Brak mi słów na postawę Undiano Mallenco. Liczyłem na dużo kartek i by były, gdyby sędziował ktoś normalny. Pokazał 4 żółte kartki, co przy 39 faulach jest wynikiem słabym. Ostre wejścia kompletnie były olewane przez tego sędziego. Nie wspominając już o tym, że Markel Bergara za tego liścia, którego wypłacić Anderowi, to mógł wylecieć z boiska, a tam nawet kartki nie było. No cóż w Hiszpanii mają świetnych graczy ale sędziowie walą takie wały, że głowa mała. No cóż nie zajmujmy się już ekskrementami(sędziami), a sobotnimi spotkaniami. Ode mnie trzy propozycje:
Mallorca-Getafe
Jeśli chodzi o kursy, to mamy podobną sytuację, jak przy derbach Kraju Basków, bo też buki przeceniają siłę gospodarzy. Chociaż jakiejkolwiek siły po stronie Mallorki po prostu nie ma... Rozumiem własny stadion i walka o utrzymanie ale na ten moment oni wyglądają naprawdę cienko. Co z tego, że w Walencji mieli sporo okazji skoro grając przez większą część meczu w przewadze nie potrafili tego wykorzystać. Teraz będą musieli prowadzić grę, a jak wiemy Mallorca w ataku pozycyjnym nie czuje się dobrze, bo nie ma do tego piłkarzy i tyle w temacie. U siebie wprawdzie notują lepsze wyniki niż na wyjazdach, no ale też trudno by było grać tak jak na wyjazdach grają wyspiarze, bo tam jest dramat. Z resztą u siebie 12pkt, to też śmiech na sali. Jeśli chodzi o braki, to wśród gospodarzy zabraknie Javiego Marqueza, Antonio Lopeza, Bigasa, Arizmendiego, Alvaro i Mino czyli można rzec stałego zestawu, bo tych zawodników, to w tym sezonie naprawdę długi czas nie ma. Getafe na wyjazdach zdobyło 11pkt, co można uznać za wynik nie najgorszy, zwłaszcza że przegrywali głównie z ekipami z czołówki. Może i były wysokie porażki ale to czy przegrają 1:0 czy 6:1, to nie ma znaczenia w punktach. Ostatnio widziałem skrót ich spotkania z meczu z Celtą. Co mi się rzuciło w oczy, to kontry, których mieli sporo u siebie. Przede wszystkim Celta traciła sporo piłek w środku pola, a takich strat naliczyłem 4(Cabral, Augusto Fernandez i dwa razy Natxo Insa), a po takich przechwytach w środku pola, Getafe stworzyło sobie sporo okazji, a po jednej z nich padła bramka. Tak więc jeśli na taki sam pressing zdecydują się na Iberostar, to jestem pewien, że okazje do kontr się pojawią, bo Mallorca nie ma jakichś super zawodnik, do wychodzenia spod trudnego pressingu. W ofensywie są Barrada czy Colunga, którzy mają po 6 asyst, co jest wynikiem naprawdę dobrym. Do tego Diego Castro ma 6 goli. Teraz też przy stałych fragmentach będą groźni, bo jest Federico Fernandez, wypożyczony z Napoli. Mi w pamięć zapadły jego 2 gole z Bayernem, gdy Napoli grało w
LM ale na swoim koncie ma także gola zdobytego w towarzyskim meczu
Argentyna-
Brazylia. Ostatnio również strzelił gola z Celtą. To powinno być spore wzmocnienie zespołu w mojej ocenie i mnie trochę dziwi, że tak w Napoli się z nim rozprawiono.
W tabeli pomiędzy tymi drużynami jest różnica 14pkt czyli dość znacząca. Ta różnica nie wzięła się z niczego. Wprawdzie Mallorca walczy o utrzymanie ale skoro do tej pory grała fatalnie, to nie widzę jakoś powodów by mieli nagle zacząć wygrywać. Nie mówię, że tutaj to się nie zdarzy ale uważam, że kurs na Getafe mamy naprawdę dobry i chciałbym spróbować pograć na ich zwycięstwo.
Mallorca: Calatayud, Hutton, Anderson, Pina, Pereira, Nsue, Giovani, Hemed, Tissone, Aouate, Geromel, Nunes, Víctor, Martí, Luna, Alfaro, Kevin, Fontás y Ximo. Braki: Javi Marquez, Antonio Lopez, Bigas, Arizmendi, Alvaro, Mino
Getafe: 1. Moyá; 13. Codina; 2. Alexis; 4. M. Torres; 6. Lopo García; 12. Fede; 16. Escudero; 5. Lacen; 8. Sarabia; 10. Gavilán; 14. P. León; 17. D. Castro; 19. Barrada; 21. Míchel; 23. Borja FF.; 25. Xavi Torres; 7. Álvaro; 11. Colunga
Getafe DNB @ 2,50 William Hill
1:3
Deportivo-Real
Pora na kolejne spotkanie drużyny z dołu tabeli. Wprawdzie Deportivo jest niżej od Mallorki, to jednak ja lubię bardziej ekipę z
El Riazor. Wprawdzie nie liczyłbym tutaj na wygraną ale myślę, że gole z obu stron, to powinny być. Depor jak wiemy walczy o utrzymanie, chociaż dla mnie tą walkę jednak przegra, bo przede wszystkim ma katastrofalną defensywę. W ataku może nie jest różowo ale na pewno tacy zawodnicy jak Riki czy Pizzi nie muszą się wstydzić swoich dorobków w porównaniu do kolegów z defensywy. I właśnie na tą dwójkę liczę, że pokażą swoje i jakiegoś gola z ich strony zobaczymy. Real po raz kolejny będzie miał inaczej ustawioną linię defensywną. Tym razem pauzuje Ramos więc na środku można spodziewać się dwójki Varane - Pepe. Na prawą stronę zapewne wróci Arbeloa. Ciekaw jestem jak będzie to wyglądało w środku pola, bo dalej nie ma Xabiego Alonso, a to jednak zawodnik jeśli chodzi o defensywę naprawdę niezastąpiony. W ataku ciekaw jestem czy kolejną szansę dostanie Morata, który ostatnio gola zdobył ale potem przez Ramosa musiał szybko zejść z boiska. Wprawdzie jest Higuain ale dlaczego w sumie nie dać kolejnej szansy młodemu zawodnikowi. Ciekawe czy inni zawodnicy dostaną szansę gry, bo za kilka dni Real gra rewanżowy mecz w Copa del Rey z Barceloną, a to jednak będzie dla nich priorytet, bo raz, że klasyk, a dwa to szansa na awans do finału, a potem ewentualnie zdobycia trofeum. Również widzimy jak Real gra na wyjazdach w tym sezonie w lidze. Wyniki nie są porywające i spokojnie można z nimi nawiązać walkę. Nie mówię, że Depor tą walkę o punkty nawiąże w łatwy sposób ale na gola z pewnością ich stać, bo i styl gry Realu będzie im pasował, gdyż będą mieli więcej miejsca z przodu.
Deportivo: Aranzubia, Alex, Ze Castro, Pizzi, Juan Domínguez, Riki, Assunçao, Lux, Abel Aguilar, Bruno Gama, Ayoze, Camuñas, Silvio, Jesús Vázquez, Valerón, Salomao, Kaká, Marchena y Nelson Oliveira
Real: Adán, Jesús i Diego López; Varane, Pepe, Coentrão, Carvalho, Marcelo, Arbeloa i Albiol; Khedira, Kaká, Özil, Essien, Modrić, Callejón i Di María; Cristiano Ronaldo, Higuaín i Morata
BTS @ 1,61 Bet365
1:2
Barcelona-Sevilla
Ciekawie również powinno być w Katalonii, gdzie Barcelona zagra z Sevillą. Dla obu ekip, jest to ostatnie spotkanie przed rewanżami w Copa del Rey. Jeśli ktoś miałby to spotkanie w jakimś stopniu odpuścić, to będzie to Barca, gdyż w lidze mają spokój i nawet jedna wpadka nic im nie zrobi. Ale spodziewam się, że Messi i spółka będą chcieli przede wszystkim poprawić
humor, a to mogą zrobić strzelając gole. Wiadomo, o bramki z ich strony nie trzeba się martwić. Z drugiej strony Sevilla mam nadzieję, że pokaże dobrą grę. Widzimy jakie błędy w defensywie popełnia Barcelona i są one praktycznie, co mecz więc rywale są w stanie strzelać im takie ilości goli. Tutaj będzie szybki jak wiatr Navas, który przy kontrach się przyda. Jednak Navas na ten moment trochę przypomina Foresta Gumpa, który tylko potrafił biegać, a poza tym było już gorzej. Navas ostatnio mówił, że chciałby strzelać gole ale to już zależy od niego, bo to jakie marnuje on sytuacje w ostatnim czasie, to głowa mała. Ciekawe jaką rolę tutaj będzie miał Negredo, bo typem szybkościowca, to on nie jest ale zawsze na zgranie piłki głową się przyda. Goście mają kim grać w piłkę więc liczę, że na jednego gola ich stać i coś tam wpadnie z ich strony.
Sevilla: Beto, Julián, Coke, Cala, Fazio, Botía, Fernando Navarro, Alberto Moreno, Medel, Maduro, Campaña, Kondogbia Hervás, Jesús Navas, Manu del Moral, Rakitic, Stevanovic, Reyes, Negredo y Baba
BTS @ 1,66 Bet365
2:1
Mecz w Aragonii sobie odpuszczam, bo nie wiem czego się tam spodziewać. Zaragoza cienka w ofensywie, że aż szkoda gadać ale z drugiej strony wraca Postiga, a to ich ostatnia deska ratunku. Valencia z kolei mnie nie przekonuje i nie mam zamiaru przeznaczać pieniędzy na nich, bo w każdej chwili są w stanie przegrać, a kursy na nich są po prostu śmieszne.