Dyscyplina:
Piłka Nożna -
Szwajcaria, Superliga
Godzina: 20:30
Spotkanie: FC Basel - BSC Young Boys Berno
Typ: 1 i pow. 3,5 gola
Kurs: 3.15
Bukmacher: Betano
Analiza:
Witam wszystkich! Po dniu przerwy wracam do typowania. Ostatnio typ, który zaproponowałem nie wszedł choć zespół, na który sugerowałem stawiać miał olbrzymią przewagę w całym meczu. Trudno, takie mecze również się zdarzają. Nie ma sensu się załamywać, bawimy się dalej! Na dzisiaj wybrałem typ, który według mnie ma duże szanse na powodzenie, a składa się na to kilka czynników. Zapraszam do analizy!
Po pierwsze, jest to pojedynek dwóch najsilniejszych obecnie klubów szwajcarskich, a poza tym naprzeciwko siebie staje obecny mistrz i wicemistrz kraju. Emocje w związku z tym gwarantowane! O tym, że
w bezpośrednich starciach zazwyczaj drużyny stwarzają mnóstwo sytuacji strzeleckich świadczą statystyki meczowe z ostatnich wspólnych meczów. Pozwolę sobie wyszczególnić wyniki 4 ostatnich bezpośrednich spotkań bez względu na miejsce rozegrania. Ich rezultaty przedstawiają się następująco: 4-3, 1-0, 2-0, 2-3.
W każdym z meczów padały zatem gole choć nie w każdym było ich dużo. Jednak z jakiego powodu na dzisiaj proponuję over aż pow. 3,5 gola? Zapraszam do dalszej części!
Po drugie,
piłkarze dzisiejszych gości mówiąc kolokwialnie
mają w nogach 2 ciężkie mecze w III rundzie eliminacyjnej do Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck, z którym pierwsze wyjazdowe spotkanie przegrali 0-2, a drugie wygrali w takim samym stosunku i dopiero po rzutach karnych awansowali (sensacyjnie) do IV rundy. To pokazuje potencjał tej ekipy, ale także świadczy o tym, że piłkarze grają częściej od dzisiejszych gospodarzy, którzy jak na razie rozgrywają tylko i wyłącznie mecze ligowe. Do tej pory obydwie drużyny mają 3 kolejki ligowe za sobą. Zespół YBB na wyjeździe wygrał z ekipą St. Gallen 2-0 oraz najpierw przegrał u siebie z Lugano 1-2, a następnie zwyciężył również u siebie 4-1 z Thun. Szczególnie ta porażka wydaje się być istotna, gdyż miała miejsce przed rewanżem z Szachtarem. Jednocześnie pokazała, że puchary europejskie są bardzo istotne dla tego klubu, a ewentualny awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów jest celem nadrzędnym. Należy przecież pamiętać, że
za około 6 dni klub ten czeka arcyważny pojedynek w IV rundzie el. do LM z niemieckim zespołem: Borussia Monchengladbach. Ze względu na to, że jest to mecz domowy piłkarze z pewnością dadzą z siebie maksimum by uzyskać jak najlepszy wynik przed rewanżem w Niemczech. W związku z tym mecz dzisiejszy jest dla Nich mniej ważny, gdyż ewentualna porażka niczego nie przekreśli w kontekście walki o mistrzostwo.
Zawodnicy zatem choć nie odpuszczą meczu bez walki to raczej nie dadzą z siebie wszystkiego co mogliby, gdyż zdają sobie sprawę, że grają nie tylko o promocję do fazy grupowej LM, ale przede wszystkim o duże pieniądze. Stawka jest zbyt wysoka by dzisiaj każdy zawodnik klubu YBB pokazał swoje wszystkie atuty. Z pewnością wysłannicy niemieckiej drużyny będą obecni na stadionie, więc jeśli piłkarze helweckiego wicemistrza nie zagrają na max to są w stanie za 6 dni zaskoczyć zespół niemiecki. Jeśli natomiast wbrew temu dadzą z siebie wszystko to element zaskoczenia będzie miał mniejszą wagę. Ponadto sztab szkoleniowy powinien zdawać sobie sprawę z faktu, że piłkarze poza intensywnym okresem przygotowawczym mają za sobą również 3 kolejki ligowe i 2 mecze w eliminacjach do Ligi Mistrzów, a w tym jedną dogrywkę. Zatem trener musi umiejętnie zarządzać siłami swoich zawodników. Dzisiaj w związku z tym
będzie piekielnie ciężko o korzystny rezultat z tak silnym przeciwnikiem jakim jest FC Basel. Skoro już przeszedłem do ekipy mistrza Szwajcarii to podam dotychczas uzyskane przez Niego rezultaty ligowe. Najpierw u siebie pokonali zespół Sion 3-0. Następnie wygrali na wyjeździe z Vaduz 5-1, a ostatnio zwyciężyli również w delegacji z ekipą Luzern 3-2.
To pokazuje, że forma zespołu już na samym początku sezonu jest wysoka. Nie dość, że FC Basel wygrał każdy mecz to jeszcze w każdym z nich strzelił chociaż 3 gole, a mogłoby by ich jeszcze więcej, gdyż w każdym pojedynku stworzył mnóstwo sytuacji strzeleckich. Ze względu na to, że aktualnie rozgrywa tylko mecze ligowe, piłkarze z pewnością wyjdą na boisko w pełni zmotywowani by odnieść kolejne zdecydowane zwycięstwo. Mają ułatwione zadanie z powodu zbliżających się meczów rywala w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Jednak wątpię by zlekceważyli przeciwnika, ponieważ grając u siebie i posiadając wsparcie swoich fanów rzadko gubią punkty, a poza tym mają niepowtarzalną okazję by pokonać największego rywala w wyścigu o mistrzostwo. Kilka goli w Ich wykonaniu zatem jest możliwe, a ze względu na to, że rywal także lubi grę ofensywną, gol lub gole z Jego strony są również prawdopodobne.
Po trzecie, o transferach FC Basel wspominałem w analizie poprzedniej z 7 sierpnia, więc tutaj nie będę tego samego powtarzał. Napiszę tylko, że ekipa ta już dawno nie była tak mocna jeśli chodzi o formację atakującą. Owszem, odszedł Embolo, Gashi, ale w Ich miejsce przyszli inni gracze, którzy według mnie na pewno nie są mniej interesujący.
Napastnik Seydou Doumbia świetnie wkomponował się w ekipę mistrza Szwajcarii i zdobył już kilka bramek. Tak dobrze sobie radzi, że trener nadal nie zdecydował kto powinien grać na szpicy w podstawowym składzie. W efekcie co drugi mecz ten iworyjski piłkarz gra na zmianę z austriackim napastnikiem:
Marc Janko. Ze względu na to, że w ostatnim meczu ligowym ten drugi zdobył 2 gole, dzisiaj najprawdopodobniej zacznie mecz w wyjściowej 11, a Doumbia zacznie na ławce. Tak zażartej rywalizacji chciałby pewnie każdy klub na świecie. Innym ciekawym graczem jest norweski lewy pomocnik
Mohamed Elyounoussi, który mimo, iż w poprzednich kolejkach zdobywał bramki to w ostatnim meczu nawet nie wszedł na boisko z ławki. To pokazuje jakim potencjałem dysponuje trener. W pomocy jest tak duża konkurencja, że nawet tacy zawodnicy mogą oglądać cały mecz z perspektywy ławki rezerwowych. Jak do podanych nazwisk dodamy jeszcze pomocnika rodem z Argentyny:
Matias Delgado oraz islandzkiego skrzydłowego:
Birkir Bjarnason i byłego piłkarza YBB
Renato Steffena to sami przekonamy się jak silną ekipą jest FC Basel.
Gole w związku z tym to tylko kwestia czasu, jednak nie wydaje mi się by był to mecz do jednej bramki, gdyż w obronie doszło do roszad i aktualnie gra tam dwóch nowych zawodników. O ile środkowy obrońca Éder Balanta gra przyzwoicie to egipski defensor Omar Gaber grający na prawej stronie obrony popełnia błędy i jest najsłabszym elementem tej formacji. W związku z tym
gole YBB są dzisiaj także możliwe.
Po czwarte,
warto także napisać o formie w meczach domowych FC Basel jeśli chodzi o sezon poprzedni. Otóż zespół ten rozegrał
18 spotkań na swoim obiekcie i aż 14 razy wygrał, 2 razy zremisował i 2 razy przegrał. Co więcej, 2 remisy i 1 porażka przydarzyły się już w momencie kiedy mistrzostwo dla FC Basel było już pewne, więc nie należy do nich przykładać większej uwagi. Można więc stwierdzić, że dopóki FC Basel nie ma zagwarantowanego mistrzostwa to gra piłkę totalną. Wygrywa seryjnie mecze u siebie, a zazwyczaj robi to zdecydowanie nie pozostawiając rywalom złudzeń. Świadczy o tym bilans bramkowy z poprzedniego sezonu kiedy
strzelili w tych 18 meczach aż 44 gole i stracili tylko 15. To daje średnią ponad 3 bramek na 1 mecz. Takie statystyki robią wrażenie i nie ma co do tego wątpliwości. W związku z niniejszym w meczu dzisiejszym kilka goli FC Basel nie powinno nikogo zaskoczyć.
Po piąte, warto także podać dane jeśli chodzi o
mecze wyjazdowe drużyny Young Boys Berno z poprzedniego sezonu. Otóż piłkarze tej ekipy
na 18 meczów wygrali 8, zremisowali 5 i przegrali też 5. Bilans bramkowy to:
28 goli strzelonych i 23 straconych. To średnie statystyki i jasno pokazują, że na wyjeździe drużyna ta nie gra niczego nadzwyczajnego. Szczególnie groźna jest u siebie. W związku z tym zwycięstwo FC Basel jest bardzo prawdopodobne.
Po szóste, chciałbym przytoczyć wyniki meczów rozegranych do połowy września poprzedniego roku kiedy FC Basel już pod koniec lipca grało w III rundzie eliminacyjnej do Ligi Mistrzów. Prezentują się one następująco: 2-0, 2-3, 3-0, 1-3, 3-1, 1-3, 3-1, 2-1. Każdy z tych meczów zakończył się zwycięstwem FC Basel. Jak widzimy drużyna ta wygrywała dosłownie wszystko, a przecież grała już wtedy w pucharach. Teraz jeszcze nie zaczęła w nich zmagań, więc piłkarze mają więcej sił. Z kolei zawodnicy dzisiejszych gości nie potrafią tak świetnie łączyć gry w lidze krajowej z grą w pucharach o czym świadczy np. Ich porażka przed rewanżem z Szachtarem. Dzisiaj czeka Ich dużo trudniejszy mecz, a za 6 dni również taryfy ulgowej nie będzie.
Podsumowując, chciałbym podkreślić, że
drużyna FC Basel na własnym stadionie gra jeszcze lepiej jak na wyjeździe. To oznacza, że Ich dzisiejsze zwycięstwo jest niemal przesądzone. W swojej lidze wygrywają dosłownie z każdym. Nie może być inaczej skoro nad całą resztą stawki mają ogromną przewagę i to na każdym polu (budżet, kadra, jakość piłkarzy). Ponadto traktuję za atut fakt, że
piłkarze FC Basel jeszcze nie rozpoczęli zmagań w pucharach europejskich. Dzięki temu są bardziej wypoczęci i lepiej zregenerowani od dzisiejszych rywali, których za niespełna 6 dni czeka bój w IV rundzie eliminacyjnej do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Poza tym piłkarze FC Basel z pewnością będą chcieli odnieść przekonujące zwycięstwo, ponieważ
kolejną kolejkę rozegrają dopiero 20 sierpnia, czyli za 10 dni. Będzie zatem mnóstwo czasu na odpoczynek i odnowę biologiczną. To powoduje, że w meczu dzisiejszym zawodnicy mogą dać z siebie wszystko i po raz czwarty wygrać w tym sezonie. Spodziewam się spotkania otwartego z dużą ilością goli. Trudno powiedzieć jakim składem zagra YBB, jednak na pewno stać tę ekipę na strzelenie przynajmniej 1 gola na wyjeździe. W związku z tym wydaje mi się, że padnie jeden spośród następujących wyników: 3-1, 4-1, 3-2, 4-2.
Choć FC Basel strzela sporo bramek to Ich obrona nie jest monolitem i popełnia błędy, dlatego też nawet drugi garnitur YBB jest w stanie coś strzelić.
Na koniec chcę napisać, że oglądałem ostatnie pojedynki zarówno FC Basel jak i Young Boys Berno i właśnie na podstawie tego co zobaczyłem uznałem, że warto postawić na typ, który proponuję. Oczywiście poza tym treść swojej analizy oparłem na twardych faktach wynikających głównie z danych z meczów wcześniejszych. W związku z tym analiza jest rzeczowa i konkretna.
Z innych typów warto zastanowić się nad typem, że obydwie drużyny strzelą gola (@1.60) oraz, że obydwie strzelą gola, a w meczu padną chociaż 3 gole (@1.80).
Mam nadzieję, że nie będzie niespodzianki jak w meczu z ligi islandzkiej ostatnio i typ proponowany przeze mnie wejdzie. Życzę Wam powodzenia! Hej

100