Athletic-Sevilla
Jeden z dwóch niedzielnych hitów, chociaż ze względu na pozycję Basków w tabeli, zapowiada się trochu gorzej od derbów Lewantu. Sevilla walczy o pozycje lidera i to będzie dla nich mega motywacja. O żadnym zmęczeniu, ani oszczędzaniu się, nie ma mowy, gdyż w CdR grały rezerwy, a w
LE pewnie też kilka zmian w stosunku do najmocniejszego - ligowego składu będzie. Wraca do kadry meczowej Vitolo, ale nie spodziewam się go od 1. minuty, bo mimo wszystko ostatnio Emery dawał szansę nawet dwóm napastnikom, a za nimi faworytami są Denis Suarez i Deulofeu, a nie zapominajmy o Aleixu Vidalu.
Athletic ostatnio wreszcie wygrał i oby poszło to w dobrą stronę. U siebie ostatnio niezłe zawody z Celtą, ale tylko remis. Skład zapewne znowu taki sam, jak zwykle, bo Valverde się przyspawał to większości podstawowych zawodników i nawet, jeśli takowi grali słabo, to miejsce mieli pewne w składzie. Ciekawi mnie czy na środku obrony zagra Gurpegui - po kontuzji - czy Etxeita, który ostatnio zdobył nawet gola.
Spodziewam się, że to Baskowie będą przeważającą stroną, bo u siebie zawsze w ten sposób grają i chcą zdominować rywala, a Sevilla potrafi się przyczaić na kontry, chociaż wiadomo, że zaciekłej defensywy przez większość meczu oczywiście nie będzie. Okazji po obu stronach nie zabraknie i liczę na powtórkę z ubiegłego sezonu na San Mames.
Over 2,5 + BTS @ 2,25 Bet365
1:0
Villarreal-Valecia
Tak jak Radegast pisał problemy Villarrealu na środku obrony nie mają końca. Wraca, co prawda Chechu Dorado, ale wypada Victor Ruiz, który nie może grać, bo jest wypożyczony z Valencii, a Villarreal nie chce płacić za jego jeden występ. Meksykanin więc pewnie zagra obok Gabriela, a to w mojej ocenie dobrze nie wróży, bo Dorado to dla mnie tykająca bomba i w każdej chwili jest w stanie odpalić, co nie raz udowodnił. Poza tym pełny skład, co w w kontekście ofensywy może cieszyć.
Valencia bez Daniego Parejo i to będzie spore osłabienie, a szkoda, bo kapitan zespołu jest jego najważniejszym zawodnikiem w mojej ocenie, nawet biorąc pod uwagę najlepszych strzelców. I właśnie ciekawa sprawa z ustawieniem VCF na to spotkanie. Być może w miejsce Daniego Parejo wskoczy Feghouli i wtedy przejdą na 4-4-2, a możliwy jest występ Carlesa Gila za plecami Paco i wtedy pozostaną przy swoim.
W ubiegłym sezonie 2x z overem i bts-em, i na to liczę również tym razem. Faworytem gospodarze nawet przy tym osłabieniu w defensywie, bo wydaje się, że mają większy wachlarz możliwości w ataku i do tego Valencia na wyjeździe jest słabsza, niż ta na Mestalla. Tak czy siak oczekuje bramek i to ma być.
Over 2,5 + BTS @ 2,10 Bet365
1:3