
Data: 4 kwietnia 2015
Miejsce: Fairfax, Virginia, USA
Walka wieczoru:
145 lbs: Chad Mendes (16-2) vs. Ricardo Lamas (15-3)
Karta główna:
155 lbs: Al Iaquinta (11-3-1) vs. Jorge Masvidal (28-8)
145 lbs: Clay Guida (31-15) vs. Robbie Peralta (18-5)
155 lbs: Michael Chiesa (11-2) vs. Mich Clarke (11-2)
135 lbs: Julianna Pena (5-2) vs. Milana Dudieva (11-3)
145 lbs: Dustin Poirier (16-4) vs. Carlos Diego Ferreira (11-1)
Karta wstępna:
135 lbs: Liz Carmouche (8-5) vs. Lauren Murphy (8-1)
155 lbs” Gray Maynard (12-5-1) vs. Aleksander Yakovlev (21-6-1)
265 lbs: Shamil Abdurakhimov (15-2) vs. Timothy Johnson (8-1)
185 lbs: Ron Stallings (12-7) vs. Justin Jones (3-1)
Julianna PENA 1.40 (kurs wg. Amerykańskich buków, warto szybko grać gdy pojawią się u rodzimych, zanim kursy spadną).

Oglądając 18 sezon TUFa, poczułem że pewna walka jest wręcz nieunikniona. Dominatorka kobiecego MMA, płacząca po porażce swojej podopiecznej z młodziutką Julianną Peną zaprzysięgła wtedy zemsty. Jak się okazało pani Pena niespodziewanie wygrała cały program w wielkim stylu. Niestety, ciężka kontuzja prawego kolana sprawiła że Wenezuelka pozostała 15 miesięcy bez walki. Teraz wraca, myślę że jeszcze mocniejsza i jeszcze pewniejsza siebie. Rywalka? Nie ma sensu rozpisywać się o pani Dudievej, bardzo przeciętna Rosjanka. Skupie się więc na postaci Wenezuelki. Bardzo dobry parter i bardzo solidne zapasy. To czego brakuje wielu zawodniczkom UFC, czyli instynkt killera, chęć kończenia rywalek, agresywna stójka. Mimo iż nie traktuje tego jak wyznacznika, z filmów i zdjęć Peny w ciągu ostatniego roku, łatwo zauważyć że mocno potrenowała na siłowni, nabrała atletycznej budowy ciała. Biorąc pod uwagę posuchę w tej kategorii wagowej i autentycznie porządne umiejętności Julianny, UFC będzie ją promowało, żeby zawalczyła z Rondą, a szanse ma większe niż wielu sobie teraz wyobraża.

https://www.youtube.com/watch?v=8xSpANziElA