Przez rozpoczęcie rozgrywek europejskich liga australijska zeszła trochę na boczny tor, a na Antypodach mamy niebawem finał. Oba półfinały zakończyły się niespodziankami. W pierwszej parze zwycięstwo odniosła ekipa z Sydney pokonując pewnie CBR Brave, natomiast kolejny półfinał zakończył się porażką Newcastle z ekipą z odległego Perth. Tak więc w finale będzie można zobaczyć pojedynek Sydney Bears - Perth Thunder. Co mnie najbardziej zdziwiło? W Australii nie ma serii spotkań w fazie pucharowej. Zespoły grają tylko jeden mecz i awansuje ta ekipa, która zwycięży co jest dla mnie kompletnie bez sensu.