Olympique de Marseille- Paris Saint Germain 2-1

Typ: obie strzelą- tak
Kurs: 1,83( bet365)
Kolejne starcie największych rywali, klubów najbardziej we Francji znienawidzonych. Nie będę się rozpisywał na temat jakże barwnej, choć młodej rywalizacji obu ekip a skupie się na teraźniejszości.
Faworytem meczu są gospodarze. To oni wydają się na ten moment w lepszej dyspozycji, zajmują wyższe miejsce w tabeli. Ale...
w przypadku tej rywalizacji obecna lepsza forma Marsylczyków może nie mieć żadnego znaczenia. Przykład?
Jesienne starcie obu drużyna na PdP, wygrane przez Paryżan zasłużenie 2-1. Wtedy również większość stawiała na Marsylię nie zważając, że gra na wyjeździe. Dlaczego? Bo wyniki wtedy osiągane zdecydowanie przemawiały na korzyść OM.
Do pierwszego, ligowego w tym sezonie starcia z PSG przystępowali bowiem po wygraniu 5 kolejnych meczów( 1-0 z Nancy, 1-0 z Zyliną, 3-1 z Lille, 1-0 z Guingamp, 7-0 z Zyliną).
PSG natomiast do jesiennego El Clasico przystępowało po: dwóch remisach z Borussią Dortmund, porażką 2-3 z Auxerre, remisem z Montpellier oraz wymęczonym zwycięstwie po dogrywce w Pucharze Ligi z Lyonem.
Wtedy w słabej dyspozycji był napad Paryżan: Erdinc-Hoarau, którzy seryjnie marnowali wypracowywane im przez kolegów z zespołu sytuacje. Przełamanie nastąpiło w jakże ważnym i prestiżowym spotkaniu własnie z OM.
Teraz sytuacja wygląda analogicznie do wydarzeń jesiennych. PSG od 4 meczów pozostaje bez zwycięstwa. W ostatnim poprzedzającym derby meczu, zremisowali u siebie z Benfiką 1-1, co zakończyło przygodę Paryżan z europejskimi pucharami. PSG mogło wygrać to spotkanie, jednakże znakomite sytuacje marnowali...jakżeby inaczej, duet: Erdinc-Hoarau.
Marsylia natomiast po niezłej grze w dwumeczu odpadła z dalszej rywalizacji w Lidze Mistrzów z Manchesterem United. W poprzedniej kolejce ligowej pokonali na wyjeździe 2-0 Stade Rennes, co uznać należy za spore osiągnięcie jako, że do tej pory Rennes przegrało na własnym stadionie tylko raz.
Reżyserem gry Marsylczyków jest
Lucho. Piłkarz dyrygent, rozgrywający, grający pięknie i inteligentnie.
Od jego gry sporo zależy. Kilka dni temu Argentyńczyk
został napadnięty i sterroryzowany w swoim domu przez grupę zamaskowanych złodziei, którzy grozili mu bronią! Ostatecznie nic groźnego mu się nie stało, rabusie okradli go m.in. z kart kredytowych. Sądzę, że zdarzenie to nie przejdzie bez echa, odbije się na psychice Lucho. Przecież jest on normalnym człowiekiem, jak każdy z nas odczuwa strach. A
takie przeżycie musi pozostawić przykry ślad w sferze psychicznej.
Zobaczymy jak ten przykry incydent odbije się na dyspozycji Argentyńczyka.
A wracając do typu. Wiadomo, że obrona PSG nie stanowi monolitu. Zwłaszcza słabym, często zawodzącym ogniwem jest bramkarz Paryżan Apoula Edel. I tutaj widzę szansę na zdobycie gola przez gospodarzy. Wszak w tym sezonie
Ligue 1 zdobywali gola w prawie każdym domowym meczu( 0-0 z Rennes).
W przypadku gości natomiast liczę na ogólne przełamanie, bo przecież takie spotkanie stanowią doskonałą szansę na odwrócenie złej passy. Liczę, że w końcu do siatki rywali trafi gwiazdor PSG, Nene, który nie może obudzić się z zimowego snu. Wreszcie liczę na turecko-francuską parę napastników, że w końcu któryś z nich dobrze ułoży stopę i pokona bramkarza OM, Mandandę.
Zapowiada się kapitalne spotkanie, do którego obejrzenia szczerze zachęcam.