Elena Vesnina - Arantxa Rus 1.446 7/10
25letnia Rosjanka przeciwko
20letniej Holenderce (ich pierwsze spotkanie) - moim zdaniem
kurs nieco zawyżony, cały czas spada i pewnie do jutra jeszcze trochę spadnie. Obie Panie lubują się w grze na nawierzchni twardej, jednak
Elena powinna bez problemu pokonac mało doświadczoną
Arantxę. Podobne warunki fizyczne, jednak ogólnie doświadczenie, wyniki oraz kilkuletnie ogranie na turniejach rangi
WTA przemawiają za
Vesniną, która może oszałamiających wyników w tym roku na hardzie nie ma, ale też z byle pionkami meczów nie przegrywała. W tamtym roku odpadła po
3setowej walce z
Maszą Sharapovą. Natomiast
Arantxa poza fajnymi trzema spotkaniami w ramach
Fed Cup'u, wszelkie swoje występy w turniejach rangi
WTA kończyła albo na pierwszych-drugich rundach, albo jeszcze w kwalifikacjach, w których musiała przebijac się do każdego z tegorocznych turniejów. W tamtym roku odpadła w 2rundzie kwalifikacji do
US Open.
Yanina Wickmayer - Sorana Cirstea 1.490 7/10
Trzeci pojedynek wyżej wymienionych Pań -
h2h 2:0 dla Belgijki - jednak mecze były grane na nawierzchniach trawiastej i ziemnej. Mimo wszystko przewaga psychologiczna po stronie Janki. Trzeba uważac i sie spieszyc się za bardzo z klikaniem na opcję
Wickmayer, ponieważ od pewnego czasu zmaga się z kontuzją/bólem pleców - jednak jeżeli przystąpi do spotkania - powinna byc w pełni sił, ostatni mecz grała tydzień temu - poddała go w skutek kontuzji/bólu pleców, więc miała parę dni do dojścia do zdrowia i regeneracje. A ma do obrony
kupę punktów, bo w
2010 dotarła w
USO do
4rundy. Belgijka solidna zawodniczka, opiera swoją grę na sile jaką dysponuje, mocny serwis i forehand - powinien wystarczyc na piękną Adidasową Rumunkę, która poza masą błędów własnych, na korcie nie wyróżnia się niczym szczególnym.