No niestety, do samolotu lecącego do Pittsburgha nie wsiadła formacja defensywna Kociątek z Caroliny i mamy co mamy. To było obrzydliwe, ohydne, obleśne, karygodne. Po takim czymś defensive coordinator powinien zapłacić głową.
Dziś jest minus, "ale za to niedziela, ale za to niedziela..."