.
USA faktycznie wydaje się być słabsza od Bułgarów,
Ja sie z tym nie zgadzam, Bułgarzy w tej edycji Ligi Światowej grają sporo poniżej swoich możliwości, natomiast
USA gra bardzo dobrą piłkę. IMO w bezpośrednim pojedynki tych dwóch drużyn pewnie zwyciężyłoby
USA.
Z grupy powinniśmy wyjść na pierwszym miejscu, później spotkanie najprawdopodobniej z Rosją - na którą taka gra jaką obecnie prezentujemy może nie wystarczyć (chociaż w drużynie rosyjskiej może zabraknąć Połtawskiego i Abramowa.).
Ale zostały dwa tygpodnie, i wierzę, że nasza gra będzie na tyle dobra by ponownie ograć rosjan ???? .
Później zostałby finał z na 99% Brazylią... ???? .
Marzy mi się taki mecz jak w 2002 roku również w Katowickim Spodku.
Polska -
Brazylia
2:2 w setach, w tie-braku
Brazylia prowadzi 7:2. Na zagrywkę wchodzi wtedy Dawid Murek (teraz może go zastąpić np. Wlazły [albo co by było lepsze - Zagumny

]) i zrobiło się 8:7 dla Polski. W efekcie mecz wygrany...
ehhh...
