>>> Odbierz prawdziwy ZAKŁAD BEZ RYZYKA! <<<<

Wygrana czy... przegrana?

drago 108

drago

Użytkownik
Dołączył
Czerwiec 18, 2006
Posty
501
Reaction score
0
Punkty
0
Od razu na wstępie chciałbym podkreślić, że myślę, że taki temat powinien być wyodrębniony od ogólnych dyskusji.
Wracając do tematu.
Zastanawia mnie pewna sprawa w tenisie. Jest ona na porządku dziennym i każdy wie co ona oznacza dla niego. Tym magicznym słowem jest KRECZ. W niektórych bukach krecz = zwrot stawki takch jak Unibet, czy Pokerium. Ale w większości bukmacherzy trzymają się zdania: &quot;Krecz = porażka&quot;.
Rozpoczynając dyskusję na ten temat (mam nadzieje, że będzie sporo odpowiedzi) opowiem się za obiema stronami. Mianowicie, krecz = zwrot.
Z perspektywy gracza, który grał na Federera, a ten np. złamał nadgarstek cieszą się, że nie przegrali. No tak pech zawodnika coś mu się stało, ale z drugiej strony osoby, które grały odważnie na jego porażkę są wściekłe, że wybrały np. Unibet, a nie Bwin. Taka dola gracza. Inna sytuacja, zawodnik ma długą kontuzje i nie do końca zaleczoną. Większość po takiej wiadomości gra na porażkę tego gracza. Zawodnikowi odnawia się kontuzja, kreczuje, a obstawiający wyrywa sobie włosy, że miał fundusze tylko na Unibecie. Widziałem wyniki 6:0 5:0 i zawodnik rzekomo skreczował. Obstawiający na gracza, który awansował dalej wścieka się, że nie dograł jednego czy dwóch gemów. To prawda. Ja też bym chciał, gdybym postawił na zawodnika, który bądź co bądź zwyciężył, bo gra dalej. Ci co stawiali na gracza który odpadł cieszą się, że kupon im wszedł lub otrzymali pieniądze, które włożyli. I tu mamy ten problem rywal kreczuje - jesteśmy wściekli, za to, gdy nasz ulubieniec kreczuje jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi, że jednak nie przegrają swoich pieniędzy.
Zajmijmy sie teraz bukmacherami typu Bwin, czy Betako lub inni naziemni bukmacherzy. Przykładowo postawiliśmy na A. Bondarenko z Mauresmo... przyjmijmy, że Alyona wygrała pierwszego seta 6:1 i zdobyła 6 gemów z rzędu. Ci co gapia się na Scoreboard są w niebo wzięci. Nadchodzi drugi set Alyona ma dwa przełamania po swojej stronie 4:0... i teraz nerwówka, czy jednak Amelie skreczuje czy dotrwa do końca? Z każdą minutą ciśnienie wzrasta, z każdą piłką pytania narastają... czy ona dokończy mecz? Dokończy czy postanowi opuścić kort z twarzą a ni wyjśc skulonym z rękami na brzuchu, a w szatni szybko się przebrać i funkcjonować normalnie?
Ten wątek wg mnie jest najtrudniejszy dla bukmachera i dla nas. Czy wybrać bukmachera, gdzie za krecz otrzymamy zwrot (przecież za kontuzje osoba ta nie może odpowiadać), czy jednak tego bukmachera, gdzie krecz to przegrana (przecież zawodnik, który zgłosi krecz odpada, a odpadnięcie to porażka)
Jak wy myślicie? Jak postąpilibyście jako bukmacher?
Zapraszam do dyskusji ????
 
J 19

jajo

Użytkownik
Dołączył
Listopad 7, 2005
Posty
729
Reaction score
0
Punkty
0
Jeszcze jest sprawa dokładnego wyniku. Wczoraj w tipsporcie zagraliśmy z kumplem na Dellacqua. Ja na zwycięstwo, on na 2:0. Krecz Paszek przy 6:1, 4:0 dla naszej i dziś ja wybieram pieniądze, a on dostaje tylko zwrot.
 
P 15

panasik

Użytkownik
Dołączył
Kwiecień 21, 2007
Posty
132
Reaction score
0
Punkty
0
ja zdecydowanie wole grac w unibecie tenisa, dlaczego? poniewaz gram glwonie single badz duble z tenisa, za stawki od 100zl mocno w gore.. do tej pory jak stawialem 5 razy byl krecz.. 2 razy na moja korzysc a 3 razy nie na moja.. mam wysoka skutecznosc, stad wole zwrot moich 100-500zl w przypadku kreczu i mozliwosc postawienie dlaszego kuponu, czasem moze byc taka seria ze ciagle nie na moja korzysc i mozna sobie pluc w brode, a przeciez wybierajac zdarzenie wiekszosc z nas kieruje sie raczej aktualna forma a nie tym czy ktos ma kontuzje czy nie, jezeli np wiem ze ktos ma kontuzje to jezeli mecz jest wystawiony to wiadomo ze wole zagrac w biwnie niz unibecie... ale do tej pory info o jakiejs kontuzji czy bolach mialem moze ze 3 razy.. mimo to jednak stawiam na unibet, pamietam ze kiedys mialem gorsza serie patrze na wynik i sie wkurzam bo krecz.. wchodze na unibet i zwrot stawki i uff ???? to tez zlaezy od sytuacji jak Ci idzie w danej chwili ???? no i ile postawiles jakbym gral za 2-50 by mi bylo wszytsko jedno:p
 
prasa 1,3K

prasa

Forum VIP
Dołączył
Październik 26, 2006
Posty
1903
Reaction score
0
Punkty
0
Miasto
Warszawa
Heh, cięzko powiedzieć. Ja wczoraj myślałem że kopne w komputer jak zobaczyłem, że Paszek poddaje się ???? Ale z drugiej strony to mój wybór, bet365, zdawałem sobie sprawę z tego, że taka opcja istnieje. Najlepiej by było, gdyby na korcie było jakoś sprawdzane to, czemu mecz jest poddany. Jeśli na prawdę kontuzja, to mógłby być zwrot. Jeśli zawodnik/zawodniczka poddaje mecz, bo się grać odechciało, to jednak nie byłoby to uznawane jako krecz. Nie sądzę, że jest to realne;]
Dlatego uważam, że jest dobrze jak jest. Że jedne buki oferują zwrot, inne nie. Jeśli mamy info o możliwości kreczu, idziemy do ziemniaka i tam gramy. Jeśli nie, warto zagrać u buka, który robi zwrot, tak na wszelki wypadek...Np. Grając na kontuzjogenną Tati Golovin, lepiej zabezpieczyc się jednak opcją zwrotu ???? Sport to sport, kontuzje są nierozłącznym elementem rywalizacji. I elementem ryzyka podczas obstawiania ???? I nie wiem, jak bym zrobił będąc bukmacherem ???? Ja wiem, że jednak chyba wolę grać bez zwrotu. Jednak kontuzja = odpadnięcie, porażka. Czasem jest to dla nas bolesne...ale takie życie ????
 
drago 108

drago

Użytkownik
Dołączył
Czerwiec 18, 2006
Posty
501
Reaction score
0
Punkty
0
Tak asekuracyjnie mówicie, że trzeba grać... no, ale właśnie tylko grając ryzykujemy stratę naszych pieniędzy... Tak to prawda zawsze lepiej mieć dwóch buków pod ręką i w razie mozliwego kreczu grać u buka gdzie krecz to porażka...