Borussia Dortmund - Juventus Turyn
Typ: 1
Kurs: 2.25
Bukmacher: Bet365
Na papierze faworytem do awansu wydaje się być Juventus Turyn. To "Stara  Dama" ma zaliczkę z pierwszego spotkania - wygrana 2:1, to również  Juventus w swoje lidze rządzi i dzieli i "idzie" po kolejny tytuł  mistrzowski, gdy Borussia Dortmund jeszcze na początku lutego miało  wielkie problemy ze swoją grą i zajmowała miejsce w strefie spadkowej  Bundesligi.
Borussia jednak wyraźnie odżyła, odskoczyła również w tabeli na  bezpiecznie 10.miejsce i wydaje się, że jeszcze mogą powalczyć w tym  sezonie o coś więcej niż utrzymanie -czytaj awans do europejskich  pucharów. Jeśli chodzi o Juventus to wydaje się, że ostatnio nieco  spuścili z tonu. W ostatnich dwóch kolejkach skromnie wygrywali  (wygrywali z problemami) 1:0 z Sassuolo i Palermo czyli wcale nie  żadnymi tuzami 
Serie A, dodatkowo przegrali również w Pucharze Włoch z  Fiorentiną 1:2.
Dlaczego stawiam więc w tym meczu na gospodarzy (osobiście nieco  asekuracyjnie bo tylko zwycięstwo, a nie awans)? Przede wszystkim jak  już wspomniałem Dortmund wyraźnie odżył w ostatnim czasie i szybko  odskoczyli od strefy spadkowej, pokazując przy tym, że wciąż potrafią  dobrze grać w piłkę. Ponadto drużyna Jürgena Kloppa, bardzo lubi grać w  Lidze Mistrzów, widać, że te rozgrywki wyzwalają w piłkarzach BVB  dodatkowe emocje. Kolejną ważną sprawą jest fakt, że dziś Borussia zagra  u siebie przy wsparciu swoich fanów, są wstanie sprawić naprawdę spore  kłopoty swoim rywalom. Przypomina mi się poprzedni sezon, gdzie grali  rewanż z Realem Madryt (wtedy będącym w znakomitej formie) i po porażce w  pierwszym meczu w Madrycie 0:3 nikt im większych szans nie dawał. W  Dortmundzie natomiast widzieliśmy nieprawdopodobną pogoń BVB,  ostatecznie zakończyło się na 2:0, ale gdyby piłkarze Borussii byli  nieco bardziej skuteczni to Real wciąż czekałby na 10 triumf w Lidze  Mistrzów. W tym sezonie również nieźle sobie radzą w 
LM, najpierw  wygrali z Arsenalem 2:0, później z Galatasaray 4:1 i na koniec mając już  pewny awans zremisowali z Anderlechtem 1:1.
Jeśli chodzi o Juventus to tutaj mecze wyjazdowe wcale tak dobrze nie  wyglądają. "Stara Dama" wygrała tylko z Malmö 2:0, w dwóch innych  spotkaniach przegrali z Olympiakosem Pireus (0:1) i Atletico Madryt  (0:1). Ponadto jeśli o drużynie Borussii napisałem, że jest to drużyna,  która dodatkowo mobilizuje się na starcia w Lidze Mistrzów o tyle  Juventus raczej zawodzi w ostatnich sezonach. W poprzednim nie potrafili  nawet wyjść z grupy - ich kosztem awansował zespół Galatasaray, sezon  wcześniej odpadli w dwumeczu z Bayernem Monachium będąc bez szans w tej  rywalizacji. W tym sezonie również bywało różnie jeśli chodzi o fazę  grupową, a przecież przez cały ten czas Juve dominuje w rozgrywkach  
Serie A, a jednak w Europie nie potrafią tego przekuć na naprawdę dobry  wynik w Lidze Mistrzów.
Jak wygląda sytuacja kadrowa w obu ekipach przed dzisiejszym spotkaniem?  Gospodarze zagrają bez Grosskreutza i Piszczka, a niepewni występu są   Şahin i Ginter. Massimiliano Allegri nie może dziś skorzystać z usług  Cáceresa, Marrone, Sturaro i De Ceglie oraz najprawdopodobniej Pirlo.
FC Barcelona - Manchester City 
Typ: Over 3.5 goli
Kurs: 2.06
Bukmacher: 
Unibet 
Wielu  mówi, że rywalizacja w tej parze jest już rozstrzygnięta, wszak  Barcelona okazała się lepsze na Etihad Stadium wygrywając 2:1. Osobiście  jednak nie podzielam tego stwierdzenia, choć sam mało wierzę w  odrobienie strat Manchesteru City ale spodziewam się po drużynie Manuela  Pellegriniego prób odrobienia strat no i przede wszystkim zdecydowanie  bardziej ofensywnej taktyki na mecz rewanżowy - tutaj nie ma już co  bronić. Zresztą wczoraj Arsenal pokazał, że grając asekuracyjnie start z  pierwszego meczu się nie odrobi. 
Oczywiście będzie to działało  również w drugą stronę i piłkarze Barcelony będą mieli więcej miejsca w  ataku i większą swobodę w rozgrywaniu swoich akcji. Myślę więc, że można  tutaj spodziewać się meczu w którym padnie trochę bramek i nie będą to  tylko bramki w wykonaniu piłkarzy Barcelony. Owszem Barcelona ma  niesamowity potencjał w ofensywie, w Primera Division w ostatnim czasie  udało im się przegonić Real jeśli chodzi o ilość zdobytych goli w lidze  (Barca strzeliła ich już 78). Z drugiej strony jeśli Manuel Pellegrini  nie przestraszy się i zagra ofensywnie to "Obywatele" też przecież mają  spory potencjał w ofensywie - w rozgrywkach ligowych 
Premier League City  też jest przecież najskuteczniejszą drużyna - 59 goli strzelonych do  tej pory.
Oczywiście mecz może okazać się jednostronnym widowiskiem,  bo w ostatnim czasie na Camp Nou często takie bywają, wystarczy  wspomnieć ostatnie mecze Barcelony na Camp Nou - 6:1 z Vallecano czy 5:0  z Levante ale też zdarzają się słabsze spotkania jak to z Malagą 0:1.  Warto jednak zaznaczyć, że z 10 ostatnich spotkań domowych Barcelony w 8  mieliśmy over 3.5 goli i większy i tylko w dwóch nie - były to  wspomniany mecz z Malagą oraz mecz z Atletico Madryt (1:0).
Jak  wygląda sytuacja kadrowa w obu ekipach? Luis Enrique nie może skorzystać  z kontuzjowanych Vermaelena I Busquetsa. Szkoleniowiec gości natomiast  musi sobie radzić bez pauzującego za kartki  Clichy'ego.
Podsumowując  liczę, że City zagra bardziej ofensywnie niż w pierwszym meczu, wszak  nie mają już czego bronić i jeżeli wciąż na poważnie myślą o awansie  muszą tutaj strzelić przynajmniej 2 bramki. Oczywiście ciężko sobie  wyobrazić by tercet Suárez, Messi, Neymar w tym meczu nie potrafił  strzelić jakiegoś gola/-i, więc myślę, że można liczyć tutaj na nieco  inny wynik niż we wczorajszych spotkaniach 
LM, tj. meczu w którym padnie  kilka bramek. Zresztą już pierwszy mecz (2:1) pokazał, że rywalizacja  tych ekip ma potencjał na wysokie overy bramkowe i gdyby Messi strzelił  karnego już w pierwszym meczu taki over miałby miejsce, choć nie  zapominajmy, że Barcelona miała wcześniej jeszcze kilka sytuacji na gola  (głównie w pierwszej połowie). Myślę, że w porównaniu do pierwszego  meczu dziś padnie o przynajmniej jednego gola więcej niż w spotkaniu w  Manchesterze.