>>> Odbierz prawdziwy ZAKŁAD BEZ RYZYKA! <<<<

28. kolejka Premier League (28.02-1.03.2020)

Status
Zamknięty.
ibis 16,5K

ibis

ModTeam
Członek Załogi
Dołączył
Czerwiec 14, 2010
Posty
4675
Reaction score
0
Punkty
36
Miasto
Polska


Zapraszam do dyskusji, pisania komentarzy
i podawania swoich typów z analizami

 
successful 24,7K

successful

Moderator
Członek Załogi
Dołączył
Marzec 16, 2016
Posty
2030
Reaction score
0
Punkty
0
Jesteśmy wlaśnie świadkami bodaj największej sensacji tego weekendu (choć jeszcze się on nie skończył), a mianowicie Liverpool przegrał swój pierwszy ligowy mecz... od, bagatela, 3 stycznia 2019 roku (sic!). 

W obecnym sezonie do wczoraj piłkarze Liverpoolu rozegrali 27 spotkań. Bilans imponujący - 26 zwycięstw i zaledwie jeden remis. Niemal murowane zwycięstwo w Premier League, a mimo to nie odpuszczali spotkań. Wielu Bukmacherów ma wystawione kursy na brak przegranego meczu The Reds w tym sezonie.

Wprawdzie nie zachwycili swoją grą w przegranym przed kilkoma dniami spotkaniu w ramach Ligi Mistrzów z Atletico Madryt, ale nikt głośno nie mówił o zmęczeniu sezonem czy wyraźnym tąpnięciu formy. Tym bardziej, że czeka ich rewanż we własnej twierdzy.

Czy w takiej sytuacji ktokolwiek odważyłby się wytypować zwycięstwo Watford w dzisiejszej ligowej potyczce? Przedostatni zespół w tabeli, całkiem realne zagrożenie spadkiem, wreszcie - uderzająca seria spotkań bez zwycięstwa na własnym terenie od 1 stycznia.

Tymczasem to właśnie Watford jest sprawcą przerwania wspaniałej serii The Reds. Wszystko za sprawą dwóch bramek Senegalczyka Sarra w 54. i 60. minucie, a także na dobicie trafienie Troya Deeneya (72'), przy asyście - a jakże - Sarra! Bohater spotkania mógłby jeszcze podwyższyć ten wynik, gdyby nie zmarnował sytuacji sam na sam z Alissonem. Liverpool absolutnie zawiódł jeśli chodzi o sytuacje strzeleckie, szczególnie w pierwszej połowie. 

Panie i Panowie, Liverpool już tego sezonu bez porażki nie zakończy! 
 
Status
Zamknięty.