Liga Mistrzów 1/4 Finału REWANŻE 6-7 Kwiecień

[aka-shakal]

Kursy bukmacher bet-at-home
Pierwsze mecze:
Arsenal - Barcelona 2:2
Bayern - Manchester 2:1
Lyon - Bordo 3:1
Inter - CSKA 1:0
ZAPRASZAM DO DYSKUSJI I PODAWANIA SWOICH TYPÓW NA TE MECZE.

 

[brudny-harry]

Ja powiem tak. Jeżeli kurs na Arsenal utrzyma się taki jak są teraz to stawiam na nich, a żeby nie było jedno linijkowej wypowiedzi (tak jak kolega wyżej) to napisze coś więcej. Wiadomo że nie wystąpi Fabregas - kapitan tej drużyny. Widać po meczu z Wolverhampton, że bez niego to nie to samo. Trzeba spojrzeć też na zmiany jakich dokonał Wenger w tym meczu.
Skład Arsenalu na Barcelonę
Almunia - Bakary Sagna, Thomas Vermaelen, William Gallas, Gael Clichy - Alex Song, Cesc Fabregas, Abou Diaby - Samir Nasri, Nicklas Bendtner, Andriej Arszawin
Skład Arsnealu na Wolverhampton
Almunia - Sagna, Campbell, Vermaelen, Silvestre - Song, Denilson, Rosicky - Walcott, Eboue, Eduardo
W meczu z Wolverhampton z powodu kontuzji nie wystąpili Cesc, Arszawin i Gallas ale już tacy gracze jak Clichy, Nasri czy Bendtner usiedli na ławce tylko dlatego aby dać im odpocząć przed ciężkim.
Pomimo braku w sile ofensywnej Fabregasa czy Arszawina, Wenger ma do dyspozycji wymienionych już wyżej Bendtnera, Nasriego a także Walcotta Eduardo i Rosickiego. Wydaje mi się że za Fabregasa wejdzie Denilson aby jednak wzmocnić defensywę. Natomiast za Arszawina powinien zagrac strzelec gola z Emirates, Walcott. Widać że kontuzje nie powinny być dla Wengera utrapieniem bo nieobecnych graczy ma kim zastąpić. Wiadomo że Arsen mógłby być pewniejszy gdyby miał więcej zmienników ake fakty są inne.

Pamiętajmy także o absencjach w składzie gospodarzy. z gry wyłączonych zostanie dwóch podstawowych defensorów Katalonii - Puyol i Pique. Bez względu kto ich zastąpi. to nie będzie to samo zgranie jakie maja Puyol razem z Pique. Pamiętamy jakie cyrki działu się gdy pierwszy raz zagrali ze sobą oSl Campbell w parze z Vermaelenem w spotkaniu z porto. Do gry niezdolny jest także pogromca Arsenalu - Ibrahimovic. W jego miejsce wystąpi być może Henry chociaż nie wiem czy będzie chciał zagrać mecz przeciwko swojemu byłemu klubowi. Alternatywa jest Krkic który zdobył dwa gole w meczu z Athleticiem Bilbao.
Podsumowujac składy. Jak widać w obu zespołach zabraknie podstawowych graczy. W Arsenalu są to raczej gracze bardziej ofensywni zaś w drużynie Pepa Guardioli, większe braki są w linii defensywnej.
Wydaje mi się że wysokie kursy na Arsenal są spowodowane brakami kadrowymi tej drużyny. Ale proszę bet at home chyba powariowało dając 7,25. Takich kursów to nie ma chyba nawet w spotkaniu Barcelona vs Xerez

 

[espanadawid]

Zwracając do postu Brudnego Harrego na expekt kurs na ''Kanonierów'' wynosi 8,00! Lubię Arsenal ale myślę że to Barca przejdzie dalej ponieważ ma silniejszy skład. Na pewno będzie odczuwalny brak takich zawodników jak Ibrahimović czy Iniesta oraz pauzujących za kartki podstawowych obrońców Pique oraz Puyola ale Arsenal będzie musiał sobie poradzić bez Arszawina, Gallasa czy kapitana Cesca Fabregasa.
Co do meczu CSKA - Inter, wszystko może rozegrać się na Łużnikach, ponieważ w Mediolanie Inter wygrał skromnie 1:0 po bramce Diego Milito w 65 min. czyli jeśli CSKA naprawdę będzie chciał i się postara może pokonać na własnym stadionie Mediolańczyków.
Według mnie równie ciekawie jak w meczu Barcy z Arsenalem będzie na Old Trafford. W ostatniej minucie wygraną Monachijczykom zapewnił sprowadzony z HSV Ivica Olić. Manu będzie musiało zagrać bez kontuzjowanego najlepszego napastnika Wayna Rooneya.

???? Pozdrawiam.

 

[jagr]

Arsenal - Barcelona 2:2
Bayern - Manchester 2:1
Lyon - Bordo 3:1
Inter - CSKA 1:0

po kolei :

Arsenal - Barcelona 2:2
Mecz Na Camp Nou nawet tak osłabiona barcelona na własnym stadionie jest piekielnie grożna mimo iż w meczu nie zagra Puyol i Pique to i tak moze po za obroną będą ich straszyć w ataku Bojan najprawdopodobniej wystapi w tym meczu,dodajmy że barcelona ma messiego wystarczy że zagrają lepiej te pierwsze minuty meczu pod względem skutecznosci i Barca awansuje
Bayern - Manchester 2:1
Menchester jest silny na własnym stadionie podobnie jak Barcelona u siebie są jeszcze bardziej grozniejsi niż na wyjazdach obstaiwałbym jedno bramkowe zwycięstwo MU bo tyle im wystarczy do awanu bez straty gola oczywiscie gra bez Rooneya wydaje sie być trudna co pokazał ostatnie mecz ale Czerwone diabły mają innych piłkarzy którzy mogą strzelać bramki np:nani czy Valencia
Lyon - Bordo 3:1
Tutaj spodziewam sie zażartej walki i gy do konca ale ta dwu bramkowa przewaga Lyonu wydaje sie nie do odrobienia obstawiałbym na bramkowy remis 1:1 lub 2:2 ze wzgledu na to że Bordo musi od początku zaatakować bo każda minuta będzie działała na ich nie korzyśc co za tym idzie będą musieli sie odsłonic a to szansa na kont ataki Lyonu
Inter - CSKA 1:0
Tutaj zespół Jose Mourinho może tego meczu nawet nie wygrać i awansuje byle by nie przegrać różnicą dwóch bramek ale to raczej nie możliwe obstawiam bbrakowy remis chodz skłonny jestem do postawienia na Inter

 

[typer36]

na pierwszy rzut oka powinny awansować Lyon, Inter i Barca.... łączny kurs jest niewysok ale wydaje mi się to bardzo pewne... najpewniejszy dla mnie jest Inter

 

[aka-shakal]

na pierwszy rzut oka powinny awansować Lyon, Inter i Barca.... łączny kurs jest niewysok ale wydaje mi się to bardzo pewne... najpewniejszy dla mnie jest Inter

Ha Inter najpewniejszy ? Według mnie najmniej. Inter u siebie wygrał dość skromnie ,a CSKA teraz gra u siebie. Tutaj liczę na niespodziankę i wyeliminowanie Interu.
Manchester też mi się wydaje ,że może odpaść. Ich szanse nie są tak duże ,ze względu na to ,że Bayern ma dość silną kadrę ofensywną. Myślę ,że remis padnie w tym meczu. Manchester bez Roneya i są po porażce z Chelseą.
Lyon powinien awansować na 100% ,Barca również.

 

[typer36]

Ha Inter najpewniejszy ? Według mnie najmniej. Inter u siebie wygrał dość skromnie ,a CSKA teraz gra u siebie. Tutaj liczę na niespodziankę i wyeliminowanie Interu.
Manchester też mi się wydaje ,że może odpaść. Ich szanse nie są tak duże ,ze względu na to ,że Bayern ma dość silną kadrę ofensywną. Myślę ,że remis padnie w tym meczu. Manchester bez Roneya i są po porażce z Chelseą.
Lyon powinien awansować na 100% ,Barca również.

owszem 1:0 ale przy farcie mogłobyć nawet 5:0. Inter strzela bramkę w Moskwie i jest po zabawie. bo chyba nie sądzisz że Inter da sobie wbić 3 gole

 

[pingwin]

Jak dla mnie to Inter spokojnie może stracić 3 gole. Stracił Manchester i to u siebie, to dlaczego Inter miałby nie stracić ? Mediolańczycy wygrali tylko 1:0 w pierwszym meczu i przed rewanżem na Łużnikach, to bardzo mało, bo CSKA u siebie jest bardzo groźne.

Co do meczu Barcelona - Arsenal, to Kanonierzy mieli farta, że udało im się wyrównać. Barcelona dominowała prawie przez cały mecz, chwila nieuwagi i 2:2. Mam nadzieję, że Barcelona nie popełni tych samych błędów u siebie i awansuje.

Manchester United - Bayern. Tu jest ciężko wskazać faworyta. Gdyby Manchester nie stracił tego gola w 92 minucie w Monachium, to było by o wiele łatwiej. Bayern pewnie zagra ultradefensywnie, broniąc jednobramkowej zaliczki i zagra z konty. W miarę upływu czasu Manchester będzie musiał zaatakować coraz większą ilością zawodników, a to może skończyć się kontrą i golem. Mecz z Chelsea pokazał, że brak Rooneya to osłabienie Manchesteru o jakieś 30%, chociaż gdyby sędzia nie uznał gola ze spalonego i podyktował karnego, za faul na Parku to wszyscy mówiliby, że Manchester potrafi wygrywać nawet bez Rooneya.
Postawie tutaj 1, inna opcja nie wchodzi w grę, chociaż wiem, że będzie ciężko.

Bordo - Lyon. Tu nie będe się już rozpisywać. Dwubramkowa strata przed rewanżem to dużo. Wystarczy, że Lyon strzeli jednego gola i myślę, że może się już cieszyć z awansu, zwłaszcza, że Bordo jest ostatnio w kryzysie, roztrwoniło przewagę w lidze, przegrało Puchar Ligi, atmosfera w ich klubie nie jest najlepsza.

 

[piotrek21]

Jak dla mnie to Inter spokojnie może stracić 3 gole. Stracił Manchester i to u siebie, to dlaczego Inter miałby nie stracić ? Mediolańczycy wygrali tylko 1:0 w pierwszym meczu i przed rewanżem na Łużnikach, to bardzo mało, bo CSKA u siebie jest bardzo groźne.

Porównywanie rezultatów z meczy grupowych do tego co się dzieje aktualnie jest małym nieporozumieniem. Każdy kto ogląda futbol dłuzej niż od wczoraj wie, że ManU fazę grupową potraktował bardzo "rozgrzewkowo" i nie grał w niej tego do czego przyzwyczaił nas choćby w Premiership. Z tego co pamiętam Rooney nie grał w żadnym meczu przed 1/8, a defensywa też była mocno eksperymentalna.

 

[brudny-harry]

Do meczu Barcelona vs Arsenal można dodać jeszcze że po tym meczu Katalończycy grają z Realem Madryt. I to na wyjeździe. Oba mecze mogą przesądzić że Barcelona nie zdobędzie ani LM ani ligi.
Dobre porównanie to mecz Bayern vs Manchester a potem Manchester vs Chelsea. Czerwone Diabły przed meczem z Bawarczykami wiedziały że czeka ich ciężki mecz z Chelsea. Oba mecze zakończyły się źle dla Fergusona i wydaję mi się że tak samo może stać się w meczu Barcelony vs Arsenal i Barcelony vs Real Madryt. W przeciągu tygodnia piłkarze Pepa Guardioli muszą zagrać 3 mecze na najwyższym poziomie. Jedno spotkanie już za nimi (4:1 z Bilbao). Teraz czeka ich bój w LM.

 

[billi]

Ha Inter najpewniejszy ? Według mnie najmniej. Inter u siebie wygrał dość skromnie ,a CSKA teraz gra u siebie. Tutaj liczę na niespodziankę i wyeliminowanie Interu.

Skromnie bo Ceska miala farta ogromnego..Inter mial strasznie duzo sytuacji . W tym dniu ( i to trzeba oddac CSKA) wspaniale bronil Akinfiejew. Watpie ,zeby Mourinho pozwolil CSKA na cokolwiek w rewanzu, nie popelnia 2 raz tego samego bledu i poprawia skutecznosc.

Jak dla mnie to Inter spokojnie może stracić 3 gole. Stracił Manchester i to u siebie, to dlaczego Inter miałby nie stracić ? Mediolańczycy wygrali tylko 1:0 w pierwszym meczu i przed rewanżem na Łużnikach, to bardzo mało, bo CSKA u siebie jest bardzo groźne.

Mowisz o fazie grupowej ? Wtedy co bylo 3-3 ? Daj spokoj.. Z tego co pamietam , to ManU mial pewny awans i wyskoczyl skladem B , przegrywali 2-0 czy 3-0 , na bosiko wpadli podstawowi gracze i CSKA nawet nie mruklo :] Wiec przywolywanie tamtego meczu to duzy blad.

 

[darius010]

MU-CFC to było kluczowe spotkanie w walce o tytuł mistrza Anglii, do końca Ligi zostało pięć kolejek więc priorytetem dla MU staje się Liga Mistrzów, aczkolwiek Bayern który powrócił na fotel lidera Niemieckiej Bundesligi jest niewygodnym przeciwnikiem, dodatkowo media mówią o występie Robbena, więc może tak być że Man Utd strzeli gola, ale niestety również coś pości, co może być bardzo niedobre, uważam że jeśli MU pierwsze strzeli a Bawarczycy wyrównają to bedzie bardzo trudno Angielskiej drużynie tą drugą bramką strzelić zwłaszcza że Rooney nie zagra

 

[kudlaty089]

Do meczu Barcelona vs Arsenal można dodać jeszcze że po tym meczu Katalończycy grają z Realem Madryt. I to na wyjeździe. Oba mecze mogą przesądzić że Barcelona nie zdobędzie ani LM ani ligi.
Dobre porównanie to mecz Bayern vs Manchester a potem Manchester vs Chelsea. Czerwone Diabły przed meczem z Bawarczykami wiedziały że czeka ich ciężki mecz z Chelsea. Oba mecze zakończyły się źle dla Fergusona i wydaję mi się że tak samo może stać się w meczu Barcelony vs Arsenal i Barcelony vs Real Madryt. W przeciągu tygodnia piłkarze Pepa Guardioli muszą zagrać 3 mecze na najwyższym poziomie. Jedno spotkanie już za nimi (4:1 z Bilbao). Teraz czeka ich bój w LM.

Zarówno w poprzednim jak i obecnym sezonie ekipa Guardioli pokazała, że w najważniejszych meczach spisuje się kapitalnie. Przypomnę tylko o finale w Rzymie, gdzie Manchester nie miał nic do powiedzenie czy sławnym 6-2 na Realu. Pep to motywator jakich mało, a to puści filmik z Bravehearta, a to pokaże piłkarzom filmik złożony z ich największych sukcesów. Piłkarze Blaugrany po meczu z Arsenalem przyznali, że dostali od trenera polecenie, że mają zagrać tak jak byłby to ich najważniejszy mecz w życiu. Efekt widzieliśmy, Kanonierzy tylko i wyłącznie Almunii zawdzięczali, że po pierwszej połowie nie stracili 3,4 bramek. Słów kilka o kontuzjach w obydwu drużynach. Odczuwalny będzie brak podstawowych stoperów u gospodarzy. Zagra zapewne para Milito-Marquez, ewentualnie na środek wskoczy Abidal, bo Maxwell ostatnio w wysokiej formie, a wiadomo bije Francuza na głowę, jeśli chodzi o grę ofensywną. Wątpię też żeby Eric zagrał tuż po kontuzji w tak ważnym meczu. Nie zagrają też Iniesta i Zlatan, tego pierwszego świetnie zastępuje Busquets, który jest chyba w życiowej formie. Na środku zagra chyba Messi. Arsenal się wukruszył i nie ma za bardzo kim straszyć, Fabregas i Arszawin to kluczowi zawodnicy jeśli chodzi o ofensywę. Do tego dochodzi uraz Gallasa, w meczu z Wolves boisko opuścił Song, który miał wraz z Vermalenem tworzyć duet stoperów. Jeśli Kameruńczyk nie zagra, to mało zwrotny Campbell będzie miał ogromne problemy z szybkimi zawodnikami Barcelony. Więc absolutnie nie popieram teorii, że Barca będzie myślami przy meczu z Realem. Sam Guardiola zresztą wypowiadał się na ten temat i stwierdził, że w tej chwili liczy się tylko wtorkowy mecz. Co do typowania tego meczu, kurs na Blaugranę trochę mały. lepiej wygląda over 2,5 bramek albo zakład, że obie strzelą.

 

[vrazzo]

Jako kibic Arsenalu widzę to trochę inaczej. Ci wszyscy, którzy tak jak pan Wojciech Kowalczyk w Cafe Futbol twierdzą, że jeżeli Barca w sobotę wysoko ograła Bilbao, to tym bardziej poradzi sobie z Arsenalem, mogą być w błędzie. A może w pierwszym meczu Barcelonie starczyło sił, pary, weny, tylko na 45 minut szalonego grania? W drugiej połowie szybko strzelili dwa gole, ale, zauważmy, nie po swojej klasycznej akcji - długiego rozgrywania krótkimi podaniami, ale po długich piłkach. Ostatnie 30 minut to kompletna defensywa w wykonaniu Barcelony. Gdyby mecz trwał kilka minut dłużej, a Fabregas przy faulu Puyola nie złamałby sobie nogi, śmiem twierdzić, że Blaugrana przegrałaby ten mecz. Arsenal jest poważnie osłabiony, ale gra w Premiership wymaga od każdego, przeciwnie do La Ligi, bardzo szerokiej kadry. Denilson, który dał w środę rewelacyjną zmianę zastąpi Fabregasa. Brak Puyola i Pique będzie widoczny w defensywie, ale też we wprowadzeniu piłki do gry. Może ewentualna absencja Zlatana to niezbyt wielka strata dla Barcy, ale zawsze coś. Wystawienie takich kursów zachęca do gry na mój zespół. Jeśli zagrają tak rozpędzeni, jak w końcówce meczu na ES, to spokojnie mają szansę zwyciężyć.
Do poprzednika => śledząc występy w tym sezonie Arshavina, szczególnie ostatnie, nie powiedziałbym, że jest to jedno z głównych żądeł Arsenalu. Na pewno Rosicky w obecnej formie może dać więcej drużynie, a może nawet wystąpić Theo Walcott.

 

[kudlaty089]

A może w pierwszym meczu Barcelonie starczyło sił, pary, weny, tylko na 45 minut szalonego grania? W drugiej połowie szybko strzelili dwa gole, ale, zauważmy, nie po swojej klasycznej akcji - długiego rozgrywania krótkimi podaniami, ale po długich piłkach. Ostatnie 30 minut to kompletna defensywa w wykonaniu Barcelony.

Jeśli mówisz, że ostatnie 30 minut to kompletna defensywa Barcelony, to jak nazwiesz pierwsze 45 minut w wykonaniu Arsenalu? Super kompletną defensywą? Katalończycy mając wynik 2-0 nie atakowali już z taką pasją, bo rezultat jak na mecz w Anglii był naprawdę świetny. Co do samego rewanżu, pierwsza połowa będzie raczej podobna, przy większym szczęściu i lepszej skuteczności losy awansu będą już rozstrzygnięte po pierwszych 45 minutach.

 

[vrazzo]

Ale kudłaty, podaj mi jakieś 100% sytuacje Barcelony oprócz pierwszych 20-25 minut w pierwszej połowie. Nie cała pierwsza połowa to było nieustanne stwarzanie sobie okazji. Nie lubię polemizować z kibicami Barcy, gdyż mają oni przeświadczenie o swojej "boskości" i kanonizują wszystko, co związane z ich klubem. Przed meczem na ES koledzy - kibice Barcy uparcie się ze mną spierali, że rezerwowi Barcelony są lepszymi zawodnikami, niż najlepszy gracz Kanonierów. To samo z nazywaniem swych niewykorzystanych sytuacji na początku szczęściem Arsenalu. Wszystko było przecież widoczne czarno na białym - gracze Barcelony nie potrafili pokonać Almunii, nikt nie umiał oszukać tego bramkarza. Gdyby umieli to zrobić, gdyby umieli go pokonać, wynik naprawdę byłby inny. To były pojedynki strzelców z bramkarzem. Strzelcy byli za słabi, nie zrobili wystarczająco wiele, by je wygrać.

 

[akarin]

Manchester United - Bayern. Tu jest ciężko wskazać faworyta. Gdyby Manchester nie stracił tego gola w 92 minucie w Monachium, to było by o wiele łatwiej. Bayern pewnie zagra ultradefensywnie, broniąc jednobramkowej zaliczki i zagra z konty. W miarę upływu czasu Manchester będzie musiał zaatakować coraz większą ilością zawodników, a to może skończyć się kontrą i golem. Mecz z Chelsea pokazał, że brak Rooneya to osłabienie Manchesteru o jakieś 30%, chociaż gdyby sędzia nie uznał gola ze spalonego i podyktował karnego, za faul na Parku to wszyscy mówiliby, że Manchester potrafi wygrywać nawet bez Rooneya.
Postawie tutaj 1, inna opcja nie wchodzi w grę, chociaż wiem, że będzie ciężko.

Inna opcja nie wchodzi w grę. Mówi kibic United. ????
W pierwszej połowie z Chelsea nie istnieliście, jeden strzał oddaliście zaledwie.
W drugiej dopiero zaczeliście grać. Poza tym Macheda strzelił bramkę ręką :wink: wiec troche się wyrównało jeśli chodzi o metrowy spalony Drogby.
Poza tym: Bayern zagra ultradefensywnie. ???? -> tylko tak to mogę skomentować. Z van Gaalem nie istnieje taka opcja jak ultra defensywnie. Jeśli już to tylko jak z Schalke, gdzie mieliśmy jednego zawodnika mniej i Schalke grało tylko wrzutki, które niewiele nam robiły.
Wrócić ma Robben i zagrać najprawdopodobniej Buyten, choć z Belgiem to średnio prawdopodobne, bo dostał mocno w kolano i nie wyglądało to dobrze.
Bayern na pewno nie zagra ultradefensywnie, bo u nas takie pojęcie nie istnieje. Zresztą, nie z taką defensywą. Wraca Schweini a to ważne ogniwo w pomocy, więc możemy powalczyć o przewagę w środku pola jak to było w pierwszym spotkaniu. Berbatov z nami w BL nie strzelał bramek jeśli dobrze pamiętam, a jeśli już nawet mu się udało to zbyt dużo ich nie strzelił, żeby być jakimś postrachem. Na pewno gra bardziej cofnięty niż Rooney i to raczej dobrze dla nas.
Na Old Trafford jeszcze nie przegraliśmy Za każdym razem padał under i jak dla mnie teraz można postawić, ze obie drużyny strzelą bramkę, bo by my na wyjeździe zawsze strzelamy niemal.

 

[aka-shakal]

Spotkanie: Barcelona - Arsenal
Typ: Barcelona (-1)
Kurs: 2,05
Buk: Bet365
Analiza:

BARCELONA - ARSENAL

06 KWIETNIA 2010 20:45​

W moim mniemaniu to spotkanie będzie jednostronne ,a dlaczego ? Poniżej postaram się to udokumentować. Ale jedno jest pewne ,że już warto obstawiać takie mecze jak najwcześniej ponieważ kursy lecą w dół. Aktualnie zauważyłem ,że jest 1,35 (04.04) ,a były nawet 1,45-1,50.

Pierwszym faktem jest to ,że Barcelona dominowała w Londynie przez większość meczu. Co świadczą o tym poniższe statystyki:

Arsenal u siebie ! Oddał na bramkę tylko 3 celne strzały ,przy czym Barcelona celnych oddała ,aż 10 !
23 strzały na bramkę Arsenalu przy 6 strzałach Londyńczyków.
Drugą jedną z kluczowych statystyk jest posiadanie piłki.
Barcelona wręcz zdominowała na Emirates Stadium. 65% piłka była przy zawodnikach Barcelony. Myślę ,że u siebie powinno być też coś koło tego bądź w granicach 70%.
Do tego ,aż 8 interwencji bramkarza Arsenalu przy jednej Barcelony.
Dodam do tego jeszcze 4 spalone Barcelony ,5 żółtych kartek Arsenalu ,4 rożne Barcelony przy 0 Arsenalu i mamy obraz tego meczu.
Jak widać był jednostronny.

Braki w Arsenalu:
- A Arshavin
- C Fabregas
- R Van Persie
- W Gallas
- A Ramsey
- K Gibbs
- J Djourou
-Niepewny jest występ Alexa Songa, który zszedł w 71. minucie ligowego pojedynku z Wolverhampton. Sol Campbell rozegrał z kolei całe spotkanie i Boss musi zobaczyć, w jakiej formie jest Anglik.

Braki w Barcelonie:
- Zlatan Ibrahimovicz
- Carles Puyol ????
- Andres Iniesta
- Eric Abidal
- Gerard Pique
- Yaya Toure
- Jeffren Suarez

Przestawiam tabelę ,jak kontuzje kluczowych zawodników Arsenalu mają do siebie bramki/asysty:

Widąc braki w kadrach można wyciągnąć wnioski ,że Arsenal ma brak napastników ,a Barca dziury w obronie więc wychodzi na zero.
Arsenal:

Barcelona:

Kto ile przebiegł podczas meczu ?

Ostatni mecz Arsenalu - Wolves (4 kwietnia)
Przypominam ,że Wolves to drużyna która jest na 14 miejscu w Premiership.
Wolves od 66 minuty grało w 10. Arsenalowi mało by co brakowało ,aby te spotkanie zakończyć remisem 0:0. W 94 minucie strzelili bramkę.

Ostatni mecz Barcelony - Athletic Bilbao (4 kwietnia)
Barcelona u siebie wygrała 4:1 dość pewnie i wysoko. Do połowy było już 2:0. Atletico to drużyna która jest na 10 miejscu w Primera Division.

Statystyka bramek w domu i na wyjazdach:

Tabela formy:

Kolejne statystyki o Barcelonie u siebie:
14 zwycięstw w lidze u siebie na Camp Nou tylko 1 remis
Bilans bramkowy to 46 goli strzelonych przy 9 straconych

Już nie wspomnę ,że Barcelona ma w kadrze takiego geniusza jak Messiego który jest łowcą bramek i jest w szczytowej formie.
Do tego finał Ligi Mistrzów jest w Hiszpanii w Madrycie ,do tego Barca ma predyspozycje ,żeby jako jedyni w historii LM obronili tytuł mistrza.
Myślę ,że Barcelona dostała nauczkę ,że wygrywając 2:0 nie można zlekceważyć przeciwnika. Będą za wszelką cenę starali się odegrać te 2 stracone bramki.
Do tego Benter sam nic zdziała. On mało co strzela bramek. Jedynie hat-tricka strzelił w mecu z FC Porto ,które było bardzo słabe.
Niby Arsenal jest najskuteczniejszą drużyną LM ,ale 1/3 bramek strzelił w meczu z FC Porto.
Kolejnym ciekawym faktem jest ,że Arsenal na wyjeździe przegrał z FC Porto 2:1 ,natomiast Barcelona na wyjeździe zdołała zremisować ze Stuttgartem.
Barca u siebie na Camp Nou wygrała ,aż 4:0 ,a Arsenal 5:0.
W lepszej sytuacji jest Barcelona.

Liczby meczu:
Barcelona strzeliła Arsenalowi 17 bramek w historii, a straciła sześć. Nie udokumentowała jednak wystarczająco swojej przewagi na boisku, głównie za sprawą wspaniale broniącego Manuela Almunii.

Arsene Wenger:
"...Lecz biorąc pod uwagę jedynie aspekty czysto piłkarskie, wygranie Premier League jest równie cenne, lub nawet cenniejsze od zwycięstwa w Lidze Mistrzów."

Guardiola:
"To mecz roku. Ważniejszy niż ten na Bernabeu, bo ma kluczowe znaczenie. Jeżeli uda się nam przejść Kanonierów, będziemy zmierzać do finału Ligi Mistrzów, a także rozgrywek La Liga, by znów być mistrzami".

Wypowiedź Petita:
"Na przewagę Barcelony wskazuje to, że Camp Nou ma większe boisko niż The Emirates. W Londynie Lionel Messi był mało widoczny i niczym szczególnym nie zachwycił. We wtorek Kanonierzy będą atakować i starać się za wszelką cenę zdobyć bramkę, przez co Messi będzie miał więcej miejsca przy konstruowaniu akcji po odbiorze piłki.
Petit zauważył również, że Kanonierzy zaraz po wyjściu z tunelu prowadzącego z szatni na murawę stadionu Camp Nou mogą zostać przytłoczeni atmosferą panującą na obiekcie Barcelony. Oczywiście ze względu na to, że dziesiątki tysięcy ludzi będzie dopingować Blaugranę."


Liga Mistrzów 2006 w Paryżu:
Barcelona - Arsenal 2:1

Oba zespoły w swoich ligach mają szanse na mistrza.

Mecze Arsenalu:

Statystyki obydwu zespołów w LM:

Podsumowanie:
Myślę ,że Arsenal nie ma czego szukać w Hiszpanii. Ich braki w kadrze to zawodnicy grający w pierwszym składzie.
Nie ma co się oszukiwać ,ale karny dla Arsenalu był niesłuszny i mogli to spotkanie o mały włos nie przegrać.
Być może sędziowie to dostrzegli i w meczu na Camp Nou wyrównają ten błąd sędziowski.
Jedynym spektem przemawiającym za Arsenalem jest to ,że nie zagra Ibrakadabra. Guardiola na pewno znajdzie kogoś na jego miejsce ponieważ Barcelona ma sporo tych swoich wychowanków.
Jeżeli Barcelona będzie grała z Arsenalem tak jak w pierwszej połowie w Londynie to spotkanie zakończy się wynikiem ponad 3:0.
Do tego obraz ostaniego spotkania Arsenalu i wymęczone zwycięstwo w 94 minucie z 14 drużyną w tabeli jakoś nie przekonują mnie co do tej drużyny.
Porównując do tego mecz Barcy z Bilbao "rezerwowym nowym" składem i wynik 4:1. Mecz ten był raczej sprawdzeniem "nowych" zawodników którzy mogą zastąpić podstawowych z kontuzjami bądź wykluczeniami za kartki. I ten sprawdzian spisał się na bardzo dobry z plusem 4:1 to wynik dość wysoki.
Może i bez Ibry będzie ciężko ,ale fakt faktem jest to ,że 60% bramek dla Barcy strzelają ich wychowankowie. Liderem jest Messi, mając 35 trafień; kolejne miejsca zajmują Pedro (17) i Bojan (8).

Arsenal ,żeby przejść fazę ćwierćfinałową ,musi wygrać ,albo zremisować 3:3. Myślę ,że bez podstawowych napastników ,samo strzelenie bramki będzie cholernie trudne ,a remis 0:0 bądź 1:1 jest na korzyść Katalończyków. Więc muszą postawić wszystko na jedną kartę. W moim mniemaniu ja widzę to tak:
Plan A)
Bronimy się tylko ,mało atakujemy ,nawet remis 0:0 czy 1:1 będzie dla nich przegranym. Druga strona medalu to ,że jak się będą bronić to znaczy ,że Barca będzie ich cisnęła.
Plan B)
Atakujemy ,napastnicy w ataku ,żeby strzelić bramkę. Druga strona medalu ,że będzie łatwiejszy dostęp do własnej bramki dla napastników Barcelony.

Skład ?
Co więcej, Pep Guardiola wzmocnił ekipę kilkoma zawodnikami z drugiego składu. Benítez, Gai, Rueda i bramkarz Jordi Masip dołączyli do Jonathana dos Santosa, który już od kilku dni trenuje z pierwszą drużyną.
Iniesta pojawił się na niedzielnym treningu. Być może zobaczymy go w meczu z Arsenalem.

Dziś dla zainteresowanych polecam konferencje prasową z Guardiolą około godziny 17-18.

Kadra na mecz z Barceloną:
Manuel Almunia
Lukasz Fabianski
Nicklas Bendtner
Eduardo
Abou Diaby
Samir Nasri
Denilson
Fran Merida
Theo Walcott
Craig Eastmond
Tomas Rosicky
Armand Traore
Emmanuel Eboue
Gael Clichy
Bacary Sagna
Thomas Vermaelen
Sol Campbell
Mikael Silvestre

Skrót poprzedniego meczu kto nie oglądał:
http://www.footytube.com/video/arsenal-barcelona-mar31-38513

4:1

 

[r0bert]

AKA SHAKAL

Błagam, nie nazywaj Ibrahimovica "Ibrakadabrą", bo to, ile on partaczy sytuacji to woła o pomstę do nieba! Na 4 sytuacje strzela 1 gola i to najczęściej z 3-6 metrów. Szwed wyrobił sobie markę w słabej lidze i teraz widzimy jego prawdziwą wartość. Traci masę piłek, zupełnie się nie rozumie z kolegami. Strzela wprawdzie bramki, ale generalnie gra bardzo słabo. Ale jak tu nie strzelać bramek jak się ma takich asystentów jak Iniesta, Xavi czy Messi.
Wracając do świetnej Twojej analizy, również uważam, że Arsenal przegra na Camp Nou i nikt nie będzie miał wątpliwości kto jest lepszy.

 

[darius010]

Na oficjalnej stronie MU napisali, że są optymistycznie nastawieni do powroty Rooney, ale zagra z Bayern tylko wtedy jeśli jurto zacznie trenować, w innym wypadku Ferguson go wykluczy z meczu LM.