Pamiętaj tylko, że to są derby. Jak na taką rangę spotkania to kurs nie jest porywający. Valencia teraz będzie nabierała nowego kształtu, a murarze z Levante mogą napsuć sporo krwi rywalowi. Moim zdaniem kurs nieopłacalny całkowicie.Levante nigdy nie wygrało na terenie Valencii w lidze.
Bez przesady. Dla nich w tym sezonie celem jest utrzymanie. Kibice dostali nauczkę jak grali w LM, a później w jednym sezonie spadli z ligi. Nawet jak pucharów nie będzie, to nic nie szkodzi. Kadrowo mogą powalczyć, ale zaplecza zupełnie nie mają. Na siłę się pchać nie będą, nie mówiąc już o LM, która znowu mogłaby ich zabić. Budżet jest stabilny więc parcia na kasę nie ma. Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość, a z tym trenerem daleko zajdą.Czarne chmury się zebrały nad Villarreal.
Tak samo jak i w poprzednim. Po prostu jest to drużyna bezkompromisowa poprzez swój styl gry. Nie grają na remis, ich trener jest cholernie ambitny. Niektórzy mu to zarzucają, że woli stracić jeden punkt i powalczyć, ale z drugiej strony ich mecze są za to dużo ciekawsze.Rayo wyjątkowo nie remisuje w tym sezonie.
Nie zmęczą rywala podaniami, bo nie mają odpowiedniego środka pola, by móc zdominować Rayo. Posiadanie piłki po raz kolejny będzie po stronie gospodarzy.będą raczej chcieli zmęczyć podaniami rywala i poczekać na dogodne sytuacje
Rayo słynie z utrzymywanie się przy piłce, cierpliwości w budowaniu akcji. Szybkie ataki to rzadkość. Zgodzę się jedynie z tym, że Villarreal się nie odkryje. Każdy kto gra z Rayo idzie na kontry, bo wie, że jest to na nich idealna broń.Tym bardziej, że w ekipie gospodarzy, która słynie z szybkich ataków, nie polecane jest się odkrywać.
Jeśli chodzi o Valladolid to nie zagra Ebert, czyli najważniejsze ogniwo zespołu. Wypadł na jeden lub na dwa mecze. Mógłby grać z jakąś blokadą, ale wolą go oszczędzić.Real Valladolid - Betis Sevilla
Typ: 1 DNB
Na pewno nie zagrają Raul Garcia i Gabi, ponieważ w meczu z Levante otrzymali piąte żółtko. Na kartki w meczu z Malagą będą musieli uważać Koke, Filipe, Juanfran i Turan, gdyż ewentualna żółta kartka wykluczy z meczu z Barceloną.Nie wiem jeszcze dokładnie jakim zagrają składem, ale po tym kursie granie na Atletico mnie satysfakcjonuje.
Parcia może na Europejskie puchary nie było na początku sezonu, jednak z czasem wszystko się zmienia. Nikt nie jest ślepy i widać, że ten zespół już teraz może powalczyć o LE (LM bez szans). Jak już wspomniałeś kasa jest, a szkółka jest na bardzo wysokim poziomie. Gdyby nie spadek do Liga Adelante, to jestem przekonany, że ich zespół rezerw nadal by tam uczestniczył. To stamtąd będą głównie brać zawodników do składu. Choć drużyna rezerw gra obecnie w Secunda B, to walczy o powrót do SD. Już teraz ogrywani są tam nawet 16-latkowie. Ławka będzie, nie ma o co się martwić. Wychowanek klubu, nawet mało doświadczony może dać wiele więcej niż niezadowolony 'gwiazdor', który przecież nie przyszedł do klubu siedzieć na ławce. Muszą się postarać o transfer Asenjo (nie będzie to raczej trudne, bo ma tylko 1,5 kontrakt - a w Atletico wierzą bardziej w Roberto, za którego zabulili wielkie pieniądze. Płynność finansowa jest na poziomie top 6 [przed nimi tylko wielka trójka, Athletic i Real Sociedad], więc pewnie sprowadzą jeszcze paru dobrych piłkarzy. Już teraz mamy Triguerosa, a do składu już puka Pablo Iniguez. Mało jest drużyn, którzy mają wartościową ławkę, choć Villarreal aż tak pod tym względem źle nie wygląda. Dla przykładu w ostatnim meczu z Sevillą weszli w trakcie meczu tacy piłkarze jak Perbet, Perreira, czy Pina.Bez przesady. Dla nich w tym sezonie celem jest utrzymanie. Kibice dostali nauczkę jak grali w LM, a później w jednym sezonie spadli z ligi. Nawet jak pucharów nie będzie, to nic nie szkodzi. Kadrowo mogą powalczyć, ale zaplecza zupełnie nie mają. Na siłę się pchać nie będą, nie mówiąc już o LM, która znowu mogłaby ich zabić. Budżet jest stabilny więc parcia na kasę nie ma. Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość, a z tym trenerem daleko zajdą.
Tak jak i dwa lata temu, choć nie było jeszcze Jemeza.Tak samo jak i w poprzednim. Po prostu jest to drużyna bezkompromisowa poprzez swój styl gry. Nie grają na remis, ich trener jest cholernie ambitny. Niektórzy mu to zarzucają, że woli stracić jeden punkt i powalczyć, ale z drugiej strony ich mecze są za to dużo ciekawsze.
Dobre to. Nie wiem czy się orientujesz, że w Betisie gorzej być już nie może. Mel wywalony, Stosic wywalony. Garrido nie sprawi, że Betis będzie wygrywał mecz za meczem, ale ostatni - notabene przegrany mecz z Almerią był bardzo poprawny, a jedynie czego zabrakło to skuteczności. Teraz było wystarczająco dużo czasu by popracować z drużyną, wprowadzić na spokojnie swoje pomysły na grę zespołu. Z pewnością dużo więcej zaoferować może napad Realu Betis niż dotychczas. Valladolid stoi bardzo krucho w defensywie i można to łatwo wykorzystać, szczególnie że w tym spotkaniu nie będą się ograniczać do gry defensywnej. Rozsądnym typem byłby BTS, bo obie drużyny w obronie graja tragicznie, a w ofensywie mają coś do zaoferowania.Betis na wyjazdach DNO i metr mułu! 0-1-7 w lidze mówi samo za siebie. Bez sensu jest szukanie usprawiedliwień dla nich. Nie wiem jakim cudem wyszli z grupy w Lidze Europejskiej strzelając 3 bramki w 6 meczach.. No ale udało się. Valladolid jest jak wilczur, który głośno szczeka i udaje groźnego gdy jest na własnym podwórku. Ale jak się wejdzie głębiej w to podwórko, widać że wilczur ten jest na smyczy przy budzie i teoretycznie nic nie może zrobić, dlatego złodzieje (inne drużyny z Primera Division) często okradają gospodarza i piesek musi przełknąć gorzką pigułkę... W tym przypadku Betis, powinien się przestraszyć samego szczekania psa i przegrać to spotkanie.
Trener na dłuższą metę właśnie słaby. Radził sobie tylko ze słabszymi klubami. Szacunek dla niego, że udało mu się wprowadzić zespół do La Liga, choć takim składem jakim dysponował (nawet po wyprzedaży zostało kilku bdb zawodników z długim stażem w PD) to raczej był obowiązek. W Sevilli kompletna klapa. Zespół, który z roku na rok grał w LM, chociaż LE, pod jego wodzą nie zagrał nigdzie. To był pierwszy krok do upadku mocnej Sevilli. Nic dziwnego, że był tam tylko pół roku. Potem było jeszcze gorzej, bo Sevillistas objął Michel.
No ale może się trochę ogarnął, wszak to nadal dość młody trener, miał małe doświadczenie i nie poradził sobie z 'gwiazdami'.
Na pewno nie zagrają Raul Garcia i Gabi, ponieważ w meczu z Levante otrzymali piąte żółtko. Na kartki w meczu z Malagą będą musieli uważać Koke, Filipe, Juanfran i Turan, gdyż ewentualna żółta kartka wykluczy z meczu z Barceloną.
Pamiętajmy, że zwycięzca przyszłorocznej LE awansuje do LM. Nie ma w lidze tyle dobrych drużyn, by nie myśleć o grze w europejskich pucharach. Barca, Real Madryt, Atletico, Sevilla, Real Sociedad i Athletic po za zasięgiem, lecz z resztą mogą spokojnie powalczyć. Jeszcze liczyć się może Espanyol i Valencia, nad którą mają ośmiopunktowy handicap i zapewne lepsze bezpośrednie spotkania, bo Valencia musiałaby ich zlać na Mestalla. Atletico u siebie zdominowali, z Barceloną na Camp Nou wynik lepszy niż gra, jednak 2:1 w Barcelonie to pozytywny wynik. Z Sevillą trochę pech, ale to znowu rywal z czołówki z którym stracili punkty. 'Leszczy' punktują jak miło, choć ostatnio lekka dekoncentracja z Malagą sprawiła, że stracili bardzo możliwe bezcenne punkty. Real też zdominowali, ale tu znowu szczęście Madrytczyków.
Przeważnie olewam takie głupoty ale ten koleś to przechodzi sam siebie. Jak dla mnie kurs 1.5 na win Atletico na wyjeździe to jest kpina, a stawianie w tym meczu handi w stone gości to już nawet nie wiem jak nazwać. Atletico to zawsze była drużyna własnego boiska, co prawda w tym sezonie poprawili grę na wyjazdach ze słabszymi rywalami ale punktują nieregularnie, i co jakiś czas zdarzają się wpadki. Kurs 2.0 na handi jest marny.Malaga vs Atletico Madryt
Atletico Madryt kurs: 1,581 buk: Pinnacle
Atletico Madryt (AH:-1) kurs: 2,01 buk: Pinnacle
Nie wiem jeszcze dokładnie jakim zagrają składem, ale po tym kursie granie na Atletico mnie satysfakcjonuje. W przypadku typu AH:-1 i po prostu wgranej 1 golem (czytaj: minimalistycznej gry) mamy zwrot stawki. O Atletico nie ma co pisać. Drużyna poukładana gra o mistrzostwo i wcale nie jest wykluczone, że go nie zdobędzie. Malaga - średniak zajmujący obecnie 13 miejsce, potrafił przegrać z Bilbao i spektakularnie z Celtą 0:5. Gra w kratkę i oczywiście to nie jest ten sam zespół co w poprzednim sezonie, do tego dochodzą kwestie pozasportowe jak zadłużenie wobec byłych piłkarzy itd.
Co do Barcelony i Realu Madryt to buki trochę przesadzają, sensowne kursy zaczynające się od poziomu przewagi 3 bramkami ? Chyba sobie żartują. Oczywiście mogą te zespoły wygrać tak wysoko, ale wiemy jak często tacy potentaci lekceważą przeciwników i kończy się na 1:0 albo sensacją w postaci remisu. Z kolei grać na słabiutkie Elche cokolwiek tez strach bo jak takiej Barcelonie się będzie chciało to ich rozstrzelają. Wraca Valdes, wraca Messii.... No właśnie, tylko pierwsze mecze po dłuższej kontuzji też bywają dziwne. Zawodnicy nie są w rytmie meczowym i wielokrotnie to różnie bywało z takimi powrotami więc typ kolegi na zwycięstwo Barcelony do zera, nie wiem czy taki pewny, a Messi nie jest jeszcze pewny czy zagra. Do tego spotkanie po przerwie świątecznej. Różnie to bywa. Dlatego ja to odpuszczam.
Zbliżone do moich "Takie głupoty" podał również Ramzesa, takie głupoty czyli dokładnie typ na handi -1 znalazłem także w sieci zanim jeszcze tu coś napisałem dlaczego więc przywalasz się do mnie. Dla mnie totalną głupotą jest podawać remis w przypadku drużyn z tak odległych planet. Czy wy ludzie tego nie widzicie, że Atletico może powalczyć o mistrzostwo i nie odpuszczą żadnego meczu. Zremisować to oni sobie mogą, ale z Realem Madryt albo Barceloną, a nie Malagą. Co to za brednie z tekstami w stylu "drużyna własnego boiska" ? Najgorsze w bukmacherce jest trzymanie się stereotypów i utartych głupich powiedzonek. Każde spotkanie jest inne i każdy szczegół ma wpływ na analizę, to że trener przez 10 meczy ma taką taktykę nie oznacza, że będzie i tak w 11 lub kolejnych jedenastu. Już było idiotyczne straszenie przez niektórych "wirusem FIFA", gdzie też niby po meczach reprezentacyjnych miały grać gorzej kluby - nic się nie sprawdziło... z wyjątkiem moich typów wtedy i olania innego idiotycznego powiedzonka "wirus FIFA".Przeważnie olewam takie głupoty ale ten koleś to przechodzi sam siebie. Jak dla mnie kurs 1.5 na win Atletico na wyjeździe to jest kpina, a stawianie w tym meczu handi w stone gości to już nawet nie wiem jak nazwać. Atletico to zawsze była drużyna własnego boiska, co prawda w tym sezonie poprawili grę na wyjazdach ze słabszymi rywalami ale punktują nieregularnie, i co jakiś czas zdarzają się wpadki. Kurs 2.0 na handi jest marny.
Malaga- Atletico Madryt - Remis 4.20
Bet365
tutaj kurs 4.20 ma jak dla mnie więcej szans na wejście niż te twoje 2 (-1) po 2.00