cytat z dnia 13 listopada 2019 00:25 przez ranczo0123@kamilcia21 na
Betfair czy Bet365 to nie pograsz bo to juz wyzszy lewel kombinowania.
Skoro piszesz o tym, ze nie masz pojecia jak to obejsc to znaczy, ze nie zadalas sobie minimum trudu zeby cos poczytac i pointeresowac sie w kwestii grania u zagranicznych. Podejrzewam, ze jest tak jak @zksstal napisal czyli mowiac krotko "pykasz" sobie jakies bety dla rozrywki a ekonomia jest na drugim miejscu.
Może wyjaśnię kilka rzeczy. Pisałam to już wielokrotnie ale mam świadomość, że mało kto czyta moje wpisy.
Zgodzę się z Waszymi wpisami w stu procentach. Zawodowo grając nikt nie będzie się bawił u polskiego bukmachera, który zabiera podatek zanim gracz obstawi zakład.
Nie muszę zadawać sobie trudu kombinowania z zakładaniem kont, zmiany IP itd. ponieważ wiem jak to działa.
Pytając o procedury zrobiłam to niejako prowokacyjnie, chcąc podkreślić, że jest mnóstwo osób grających tzw. taśmy i tym graczom nie opłaca się ryzykować i zakładać fikcyjnych kont czy iportfeli typu
Skrill.
Już to wiele razy wspominałam na forum, że gdy jeszcze
Betfair był legalny w Polsce to byłam świadkiem jak mój tato handlował na giełdzie. A że interesuję się tego typu rzeczami to można by zaryzykować stwierdzenie, iż handel tickami opanowałam w stopniu wręcz bardzo dobrym. Temat back'ów czy lay'ów mam w małym paluszku ???? Po prostu dlugi czas obserwowałam grę ojca i widziałam też jakie można na giełdzie ugrać pieniążki. Znam też mechanizmy, które regulują rynek, wiem kiedy, co i jak.
Dlatego wspomniałam na początku mojego poprzedniego wpisu o
Betfair bo gdybym miała ryzykować to tylko tam i nigdy bym nie grała u jakiegokolwiek zagranicznego bukmachera. Po prostu obstawianie wyników a
trading to są dwie różne sprawy.
Co do mojej gry. Oczywiście, że nie gram zawodowo. Traktuję bukmacherkę jako zabawę. Zresztą chyba da się zauważyć, skoro od pół roku, nieprzerwanie, dzień w dzień prowadzę zapiski mojej gry w dziale z systemami bukmacherskimi.
Ale co ciekawe, dręczy mnie to zagadnienie.
Skoro jestem laikiem, nie bawię się w hazard, gram co prawda bez podatku ale u polskiego bukmachera, traktuję obstawianie jako rozrywkę a przez pół roku, od czasu gdy wpłaciłam pierwsze pieniądze do kilku bukmacherów jeszcze nic nie przegrałam?
Oczywiście tak samo nic nie wygrałam ale dlaczego nie zbankrutowałam jak wielu graczy na forum? Sama się zastanawiam gdzie tkwi haczyk tego (w pewnym sensie) marazmu i kręcenia się w kółko?
W sumie skoro ja potrafię nie przegrać to zawodowcy powinni dodatkowo wygrywać? Nie wiem czy moje przemyślenia jasno wyrażam. Chodzi głównie o to, dlaczego początkujący gracz u polskiego bukmachera potrafi nie przegrać? Czym to jest spowodowane?
Zapewne można zaryzykować stwierdzenie (nawiązując do głównego tematu) że przy odrobinie umiejętności, szczęścia i wiedzy można też wygrywać ale podstawowym warunkiem jest jednak gra bez podatku. Inaczej się raczej nie da, prawda? W przeciwnym razie nie utrzymałabym się na powierzchni przez sześć miesięcy.
Dlatego doskonale rozumiem o czym piszecie. Gdy ktoś gra
kupony za dyszkę to nie ma sensu kombinować i głównie o to mi chodziło, pisząc, że nie ma sensu kombinować. Inaczej to wygląda przy wysokich stawkach. To oczywiste.