no i cud się nie wydarzył. berdych solidnie i równo i to wystarczyło na djo. zupełnie nic mnie nie zaskoczyło w tym półfinale. tak samo nic nieprzewidzianego nie stało się w drugim półfinale, ale tutaj raczej znaków zapytania nawet najmniejszych nie było. nadal szybciutko wyjaśnił szkota bo szkot cały czas ma nie wiele do zaoferowania. w każdym aspekcie czegoś brakuje.dzisiejszy dzień dużo mi rozjaśnił. wreszcie miałem okazje oglądnąć wszystkie mecze. jeszcze przed ćwierćifinałami byłem bardzo zdezorientowany bazując przede wszystkim na wynikach i statystykach.
dziś nadal gładziutko poradził sobie z sodą, a obawiałem się bardzo tego meczu. wyłączając 5 pierwszych gemów, w których rafa jeszcze głową był w szatni, to soderling nie miał nic do powiedzenia. warta podkreślenia bardzo dobra forma serwisowa nadala.
kolejnym półfinalistą może być tylko słaby murray (mecz trwa) bo tsonga jest ultrażałosny na trawie. nie widzę, żadnych argumentów na korzyść, któryś z tych panów w pojedynku z rafą. naprawdę bez szału to wygląda.
w drodze po tytuł rafie może zaszkodzić już tylko albo kontuzja albo ktoś z dwójki berdych-djo. czech wyeliminował dziś federera. brzmi mocno. ale prawda jest taka, że feda mogło już nie być w pierwszej rundzie i był tak słaby na trawie, że trudno sobie przypomnieć tak słabą gre szwajcara na trawie. djo widziałem tylko przez chwilę. wygląda nadzwyczaj dobrze. ale to zawodnik, którego bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi. gdyby jakimś cudem przeszedł berdycha w półfinale to w finale z rafą nie ma szans.
podsumowując. według mnie rafa jest pewniakiem w finale. i jeżeli będzie zdrowy to szansę ma z nim tylko berdych.
co do finału to zgadzam się, że ciężko w tym meczu coś rozsądnego postawić poza overem. wydaje mi się, że kluczem w tym meczu będzie dyspozycja serwisowa nadala. jeżeli będzie ona taka jak w meczu z sodą to nadal powinien wygrać. jeżeli serwis nie będzie siedział, a berdych będzie grał to co grał w dwóch ostatnich meczach to nadal przegra.