Myślę, że wypadałoby teraz wypłacić kwotę, którą się włożyło na start i obracać tym co się do tej pory nazbierało (obniżyć stawkę), dojdzie do 5 stówek i znowu wybrać i już jest ten + w kieszeni, zamiast zginąć niepotrzebnie u bukmachera.
Tak się przyglądam i rzeczywiście, jest to sposób.
Myślę, że to podejście zawodników do meczu na starcie drugiej połowy może mieć znaczący wpływ. Drużyna przegrywająca może się rzucić od razu do gardła przeciwnikowi w celu szybkiej próby odrobienia strat i o rzut wolny łatwo w takiej sytuacji...