stadium w tym samym stosunku bramkowym zdobyli punkt. Warto dodać, że gola stracili grając w przewadze, a egzekutorem był nie kto inny a Frank Lampard, legenda londyńskiej drużyny. W tygodniu Chelsea trochę męczyła się z drugoligowym Boltonem by ostatecznie wygrać 2:1. W The Blues błyszczy Diego Costa strzelając gola za golem, ale nie ustępuje mu Cesc, który zanotował już mnóstwo kluczowym podań w dopiero rozpoczynającym się sezonie. Z drugiej strony nie ma póki co wyróżniającego się gracza, tam bardziej widać kolektyw, który konsekwentnie wypełnia zadania taktyczne Lamberta. Wiadomo, że Agbonlahor to kocur. Bardzo szybki, łatwo dochodzi do sytuacji strzeleckiej, w sam raz do ligowego średniaka, podobnie jak Rickie Lambert. Sądzę, że ekipa Mourinho podejdzie do tego spotkania bardzo wkurzona ostatnią dyspozycją i za wszelką cenę będzie chciała roznieść The Villans, przez co może będzie znaleźć luki w grze obronnej The Blues. Wiadomo, jedna pasówka m.in Cleverleya do Gabriela i bramka z niczego dla Aston. Goście mocno wyglądają przy stałych fragmentach gry, często z nich strzelają gole. Tutaj również liczę na otwarty mecz. W obu ekipach nie ma jakiś kluczowych braków, które mogłyby coś wnieść do meczu.
Przewidywane składy:
Chelsea Londyn: Courtois - Ivanović, Terry, Cahill, Azpilicueta - Matić, Fabregas - Willian, Oscar, Hazard - Costa
Aston Villa: Guzan - Hutton, Senderos, Baker, Cissokho - Weimann, Cleverley, Westwood, Delph, Richardson - Agbonlahor
Moje propozycje:
BTS @ 2.38 Bet365
3:0
Diego Costa strzeli @ 1.87 
Fanki to The Blues mają niezłe...
-----------------------------------------------------------------
vs
Southampton FC - QPR
O tym meczu nie ma co za wiele pisać. Święci po wspaniałym początku sezonu są wiceliderem tabeli. Z kolei ekipa Redknappa znajduje się tam gdzie ich miejsce, w strefie spadkowej. Po dość emocjonującym spotkaniu w ostatniej kolejce zremisowali rzutem na taśmę po pięknym strzale z rzutu wolnego Niko Krancjara 2:2 z The Potters. Szczerze przyznam, że nie spodziewałem się tak dobrej postawy Southampton w lidze po wyprzedaniu połowy składu. Świetną postawę udowodnili w ubiegłej kolejce pokonując w trudnym meczu Swansea. W drużynie prowadzonej od tego sezonu przed Koemana dobrze prezentują się Pelle, Schneiderlin oraz Wanyama. W spotkaniu z QPR na pewno nie zobaczymy Warda-Prowse’a, który będzie pauzował przez dziesięć tygodni z powodu złamania stopy. Niepewny jest też występ Yoshidy. QPR spisuje się bardzo słabo w tym sezonie a ich obrona jest na mniej więcej takim samym poziomie jak obrona Czerwonych Diabłów, a Soton potrafi to wykorzystać. Nie spodziewam się tutaj jakiś większych problemów jeśli chodzi o zwycięstwo Southampton. Londyńczycy mają również spore osłabienia kadrowe. Na pewno nie pomogą w tym kontuzjowani Mutch i Barton. Wątpliwy jest także występ Kranjcara, Taarabta i Sandro. Ten ostatni zmaga się z urazem kolana, którego nabawił się na jednej z sesji treningowych. Jak powiedział menedżer beniaminka Harry Redknapp ta kontuzja nie powinna się przydarzyć, bo Brazylijczyk celebrując swojego gola padł na kolana i nabawił się urazu.
Przewidywane składy:
Southampton: Forster - Bertrand, Alderweireld, Fonte, Clyne - Cork, Schneiderlin, Davis- Tadić, Pelle, Long.
QPR: Green - Isla, Caulker, Ferdinand, Traore - Hoilett, Phillips, Fer, Henry K. - Vargas, Austin.
Moje propozycje:
Southampton @ 1.45 Bet365
2:1
Pelle strzeli @ 2.20 Bet365 
Po tym Panu to już nikt w Southampton nie płacze...
-----------------------------------------------------------------
vs
Arsenal Londyn - Tottenham Hotspur
Derby północnego Londynu to bez wątpienia obok derbów Liverpoolu najciekawsze starcie szóstej kolejki
Premier League. Podrażnieni Kanonierzy po odpadnięciu z Pucharu Ligi Angielskiej postarają się udobruchać swoich fanów. Szansę na to mają fenomenalną, bo Totki nie są w szczytowej formie. W ostatniej kolejce ulegli na White Hart Lane z The Baggies 0:1 co było sporą niespodzianką. Z kolei w ekipie Arsenalu odblokowali się wreszcie Welbeck, który strzelił swoją pierwszą bramkę dla nowej drużyny oraz Ozil, który wreszcie dostał szansę na "10" i zagrał bardzo dobrze. Kanonierzy jeszcze w tym sezonie nie przegrali meczu, oczywiście w
Premier League, bo ulegli na Signal Iduna Park 0:2 w Lidze Mistrzów oraz we wtorek przegrali na Emirates z Soton 1:2 po kapitalnej bramce Sancheza. Poza składem na sobotnie derby w ekipie gospodarzy będą na pewno Theo Walcott, Yaya Sanogo, Serge Gnabry, Nacho Monreal, Mathieu Debuchy oraz Olivier Giroud. Pod tym względem drużyna gości prezentuje się o wiele lepiej, bowiem jedynym kontuzjowanym zawodnikiem Tottenhamu w chwili obecnej jest Kyle Walker. Obie ekipy mają mocne skrzydła i rozsądnym typem wydają się rożne, ale to derby, wydaję mi się, że padnie sporo bramek. Zarówno Kanonierzy jak i Koguty mają coś do udowodnienia. Arsenal wreszcie chce awansować do Ligi Mistrzów bez konieczności grania w eliminacjach, z kolei podopieczni Pochettino ma zamiar zakończyć sezon w TOP4.
Przewidywane składy:
Arsenal: Szczęsny - Chambers, Kościelny, Mertesacker, Gibbs - Wilshere, Ramsey, Arteta, Sanchez, Ozil - Welbeck.
Tottenham: Lloris - Dier, Kaboul, Chiriches, Rose - Capoue, Dembele - Chadli, Eriksen, Lamela - Adebayor.
Moje propozycje:
Obie strzelą @ 1.73
1:1
Powyżej 10.5 rożnych @ 1.85
20
Arsenal przed szansą na 6 mecz bez porażki w PL...
-----------------------------------------------------------------
vs
Hull City - Manchester City
Ciekawe spotkanie na KC Stadium. Tygrysy podejmują Obywateli. Widzę tutaj spory potencjał w ekipie Steve'a Bruce'a. Kupili bardzo fajnego grajka, jakim jest Abel Hernandez, zwinny, szybki, pięknie ułożona noga. Jelavic także jest w bajecznej formie, trzy bramki już załadował w tym sezonie w
Premier League. Z kolei Manchester City ostatnio zanotował lekki spadek formy, ale wydaje się, że wszystko wróciło do normy po strzelaninie w pucharze ligi, w którym rozbili swojego rywala 7:0. W drużynie gospodarzy jedynym kontuzjowanym zawodnikiem pozostaje Robert Snodgrass, większe kłopoty kadrowe ma Manuel Pellegrini. Testy sprawnościowe będą musieli przejść Aguero, Nasri, Silva, Jovetić, zabraknie Fernando. Hull City będzie się chciało zrewanżować za ubiegłoroczną porażkę na KC Stadium 0:2, mimo iż grali z przewagą jednego zawodnika od 10 minuty. W tym sezonie wygląda to już trochę lepiej, jedno zwycięstwo, trzy remisy i dwie porażki. Jedną przegraną zanotowała już ekipa mistrza Anglii, największa niespodzianką była porażka na Etihad z The Potters 0:1. Szczerze mówiąc najpierw planowałem granie w kierunku gości, ale jednak popatrzyłem trochę na ewentualne braki w składzie Pellegriniego oraz potencjał w ofensywie gospodarzy i doszedłem do wniosku, że Tygrysy powinny jakąś bramkę strzelić i z tego powodu zdecydowałem się granie na BTS.
Przewidywane składy:
Hull: McGregor - Elmohamady, Davies, Dawson, Robertson - Livermore, Huddlestone, Quinn, Diame - Hernandez, Jelavic
City: Hart - Zabaleta, Mangala, Kompany, Kolarov - Milner, Toure, Fernandinho, Silva - Aguero, Dzeko
Moja propozycja:
BTS @ 1.91
2:4
Jaki klub takie fanki ???? ...